1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Jak wypocząć w mieszkaniu, które stało się również biurem i szkołą?

Im bardziej stresująca staje się codzienność, tym bardziej chcemy, by  nasze mieszkanie stało się enklawą spokoju. (Fot. Westwing)
Im bardziej stresująca staje się codzienność, tym bardziej chcemy, by nasze mieszkanie stało się enklawą spokoju. (Fot. Westwing)
Zobacz galerię 14 Zdjęć
Dom ma być naszą oazą. Dobrze urządzona przestrzeń da nam poczucie wytchnienia i spokoju. A celebrowanie zwykłych czynności i sprawianie sobie drobnych przyjemności sprawi, że poczujemy luksus przebywania w domu. Rozmowa z Martą Suchodolską - dyrektor kreatywną Westwing.pl.
 Marta Suchodolska - dyrektor kreatywna Westwing.pl (Fot. Westwing) Marta Suchodolska - dyrektor kreatywna Westwing.pl (Fot. Westwing)

Już od wielu miesięcy pracujemy w trybie home office. A nasze dzieci uczą się zdalnie. Z dnia na dzień okazało się, że nasze domy muszą spełniać różne funkcje… Muszą być biurem, szkołą, miejscem wypoczynku, salą treningową, salą kinową. I wszystko musi się dziać w jednym czasie.
Przez ostatnie lata wierzyliśmy w model domu otwartego. Otwieraliśmy przestrzeń i łączyliśmy pomieszczenia: kuchnię z jadalnią, jadalnię z salonem, sypialnię z łazienką. Standardem stała się 50-metrowa „kawalerka”. W takich mieszkaniach odnajdywaliśmy dobrą przestrzeń do życia. Rok 2020 zmienił nasze postrzeganie domu. Znaleźliśmy się w sytuacji, w której okazało się, że w naszych mieszkaniach musimy robić różne rzeczy - mieszkać, pracować, uczyć się, odpoczywać. Teraz potrzebujemy podziału przestrzeni.

Co można z tym zrobić?
Można zrobić remont, ale to jest kosztowny i długotrwały proces. Można więc zastosować proste zabiegi stylistyczne, dzięki którym podzielimy przestrzeń na strefy. Na przykład postawić ażurowe przegrody - półki, parawany, czyli dokonać podziału w poziomie. Możemy też podzielić pokój w pionie - np. stawiając piętrowe łóżko z przestrzenią na biurko pod nim (ten pomysł wykorzystywaliśmy zazwyczaj w pokoju dziecka). Tego typu podziały są "nieformalne" i mają nadrzędny cel - stworzyć w naszych głowach wrażenie, że jesteśmy w innym miejscu. To jest bardzo ważne - bo daje nam podprogowo sygnał, że w tym samym miejscu możemy robić dwie zupełnie różne rzeczy - np. pracować i wypoczywać.

Nawet taka mała zmiana wymaga dodatkowych mebli. To nie jest łatwe.
To prawda. Ale każda zmiana, wymaga nieco wysiłku. Ja bardzo lubię hasło „po prostu to zrób”. Nie zastanawiaj się, nie odkładaj, zmiana jest potrzebna teraz! Przearanżuj wnętrze, kup sofę, fotel czy biurko - jeśli ich nie masz. Podam przykład z własnego życia. Kiedy zaczął się lockdown pracowałam w małym pokoiku siedząc osiem godzin na sofie. Po dwóch miesiącach, na jednej z wideokonferencji, dotyczącej pracy w naszej firmie, ustaliliśmy, że prawdopodobnie do końca roku utrzymamy pracę zdalną. Zrobiło mi się słabo. Pomyślałam: ja tu nie wytrzymam do końca roku, boli mnie już cały kręgosłup. Następnego dnia pojechałam do biura, zabrałam swoje biurko i fotel, i poszukałam na nie miejsca w mieszkaniu. I od tej chwili pracuję wygodnie. Dlatego mówię z osobistym przekonaniem: „po prostu to zrób”.

A jeśli ktoś nie ma miejsca na biurko?
Wtedy trzeba rozejrzeć się wokół i powiedzieć sobie - ta przestrzeń jest do pracy, a ta do wypoczynku. Trzeba to sobie ułożyć w głowie. Czasami wystarczą małe decyzje, np. postanowienie, że skoro na kanapie pracuję i wypoczywam, to pracuję po lewej stronie, a wypoczywam po prawej. Albo jeśli pracuje w sypialni - to zawsze aranżuję przestrzeń na noc (zaścielone łóżko) i na dzień (łóżko przykryte narzutą). Przestrzeń wokół powinna porządkować i organizować mój czas.

Jak znaleźć w mieszkaniu najlepszą przestrzeń do wypoczynku? Taką, w której ciało się zrelaksuje, a głowa zrestartuje? Najważniejszym elementem miejsca odpoczynku jest siedzisko - kanapa, fotel... Zatem pierwsze pytanie brzmi: czy mam taki mebel? Zapewne większość z nas odpowie: tak. A jeśli nie, to musimy kupić, nie ma innego wyjścia.

Jeśli mamy fotel albo sofę to możemy podnieść ich poziom wygody, np. kupić podnóżek. Po dodaniu go do fotela lub kanapy, stworzymy szezlong. Innym pomysłem jest dodanie miękkich poduszek, które pozwolą nam umościć sobie wygodny kącik.

Wszystko to mieści się w silnym trendzie zwanym „cocooning” albo „nesting”, czyli „wicia gniazda”. Polega ono na takim zaaranżowaniu przestrzeni wypoczynku, żeby było nam wygodnie, ciepło i przyjemnie. Stąd moda na poduszki, pledy, miękki dywan, albo przynajmniej futrzany dywanik. W tym trendzie jest też miejsce na wnętrzarskie zachcianki takie jak fotel bujany, albo kokon zwieszany z sufitu. Teraz takie niezrealizowane marzenia stają się uzasadnione – szukamy przecież najbardziej komfortowego miejsca dla siebie.

 By nasze mieszkanie stało się miejscem, które otuli nas poczuciem spokoju i bezpieczeństwa musimy zadbać o właściwą atmosferę i wystrój. (Fot. Westwing) By nasze mieszkanie stało się miejscem, które otuli nas poczuciem spokoju i bezpieczeństwa musimy zadbać o właściwą atmosferę i wystrój. (Fot. Westwing)

Jakie trendy przygotowali dla nas projektanci na aktualny jesienno-zimowy sezon?
Najsilniejszym dziś trendem - na świecie widocznym już przed pandemią - jest home sanctuary. Mówi on o tym, że nasz dom ma być naszą ostoją, miejscem, gdzie znajdujemy wytchnienie. Sprawia, że odchodzimy od bogatych dodatków i idziemy w stronę neutralnych stylizacji, naturalnych kolorów i materiałów - dywany z juty, szkło, kamień, wszystko, co wiąże się z naturą.

Trend ten ciekawie pokazuje, że wypoczynek nie musi odbywać się tylko w salonie.

Przenosi nas do…
Prywatnego spa lub do kameralnej siłowni, zachęca do stworzenia strefy relaksu w domu. To odpowiedź na sytuację na świecie. Wszystko to, co robiliśmy dotychczas na zewnątrz, teraz chcemy robić w swoich domach, czyli ćwiczyć, robić sobie masaże, rytuały pielęgnacyjne.

 Znajdź czas dla siebie! Kąpiel w wannie pełnej piany, przy świetle świec, w stylowo urządzonej łazience, to relaks dla ciała i umysłu. (Fot. Westwing) Znajdź czas dla siebie! Kąpiel w wannie pełnej piany, przy świetle świec, w stylowo urządzonej łazience, to relaks dla ciała i umysłu. (Fot. Westwing)

Styl tworzą dodatki. Jakie konkretnie gadżety poleciłabyś z trendu home sanctuary, którymi szybko i skutecznie możemy poprawić sobie nastrój?
Dodatkiem, który pasuje do każdego pomieszczenia - salonu, łazienki, gabinetu - są świece zapachowe i dyfuzory. Te akcesoria zwykle cieszyły się największą popularnością jesienią i zimą, teraz ludzie używają ich przez cały rok. Bo chcą, by ich dom nie tylko pięknie wyglądał, ale też pachniał. Poza tym zapachem łatwo zmienić postrzeganie czasu i przestrzeni wokół, a to ułatwia wypoczywanie. Kiedy moszczę się w swoim siedzisku i zapalam świecę, to do moich zmysłów dociera informacja, że teraz jest czas na wypoczynek.

Mam też drugi ulubiony dodatek, który nazywam „covidowym efektem czerwonej szminki”. W amerykańskim kryzysie gospodarczym 2001, pomimo spadku sprzedaży nieomal wszystkich produktów luksusowych, sprzedaż szminek rosła - kobiety zastępowały drogi luksus, tańszym luksusem. Takim luksusowym produktem 2020 są bardzo dobre mydła i balsamy - cudownie pachnące, w pięknych butelkach. Sama tego doświadczyłam – na początku lockdown’u kupiłam sobie mydło w ślicznej butelce za 60 zł, co jest sporym wydatkiem jak na mydło. Ale uwierz mi za każdym razem, kiedy wyciskam kroplę tego gęstego pachnącego płynu na swoje dłonie, to czuję luksus, który mnie nie omija i jest to duża przyjemność. A przecież ręce myjemy teraz dziesięć razy częściej niż wcześniej.

Aż mi zapachniało…
To bardzo dobrze. Bo kolejnym tematem, przy którym można w domu wypocząć jest „kawa i herbata”. Śniadanie w biegu to nasza codzienność sprzed pandemii. Teraz odzyskujemy czas na dojazd do pracy i możemy pomyśleć o kawie jako o rytuale. Herbata wypita z pięknej filiżanki naprawdę smakuje lepiej. Piękna łyżeczka, którą możemy zamieszać kawę też ma znaczenie. Dlaczego nie sięgnąć po szablon do robienia na cappuccino serduszka z cynamonu albo czekolady w proszku?

W Westwing przywiązujemy wagę do rytuałów związanych z jedzeniem i gotowaniem. Uważamy, że ładna łyżka wazowa, oryginalne sztućce, garnki, piękna zastawa - wszystko to wpływa na jakość naszego życia.

Może na co dzień o tym nie myślimy, ale jest różnica, czy spożywamy obiad przy pięknie nakrytym stole, czy jemy w pośpiechu z plastikowych pojemników dostarczonych z restauracji. Jestem pewna, że rytuał spożywania posiłku może przynieść spokój i odpoczynek. Musimy tylko chcieć zaaranżować stół pięknymi przedmiotami.

 Kawę i herbatę warto pić ze smakiem i stylem - to rytuał, który dodaje nam energii i<span class=\  błyskawicznie odpręża. (Fot. Westwing)" width="900" height="-1" loading="lazy"> Kawę i herbatę warto pić ze smakiem i stylem - to rytuał, który dodaje nam energii i  błyskawicznie odpręża. (Fot. Westwing)

Twórzmy rytuały z rzeczy, które dotychczas były zwyczajne. T
Tak. Celebrujmy proste czynności. I dbajmy o otoczenie tych rytuałów. Na przykład damska toaletka jest takim miejscem, przy którym każda kobieta może znaleźć relaks i przyjemność. Na toaletce możemy mieć ładne przedmioty - które ucieszą nas za każdym razem kiedy na nie spojrzymy. To może być piękny pojemniczek na waciki, krem stojący na oryginalnej tacce.

Popatrzmy na naszą łazienkę jak na spa - może warto wstawić tam kwiaty? Albo da się tam zawiesić obraz? Lustro może być elementem dekoracyjnym. To są takie drobne elementy, które mogą uprzyjemnić otoczenie. Przebywanie w przyjemnej przestrzeni daje poczucie wypoczynku i sprawia, że z radością spędzamy czas w domu.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze