Światowej sławy modelka, producentka, mama czwórki dzieci i niekwestionowana królowa Halloween. Heidi Klum od lat organizuje największe halloweenowe imprezy, na które przybywają gwiazdy z całego świata, a ich zdjęcia w oryginalnych kostiumach trafiają później na pierwsze strony gazet. Ciężko im jednak dorównać samej Heidi, która co roku zadziwia coraz bardziej oryginalnymi przebraniami. W tym roku przebrała się za pawia, którego barwny ogon tworzyli tancerze z Cirque du Soleil. Jak wyglądały jej kostiumy w poprzednich latach? Oto nasz ranking tych, które uznałyśmy za najlepsze.
Śnieżnobiały, lśniący kombinezon, długie blond włosy, strużka krwi wypływająca z ust i najprawdziwszy koń, na którym Heidi Klum jako Lady Godiva wjechała na halloweenową imprezę. Według legendy średniowieczna szanowana dama Lady Godiva, żyjąca w XI w. żona lorda Coventry, miała przejechać nago konno przez rynek pełen ludzi, by tym samym wynegocjować zmianę zdania u swojego męża, który chciał wprowadzić wśród swoich poddanych niewyobrażalnie wysoki podatek. Heidi Klum, zamiast na rynek, przyjechała na koniu na ściankę halloweenowej imprezy.
Przesadnie długie rzęsy, kruczoczarne loki, piękne kształty i uchwyt na papierosa. Heidi Klum w przebraniu Betty Boop, animowanej postaci stworzonej przez Grima Natwicka dla wytwórni Fleischer Studios i Paramount Pictures, o której powstało 99 czarno-białych krótkometrażowych filmów – prezentowała się genialnie.
Jak widać, inspiracji do halloweenowego kostiumu można szukać nawet w Biblii. W 2006 roku Heidi przebrała się za… zakazany owoc. Założyła kostium, który wyglądał jak przenikające się jabłko i wąż, czyli symbole kuszenia Ewy w raju. Modelka była nie do poznania!
Tym razem Heidi Klum inspiracji szukała w hinduizmie. Na imprezę w 2008 roku wybrała wieloręki, jaskrawoniebieski kostium Kali – hinduskiej bogini czasu i śmierci, pogromczyni demonów i sił zła, rozumianej też jako „Pani Kosmosu” lub absolut. Modelka zadbała o każdy detal i wyglądała nadzwyczaj realistycznie.
Co jest nieodłącznym elementem niemal każdego horroru? Stado wron i ich przerażający jazgot. Heidi, wraz ze swoim ówczesnym mężem Sealem, postanowili więc na halloweenową imprezę przebrać się za owe kruczoczarne ptaki. Zadbali również o praktyczność swoich kostiumów, tak by skrzydła i dziób umożliwiały im jedzenie, picie i tańczenie.
Po wronach przyszła pora na… małpy. W 2011 roku Heidi Klum i Seal zaprezentowali się we włochatych od stóp do głów kostiumach, w których można było ich rozpoznać jedynie po oczach. Zrobili ogromne wrażenie, szczególnie dając sobie na ściance czułe całusy.
Na pierwszej zorganizowanej przez siebie imprezie Heidi, naturalnie, zaszokowała swoim kostiumem, ale w zupełnie nowej odsłonie. Przebrała się bowiem za ludzkie ciało bez skóry. Leżała na zakrwawionym prześcieradle, a przebrani za chirurgów mężczyźni wnieśli ją na ściankę na noszach.
Lekko przerażająca, ale nadzwyczaj realistyczna Heidi Klum w kostiumie starszej pani w 2013 roku po raz kolejny skradła show. Modelka zadbała o każdy detal, od stosownej stylizacji z elegancką laską, poprzez zmarszczki i przebarwienia na skórze, aż po żylaki na nogach. Ten kostium jest nie do podrobienia!
W 2015 roku Heidi na halloweenowej imprezie wystąpiła w kostiumie animowanej seksbomby z filmu „Kto wrobił królika Rogera” z 1988 roku. Czerwona peruka i lśniąca suknia do ziemi w tym samym kolorze, przerysowany makijaż i wiernie odtworzona figura sprawiły, że modelka, po raz kolejny, była nie do poznania.
Ten kostium był najprawdopodobniej jednym z tych najmniej wymagających, ale jednocześnie robił genialne wrażenie. W 2016 roku Heidi Klum przebrała się bowiem za samą siebie, a na ściankę przybyła wraz z armią sobowtórów. Która z nich była tą prawdziwą?
Przed halloweenową imprezą w 2018 roku uchyliła rąbka tajemnicy na swoim Instagramie, publikując fragment swojego kostiumu. Jej fani twierdzili wówczas, że będzie Georgem Washingtonem lub Gunganem z „Gwiezdnych wojen”. Okazało się jednak, że Heidi Klum przebrała się za Fionę z animowanego filmu „Shrek”. Towarzyszył jej ówczesny partner (teraz mąż) Tom Kaulitz, przebrany, rzecz jasna, za Shreka.
Trudno określić, za co przebrała się Heidi w 2019 roku. Przypomina kosmitkę lub kobietę po nieudanych eksperymentach medycznych. Cała stylizacja zajęła 10 godzin protetyki i makijażu, co modelka transmitowała na żywo w sieci.
Dwa lata temu jej impreza przez pandemię, po raz drugi z rzędu, została odwołana. Heidi opublikowała więc w sieci film inspirowany jej ulubionymi horrorami. Klum gra w nim główną rolę i wciela się w zombie, który po wyczołganiu się z grobu wraca do normalnego życia jako matka. W codziennych czynnościach przeszkadza jej jednak rozkładające się ciało, którego członki odpadają w najmniej oczekiwanych momentach.
Kostiumem z zeszłego roku Heidi Klum, według wielu bacznych obserwatorów jej kostiumów, zdeklasowała wszystkie poprzednie. Przebrała się bowiem za… dżdżownicę. Kostium był bardzo realistyczny, wręcz odrażający i, jak przyznała Heidi w wielu późniejszych wywiadach, niewygodny i budzący w niej klaustrofobię.