1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Ja was wychowam

123rf.com
123rf.com
„Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim” — twierdziła Françoise Sagan. I coś w tym jest. Nałogowi złośnicy całą energię wkładają w to, żeby zmieniać innych, a mądrość nakazuje, by zacząć od siebie.

Wybrałam się niedawno w krótką podróż z – nazwijmy go tak – panem Markiem. Dotąd widywałam go tylko w przelocie, tym razem byliśmy na siebie skazani przez dwie godziny. Zrobił mi uprzejmość, jechał ze mną w mojej sprawie, więc nie powinnam wybrzydzać. A jednak podróż była trudna do zniesienia. – Co za debil! Widziała pani, jak on jedzie? – Mhm – potwierdziłam uprzejmie, ale jemu to było za mało. – No widziała pani? Zajechał mi drogę! Powinienem go stuknąć, to może by się nauczył! Popatrzyłam na pana Marka, którego twarz wykrzywił grymas, i po raz pierwszy zobaczyłam, że złość piękności szkodzi. Dotąd to powiedzenie traktowałam z niechęcią. Kierowane do kobiet miało bowiem skłaniać je do łagodności oraz uległości wobec mężczyzn. A tu zobaczyłam na własne oczy, że to mężczyźnie złość ujmuje piękności i odbiera cały urok. – A ta krowa, co? Nie wie, że trzeba przechodzić na pasach?! Dziewczyna rzeczywiście przechodziła jakieś 20 metrów od pasów, na których było zielone światło. Samochody stały na czerwonym, więc szła między nimi, ale pan Marek był szybszy, dobił do stojącego przed nim auta, likwidując lukę, przez którą chciała przejść. – Co pan robi?! Przecież zaraz ruszą samochody i dziewczyna zostanie na jezdni! – odezwałam się. – To się nauczy, że trzeba przechodzić na pasach! Po kilku takich sytuacjach miałam dość. A on dalej się złościł i próbował wychowywać wszystkich, bo chyba nikt nie był w porządku. On jeden wiedział, jak należy postępować. Nie wpuścił na swój pas kierowcy, który utknął na torach tramwajowych, bo jechał po nich, żeby nie stać w korku. Pan Marek postanowił go za to ukarać. Samochody ruszyły, pan Marek też mógłby jechać, bo drogę miał wolną, facet wtedy uciekłby z torów, ale pan Marek stał, złośliwie blokował tamtego, choć nadjeżdżał tramwaj. – Niech pan jedzie! – krzyknęłam. – A co? Niech się facet nauczy. Taki sprytny, że jeździ po torach? To niech teraz postoi. Przepisy są po to, żeby ich przestrzegać! – Przed chwilą przejechał pan na czerwonym – zauważyłam. – Bo nie było znaku, że będą światła i nie zdążyłbym zahamować. Powinni robić oznaczenia przed skrzyżowaniem ze światłami. Wychodzi na to, że pan Marek zawsze jest w porządku, nawet jeśli coś zrobi nie tak. Za to inni zawsze są winni. Nic dziwnego, że nasz bohater cały czas się wścieka i chce zmienić świat. Pełni swoją misję z zaangażowaniem i z gotowością narażenia innych na niebezpieczeństwo, jeśli dzięki temu będzie mógł ich czegoś nauczyć. Miota się, ogniem zionie, ale wygląda na to, że walczy z wiatrakami. Świat był, jaki jest, a on pewnie wkrótce dostanie zawału. Im bardziej się wścieka, tym jeszcze bardziej się nakręca, przywołując dawne sytuacje, które kiedyś go rozzłościły, a na ich wspomnienie jeszcze dziś wrze w nim krew. Pan Doskonały, osaczony przez idiotów, których ze wszystkich sił chce przywołać do porządku. A świat nadal jest niedoskonały, znowu ktoś wjechał przed niego. Więc on: „Ty baranie, gdzie się pchasz?!”. Zatkałam uszy, by nie pozwolić dłużej się zatruwać. – Opowiedzieć panu historyjkę? – spytałam, aby odwrócić jego uwagę od bliźnich na drodze. – Śmieszna? – Nie, ale mądra. – To niech pani mówi. Zachęcona tym przyzwoleniem opowiedziałam o człowieku, który postanowił zmienić świat. Ruszył w podróż, zakasał rękawy i zabrał się do roboty. Po roku jego trudów i starań świat był taki sam, więc mężczyzna wrócił do domu, usiadł na łóżku i pomyślał: „Świat jest zbyt duży, nie dam rady go zmienić, zacznę od swojego kraju”. Znów zakasał rękawy i rozpoczął wędrówkę po kraju, by go zmienić. Po roku trudów i starań kraj nadal był taki sam, więc mężczyzna wrócił do domu, usiadł na łóżku i pomyślał: „Kraj to za dużo, lepiej zmienię swoje miasto”. Miasto jednak okazało się równie oporne na zmiany, więc po roku mężczyzna chciał zmienić swoją dzielnicę, potem ulicę i znów bez efektów. W końcu postanowił zmienić swoją rodzinę. Niestety, na tym polu także nie odniósł sukcesu. Był już bliski załamania, gdy go olśniło: „Zacznę od siebie” – pomyślał. Jakiś czas temu rozmawiałam z młodą kobietą. Monika opowiadała mi swoją historię, która brzmiała mniej więcej tak: – Umówiłam się z nią na sobotę, a potem ona mówi mi, że nie jest pewna, czy będzie mogła, bo ma do niej przyjechać koleżanka z innego miasta. No nie! Przecież umówiła się ze mną! A ona na to, że tamta rzadko przyjeżdża, więc przeprasza i spotkamy się kiedy indziej. Byłam wściekła. Powiedziałam jej, że nieładnie tak postępować, bo skoro się umówiła ze mną wcześniej, to powinna tamtej powiedzieć, żeby nie przyjeżdżała. A jeszcze mój współlokator zostawił w lodówce cuchnący ser i w całej kuchni śmierdziało. Co za idiota, przecież jak się mieszka z ludźmi, to nie można tak smrodzić! I tak dalej, i dalej, Monika opowiadała mi o swojej codziennej walce z niedoskonałym światem i liczyła na moje zrozumienie i wsparcie. Ale nic z tego, bo ja czułam się tak, jakbym siedziała obok pana Marka. – Moniko, za kilkanaście lat będziesz starym dziadem, który się miota za kółkiem i chce wychować cały świat. – Jak to – dziadem? – spytała zdziwiona. – Takim samym jak ten, z którym niedawno jechałam samochodem! Nie miał twojego dziewczęcego wdzięku i to było nie do zniesienia. – To co mam zrobić? – Zacznij od siebie. Przestań wymagać, żeby wszyscy inni się zmienili. To nie oni cię złoszczą, tylko ty złościsz się na nich. Weź odpowiedzialność za swoje emocje i zachowanie. Ty sama doprowadzasz się do szału. Chcesz wychowywać innych, a nie masz władzy nad sobą! – tym razem ja dałam upust swojej złości, albowiem też nie jestem doskonała. Oczywiście możemy całe życie złościć się na innych, krzyczeć, tupać i próbować ich zmienić na siłę. Ale klęska będzie nieunikniona. Czy nie lepiej nauczyć się radzić sobie ze swoimi emocjami? Świat od razu będzie trochę lepszy.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze