1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Inicjatywy zero waste. Jakie są trendy?

Inspiracji w dziedzinie zero waste nigdy nie za wiele. Zawsze warto szukać nowych rozwiązań służących dobru Planety. (fot. iStock)
Inspiracji w dziedzinie zero waste nigdy nie za wiele. Zawsze warto szukać nowych rozwiązań służących dobru Planety. (fot. iStock)
Zobacz galerię 4 Zdjęcia
Nie wyrzucaj, ale naprawiaj, ogranicz konsumpcję, kupuj to, co jest ci niezbędne, a jeżeli masz taką możliwość to kupuj bez opakowań – idea zero waste nie jest już tylko modą, czy filozofią przeznaczoną dla nielicznych, ale za chwilę stanie się koniecznym sposobem na życie dla większości z nas. Jeśli chcemy uratować Ziemię przed zniszczeniem, ograniczyć emisję dwutlenku węgla i przetrwać jako gatunek musimy zadbać o środowisko i generować jak najmniej odpadów.

Gonimy zachodnie trendy pod względem dbania o środowisko naturalne. Świadomość ekologiczna, chociaż powoli, rośnie też w polskim społeczeństwie. Zmienia się nasze myślenie. Pojawiają się kolejne inicjatywy związane z segregacją odpadów, oszczędzaniem wody, czy też ideą zero waste.

Jakie nowości „zero waste” pojawiają się w Polsce? Czym warto się zainspirować? Poniżej kilka ciekawostek:

Limit Waste

Wiodącym hasłem powstałej niedawno aplikacji jest „Zero waste w zasięgu ręki”. Dzięki aplikacji można znaleźć w pobliżu miejsca swojego zamieszkania punkty gastronomiczne, czy sklepy, gdzie wszystkie zakupy włożymy, wlejemy lub nasypiemy do własnych pojemników. Ponadto aplikacja umożliwi nam znalezienie sklepów vintage, sklepów charytatywnych, punktów adopcji roślin, czy GiveBoxów. Znajdziemy też usługi naprawcze, krawieckie i szewskie. Projekt cały czas jest w fazie rozwoju, jednak warto mu kibicować.

Kupujemy bez opakowań

Chodzenie na zakupy z własną torbą to pierwszy krok. Kolejnym jest kupowanie do własnych pudełek czy słoików. Sklepów, gdzie możemy dostać produkty spożywcze na wagę, przybywa od kilku lat. Orzechy, płatki, suszone owoce, rośliny strączkowe, różne mąki – kupujemy taką ilość, jaka jest nam naprawdę potrzebna. Jednak nie trzeba polegać tylko na ekologicznych sklepach otwieranych w duchu „zero waste”. Wystarczy czasem rozejrzeć się dookoła. W różnych punktach miast, czy w małych miejscowościach istnieją bazary, gdzie na wagę, do własnych pojemników, można kupować nie tylko warzywa i owoce, ale również kasze, ryż, fasole, groch, soczewicę, płatki, a nawet makaron.

</a> Trend na kupowanie kosmetyków nalewanych do słoika i środków czyszczących na wagę zawitał wreszcie do Polski. (fot. iStock) Trend na kupowanie kosmetyków nalewanych do słoika i środków czyszczących na wagę zawitał wreszcie do Polski. (fot. iStock)

Nowością są pierwsze w Polsce punkty, gdzie można kupić na wagę chemiczne środki do czyszczenia, sodę, proszek do prania, a także szampon, czy płyn do mycia naczyń. Wystarczy przyjść z własnym słoikiem lub butelką.

- Zaczęliśmy jako jedni z pierwszych. Współpracujemy z małą manufakturą z Rzeszowa i z markami z sąsiednich krajów. – mówi Kaja Latko, jedna z pomysłodawczyń warszawskiej „Napełnialni” – Pomysł wziął się z własnego doświadczenia. Gdy rozpakowałam zakupy i zobaczyłam, ile zostawiłam śmieci po sobie, postanowiłam coś zmienić. Mogłam kupić mydło na Nowolipkach, szampon na Mokotowskiej. Brakowało mi jednak miejsca, gdzie można by kupić wszystko. Żeby przekonać więcej osób do takich zakupów – musi być to dla ludzi dość wygodne. Dlatego ważne jest, żeby w jednym miejscu mogli kupić więcej produktów.

Są już kolejne miejsca zainteresowane takimi rozwiązaniami. Choćby Rossmann w łódzkiej Manufakturze, gdzie od miesiąca, na zasadzie testowej, sprzedawane są z dystrybutorów produkty jednej z ekologicznych marek. Ciekawym rozwiązaniem jest również sklep „Luzem” w Krakowie, w którym sympatycy „zero waste” znajdą w sprzedaży zarówno produkty spożywcze jak i chemiczne.

Krakowianie bądźcie #blisko!

Projekt w Nowej Hucie, prowadzony pilotażowo przez Zarząd Transportu Publicznego, zachęca mieszkańców do skorzystania z mapy usług w najbliższej okolicy i bycia zero waste.

</a> Na tablicach, którymi opiekuje się ZTP, pojawiły się mapy, na których naniesione są punkty handlowe takie jak sklepy z warzywami, wszelkiego rodzaju wypożyczalnie, punkty naprawcze, sklepy second hand etc. Do wszystkich tych punktów dotarcie nie zabierze więcej niż 10 minut! (fot. materiały prasowe Stowarzyszenia Zero Waste) Na tablicach, którymi opiekuje się ZTP, pojawiły się mapy, na których naniesione są punkty handlowe takie jak sklepy z warzywami, wszelkiego rodzaju wypożyczalnie, punkty naprawcze, sklepy second hand etc. Do wszystkich tych punktów dotarcie nie zabierze więcej niż 10 minut! (fot. materiały prasowe Stowarzyszenia Zero Waste)

– Pomysł jest urzeczywistnieniem takiego stylu życia, w którym kupujemy lokalnie, przy użyciu własnych torebek, pudełek, kubków oraz korzystamy z usług naprawy, takich jak szewc czy krawcowa. Aby kupić warzywa, możemy dotrzeć pieszo na plac targowy, a gdy zepsuje nam się komputer, nie musimy go wyrzucać lub wysyłać do naprawy do innego miasta, bo możemy skorzystać z lokalnego wsparcia – mówi Joanna Kądziołka, autorka projektu #blisko i członkini Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste i podkreśla – Zależy mi, aby projekt był rozwijany i żeby tablice pojawiły się w całym Krakowie. Wiele osób daje mi znać, że korzysta z tego rozwiązania.

Prowadzimy też od dawna akcję „Z własnym kubkiem”, gdzie posiadamy mapkę w wersji online na całą Polskę (zwlasnymkubkiem.pl/map). Każdy może znaleźć bar, restaurację lub kawiarnię, gdzie dostanie napój na wynos do własnego kubka i często także zniżkę.
Główną ideą #blisko jest ograniczenie wytwarzania odpadów takich jak plastikowe siatki, opakowania na jedzenie, kubki na kawę, które po kilku minutach od zakupienia lądują w koszu. To także próba podjęcia globalnego wyzwania, jakim jest walka ze zmianami klimatycznymi, poprzez zmniejszenie emisji CO2, czy dbanie o ograniczone zasoby, którymi dysponujemy. Projekt #blisko to laureat trzeciej nagrody w Climathonie, który odbył się w 2019 r. równocześnie w 156 miastach w ponad 50 krajach. Tematem krakowskiej edycji była mobilność i zeroemisyjność.

Szewc lub krawcowa zamiast kolejnych zakupów

Reperowanie, naprawianie, odświeżanie i renowacja zamiast kupowania kolejnej pary butów czy ubrań? Na terenie Warszawy ruszyła w ostatnim czasie inicjatywa FixMix. Projekt wystartował pilotażowo.

</a> Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

- Zastanawialiśmy się nad problemami, które mają prawie wszyscy – i doszliśmy do wniosku, że każdy ma w domu jakiś osobisty przedmiot, który jest zepsuty, ale z uwagi na nadmiar obowiązków prywatnych i zawodowych, nie mamy czasu na naprawę tych rzeczy. Postanowiliśmy więc rozwiązać ten problem – i tak narodził się FixMix – wyjaśnia Tessa McIver, współzałożycielka FixMix w wywiadzie dla Stowarzyszenia Zero Waste. – FixMix to usługa, która łączy ze sobą dwa światy: z jednej strony często już zapomniany  fach rzemieślników a wraz z nim praktykę naprawienia swoich zepsutych skarbów, takich jak buty, torebki oraz zegarki, a z drugiej strony nowoczesną rzeczywistość online’ową. FixMix umożliwia użytkownikom naprawę rzeczy osobistych z wykorzystaniem narzędzi wirtualnego świata – na chwile obecną działamy na terenie Warszawy i koncentrujemy się na obuwiu. Wystarczy, że złożysz zamówienie korzystając z naszej strony i podasz adres oraz godzinę odbioru. Następnie nasz kurier rowerowy odbierze przedmiot do naprawy i przetransportuje go do sprawdzonych lokalnych szewców. Kilka dni później nasz kurier odwiezie ten naprawiony skarb do Ciebie!

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze