1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia
  4. >
  5. Horoskop partnerski wskaże czerwone flagi w związku. Ale nie bójmy się złych układów – przekonuje astrolog Piotr Gibaszewski

Horoskop partnerski wskaże czerwone flagi w związku. Ale nie bójmy się złych układów – przekonuje astrolog Piotr Gibaszewski

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
„W horoskopach widzimy te wszystkie czerwone flagi, ale astrolog nie powinien się patrzeć na związki w prostych kategoriach »szczęśliwe – nieszczęśliwe«, »fajne – niefajne«, bo to materia skomplikowana. Spotkałem się z naprawdę tragicznymi układami, które nie przeszkodziły parom trwać przez 30 lat w dynamicznym, ale poszerzającym świadomość związku, a także harmonijne, w których ludzie umierali z nudy i chorowali” – mówi astrolog Piotr Gibaszewski.

Horoskop partnerski a dopasowanie w związkach

Czy astrologia partnerska pomoże nam znaleźć może nie idealnie, ale po prostu dobrze dopasowaną osobę do tworzenia związku?
Można na tę dziedzinę astrologii popatrzeć jak na obietnicę, że ktoś jest nam pisany, że gdzieś żyje ta nasza druga połówka. Istnieje przecież mit platoński o rozdarciu na dwie części jednej duszy. Według tej metafory człowiek był kiedyś całością i teraz te zagubione połówki siebie szukają. Już starożytni wyobrażali sobie, że istnieje astrologiczna synergia między ludźmi, dlatego astrologia partnerska nazywa się synastrią, czyli synchronią gwiazd. Z tej perspektywy możemy mieć nadzieję, że istnieje człowiek, który doskonale do nas pasuje i właśnie z nim zaznamy spełnionego życia w parze. I owszem, astrologia jest pewnego rodzaju narzędziem, techniką, która może pomóc nam określić dobre dopasowanie, ale po pierwsze – może przynieść zupełnie inne podpowiedzi niż nasze fascynacje, marzenia, oczekiwania; coś odmiennego niż romantyczne wyobrażenia szczęścia w miłości. A po drugie – jest pytanie, jakie kryteria ma zastosować astrolog?

Według żywiołów? Szukając podobieństw czy raczej dopełnienia wynikającego z przeciwieństw?
Nie ma jednej recepty. Chcesz mieć święty spokój, chcesz, żeby było miło, fajnie, przyjemnie? Nie ma sprawy, analiza horoskopu podpowie ci, z jaką osobą będzie ci bezstresowo. Albo inaczej – lubisz dynamikę, ekspresję i żeby się dużo działo? Tak też można skonstruować połączenie między dwiema osobami. Ale czy o to chodzi? Zanim sięgniemy po astrologię partnerską, warto mieć świadomość, jakie pułapki tkwią w naszych głowach. Czyli – mówiąc najogólniej – co my rozumiemy przez udany związek. Jaka jest nasza definicja partnerstwa, którego chcemy doświadczyć. Najlepiej wyjść od tego, a nie od tego, kto do mnie pasuje, bo tak mi się wydaje. Bo może się okazać, że relacja, pozornie nieudana, bo pełna napięciowych figur astrologicznych, wcale nie jest dla nas taka zła, jak mogłoby się wydawać.

Poza tym analiza horoskopu partnerskiego to dość skomplikowany proces z tego powodu, że zawsze należy zacząć od horoskopu pojedynczego człowieka, odzwierciedlającego naszą osobowość. Jeśli nie mamy w świadomości tego, że mamy pewne deficyty, braki, dysfunkcje, trudno nam będzie zbudować dojrzałe partnerstwo i astrologia tu nie pomoże.


A jeśli ktoś już ma świadomość swoich deficytów, wie, co to dla niego znaczy udany związek, i chciałby skorzystać z takiej usługi jak horoskop partnerski, to na co może liczyć?
Astrologia partnerska z praktycznego punktu widzenia to dwie techniki. Pierwsza z nich to horoskop porównawczy, który polega na nałożeniu na siebie dwóch horoskopów, co daje nam podwójną ilość różnych wpływów między poszczególnymi elementami kosmogramów.

Zacznijmy od klasycznego dopasowania na zasadzie podobieństw. One mogą być różne – psychologiczne, światopoglądowe, mentalno-obyczajowe – ale astrologicznie patrzymy na harmonijne współdziałanie poszczególnych elementów horoskopu, czyli na aspekty oparte na wielokrotności kąta 60 stopni, czyli sekstyle i trygony. Namierzamy też połączenia planet – przede wszystkim Słońca, Księżyca, Wenus i Marsa. Jeśli na przykład występują one w Raku i Rybach, czyli w tym samym żywiole, w tym przypadku wody, wiemy, że osoby będą miały podobną wrażliwość, umiejętność wnoszenia empatii do związku; całkiem możliwe, że będą to artystyczne dusze lub ludzie o duchowym zainteresowaniach. Harmonijne połączenia dotyczą też żywiołów pokrewnych, na przykład wody i ziemi, kiedy z Rakiem wspólną nić porozumienia znajdą Panna czy Byk.

W klasycznej astrologii uczymy się, że opozycje, czyli elementy horoskopu znajdujące się naprzeciw siebie, to aspekty z założenia nieharmonijne – kojarzone z konfrontacją, walką, rywalizacją, permanentnym napięciem. W astrologii partnerskiej jest jednak inaczej, tutaj opozycje mają wydźwięk pozytywny, bo działają przyciągająco. Wówczas ludzie wydają się sobie intrygujący, działają na siebie jak magnes mimo przeciwieństw – tak się dzieje, jeśli na przykład mają planety w Baranie i Wadze lub Strzelcu i Bliźniętach, czyli w żywiołach ognia i powietrza. Okazuje się, że to, co wydaje się nieprzyjemnym układem, w astrologii partnerskiej może być czynnikiem łączącym, bo może gwarantować pasję, namiętność, fascynację.

Elektryczne iskrzenie?
Tak. W synastriach można się również posłużyć dodatkową osią horoskopu zwaną vertex – antywertex, czyli osią elektryczną. Wskazuje ona na uczucia i doświadczenia, które mogą stać się naszym udziałem dzięki relacjom. Vertex reprezentuje nasze cechy i umiejętności, które zostaną rozwinięte dzięki spotkaniom z innymi.

Punkt vertex jest często określany jako punkt przeznaczenia, ponieważ odgrywa rolę, kiedy mają miejsce wydarzenia, których nie sposób uniknąć. Doświadczenia te często niosą ze sobą atmosferę tajemniczości i synchronczności. Oś ta znajduje uzasadnienie w analizie porównawczej, ponieważ to ten punkt, który istnieje w naszym horoskopie indywidualnym i powoduje, że gdy kogoś spotykamy, czujemy to napięcie, przyciąganie, magię, która uruchamia nasze relacje i dzieje się to poza naszą świadomą kontrolą. Vertex ma wpływ na znaczące powiązania z innymi – na związki romantyczne, głębokie przyjaźnie, więzi duchowe. Może wskazywać na tematy, w których dla własnego rozwoju mamy przekroczyć swoje ograniczenia lub spełnić konkretny cel życiowy, ale nie sami, a właśnie w relacjach.

W horoskopie partnerskim jak w życiu – nie ma idealnych relacji

Sporo elementów trzeba wziąć pod uwagę, żeby przeanalizować horoskop porównawczy… Astrolodzy w Indiach, którzy pracują nad aranżowanymi małżeństwami, z pewnością mają w tej dziedzinie ogromną wiedzę.
I dlatego cały czas cieszą się tam ogromnym prestiżem i szacunkiem. Oprócz tego, że analizując wzajemny wpływ dwóch horoskopów na siebie, patrzymy na położenie planet, to jeszcze bierzemy pod uwagę interakcje kątów horoskopu czy rozkład domów astrologicznych. Jeśli ktoś ma na przykład pusty pierwszy dom, co powoduje, że nie ma naturalnej pewności siebie czy asertywności, a planety partnera wchodzą w ten obszar, uzupełnia on ten deficyt, dodając psychicznej siły. Przy nim taka osoba może się poczuć pewniej. A jeśli w jakimś domu ktoś ma dużo planet i dochodzą do tego planety drugiej strony, ta dziedzina życia staje się dominująca – może to dotyczyć zarabiania pieniędzy, obrotu nieruchomościami, podróży czy kariery.

Podobno – według astrologii partnerskiej – najbardziej szczęśliwe i długoterminowe związki są oparte na harmonijnych połączeniach Marsa i Wenus oraz Księżyca i Słońca, tak? Ale inne planety też wchodzą w grę?
To jest najbardziej klasyczne ujęcie. Mars i Wenus w harmonijnym aspekcie zapewnia dobre połączenie seksualne, a także to, że ludzie się sobie podobają, są dla siebie nawzajem atrakcyjni, ale nie gwarantuje stabilizacji – do niej potrzeba jeszcze innych wpływów. Grecy wyróżniali cztery rodzaje miłości. Jedna z nich to eros, ta zmysłowa, i właśnie Mars i Wenus za nią odpowiadają. Każdy z tych rodzajów miłości manifestuje się przez inne interakcje międzyplanetarne. Mamy filię, czyli przyjaźń, za którą mogą stać chociażby połączenia Księżyca i Wenus. Agape, miłość w wymiarze bezwarunkowym, duchowym, może pojawić się za sprawą Neptuna. A praxis, czyli miłość bardziej rozsądna i rozważna, kiedy ludzie wiążą się z tych powodów, że na przykład on jest majętny, a ona gospodarna, pojawia się, kiedy w horoskopach znaczącą rolę odgrywają na przykład Saturn lub dużo planet w znakach żywiołu ziemi. Są też aspekty i planety elektryzujące, przynoszące nagłe fascynacje i romanse, a z nimi niestabilność – i te są aktywowane przez Urana czy Marsa, kiedy ludzie schodzą się i rozchodzą albo przykładowo żyją w związku na odległość. Ale i są wyciszające, kiedy w grę wkraczają harmonijne połączenia Saturna, Księżyca czy Neptuna. Te ostatnie będą odpowiadać komuś, dla kogo ważne jest, aby w związku doświadczał opiekuńczości, bezpieczeństwa, przewidywalności i aby pierwsze skrzypce grała rodzina. Jeśli szukamy zabawy, komfortu i przyjemności, sprawdzamy, w jakich interakcjach są ze sobą planety beneficzne, czyli Wenus i Jowisz.

Nigdy jednak w horoskopie porównawczym nie będziemy mieć tych wszystkich połączeń – z prostej statystyki wynika, że nie ma takiej możliwości, żebyśmy spotkali kogoś, z kim mamy idealną harmonię w horoskopie. To jest niemożliwe, po prostu to jest nierealne, nie da się czegoś takiego osiągnąć.

Czy możemy mieć nadzieję na silną więź, kiedy Słońce i Księżyc mają harmonijne połączenia?
Tak. Mówimy teraz o relacjach między Światłami. Te połączenia zapewniają porozumienie, ale nie w kategoriach intelektualnych czy komunikacyjnych, które warunkuje Merkury, ale na głębszym poziomie. Ludzie wtedy doskonale się wyczuwają bez słów, czują, że się dopełniają, bo Księżyc ma jakość żeńską i reprezentuje nieświadomość oraz receptywność, a Słońce – męską i symbolizuje świadomą wolę. Możemy powiedzieć, że jest to ten „klej”, który daje stabilizację i spełnienie. Dzięki temu związek jest silniejszy i ma moc, żeby wychodzić z kryzysów. Dobrze połączone Światła mogą nawet niwelować indywidualne deficyty, bo partner nas uzupełnia i wspiera. Przy tym kimś na przykład moja nieśmiałość znika, moje demony cichną i mogę doświadczać siebie w obszarach, które w innej konfiguracji byłyby niemożliwe do osiągnięcia.

Kryzysy i czerwone flagi w horoskopie partnerskim

Czy astrologia partnerska uchyla rąbka tajemnicy na temat kryzysów, które dotkną parę?
Oczywiście, że widzimy potencjalne pola napięć czy konfliktów. Jakaś dramaturgia w każdym związku zadzieje się wcześniej czy później. Mając tego świadomość, przejmiemy nad nią kontrolę. Ludzie za sprawą Marsa mogą ze sobą walczyć, dając upust agresji, a przez Neptuna zdradzać czy oszukiwać. To są te lekcje, które odrabiamy przy tej właśnie, a nie innej osobie.

Ważne są chyba też wspólne cele i wyzwania?
Astrolog, analizując synastrię, widzi, czy ludzie wzajemnie się inspirują, czy mają coś w rodzaju wspólnego projektu odrębnego od zadań, które można odczytać w ich horoskopach indywidualnych. Drugą techniką astrologii partnerskiej jest horoskop kontaktowy, zwany inaczej wektorowy. Upraszczając – z dwóch horoskopów powstaje wirtualny trzeci. Nie rozpatrujemy w nim znaków zodiaku, tylko przede wszystkim domy. I na przykład, jeśli się okaże, że mamy Jowisza albo Słońce w tym horoskopie w domu dziesiątym, to ten związek ma przed sobą perspektywę wspólnej kariery i pewną widoczność w tej dziedzinie. To będzie energia, która niesamowicie go pociągnie i spowoduje trwałość relacji.

W relacjach doświadczamy też cierpienia. Sporo mroku może wnosić Pluton – jego specjalnością są manipulacje, gra w dominację i uległość czy przemoc wszelkiego rodzaju. Czy astrologia partnerska może nas przed tym przestrzec?
Pluton, podobnie jak Neptun i Uran, należy do planet pokoleniowych, które najmocniej na nas oddziałują. Mają ukryte zasoby, które nie są przez nas na początku rozpoznane. Zwykle, kiedy ludzie zaczynają ze sobą być, jest przecież całkiem fajnie. Dopiero z biegiem czasu planety te zaczynają uruchamiać pewne zdarzenia niekoniecznie szczęśliwe i pozytywne. Trzeba mieć świadomość, że związek to jest zawsze pewna idea, osobny byt, w którym zamanifestują się różne rzeczy. Nie do końca też wiemy, jakie one będą i kiedy się wydarzą, ale wiemy, że ujawnią pewien głębszy sens. Związki nie do końca rządzą się racjonalnymi prawami – bywa, że ludzie się nienawidzą, ale i kochają, mając poczucie, że między nimi jest jakieś przedziwne porozumienie, połączenie, którego nie potrafią zrozumieć. Nie chodzi tu o romantyczne zakochanie, ale na przykład coś w rodzaju duchowej unifikacji. Potocznie mówimy, że to są związki karmiczne. Prawie każdy przeżył coś takiego w swoim życiu. Najczęściej jest to miłość, choć nie zawsze, ale za każdym razem jest to coś kosmicznego. W tych historiach można rozpoznać dzieło planet pokoleniowych, które i tak zrobią swoje, nie pytając nas o zgodę.

Czy gdy kobiecie zakochanej w niedostępnym uczuciowo mężczyźnie powie się, że nic z tego nie będzie, to ona odpowie: „Aha, dobrze” i go sobie odpuści? To tak przecież nie działa. Dobrze wiemy, że to do niej w końcu dotrze, ale w odpowiednim czasie i jest szansa, że następny „dysfunkcyjny narcyz” już ją nie oczaruje. W astrologii partnerskiej widzimy te wszystkie czerwone flagi, ale astrolog nie powinien się na związki patrzeć w prostych kategoriach „szczęśliwe – nieszczęśliwe”, „fajne – niefajne”, bo to materia bardziej skomplikowana. Może wskazać, jakie pułapki czyhają na ludzi podczas wspólnego życia, może w momencie kryzysu zwrócić ich uwagę na to, co ich dobrego łączy, jakie są ich zasoby – może ciekawość świata, może porozumienie intelektualne? A singlowi uświadomić, co jest dla niego istotne w byciu z drugim człowiekiem i w którą stronę może się rozwinąć w relacjach.

I skręciliśmy w stronę astrocoachingu.
Astrolog, patrząc na horoskop porównawczy, nie ma moralnego prawa mówić, czy ludzie będą szczęśliwi, czy nie, bo skąd on ma wiedzieć? No chyba że jest wróżką. Widziałem naprawdę tragiczne układy, które nie przeszkodziły parom trwać przez 30 lat w dynamicznym, ale poszerzającym świadomość związku, a także harmonijne, w których ludzie umierali z nudy i chorowali. Wszystko to też zmienia się razem z tranzytami, których wspólnie doświadczamy – w związku są potrzebne naprzemienne fazy stabilizacji i szaleństwa, pokoju i kłótni, dobra i zła. Dlatego zawsze powtarzam – nie bójmy się trudnych układów.

Piotr Gibaszewski, astrolog, autor corocznych prognoz dla Polski i świata, prowadzący kursy astrologiczne, wykładowca w Studium Psychologii Psychotronicznej; www.solarius.pl

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze