1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia
  4. >
  5. Monika Borzym – z wdzięczności dla ciała [Istota rzeczy]

Monika Borzym – z wdzięczności dla ciała [Istota rzeczy]

Ta mata to takie małe pole do praktykowania akceptacji siebie, ufania swojemu ciału. (Fot. Magda Sobotka)
Ta mata to takie małe pole do praktykowania akceptacji siebie, ufania swojemu ciału. (Fot. Magda Sobotka)
Małe pole o rozmiarze maty służy wokalistce Monice Borzym do akceptacji siebie.

Moja ukochana, w końcu udana mata. Korkowa. Jest dla mnie niezwykle ważna, ponieważ towarzyszy mi w wielu sferach samorozwoju. Przede wszystkim w wieloletniej próbie zbudowania codziennej praktyki jogi, co nie do końca jest spójne z moim charakterem i trybem pracy, który od zawsze jest bardzo nieregularny, wymaga dużo samodyscypliny, ale też daje mi niemało możliwości odpuszczania sobie. A joga to taka dziedzina, którą dobrze praktykować codziennie, uczy systematyczności. To, że mam do tej konkretnej maty słabość – bo wiele poprzednich mi nie pasowało – zdecydowanie pomaga codziennie ją rozkładać i ćwiczyć.

Mata wspiera mnie też w powrocie do lubienia siebie po urodzeniu dziecka. To takie małe pole do praktykowania akceptacji siebie, ufania swojemu ciału. Pole do wzmacniania ciała i charakteru. Dzięki macie dostaję w ciągu dnia czas tylko dla siebie. W zasadzie ostatnimi czasy jesteśmy z tą matą nierozłączne. Wożę ją w samochodzie, bo staram się upolować jakiś moment w ciągu dnia, żeby wylądować w szkole jogi. Nie zostawiam jej tam, bo liczę na to, że może znajdę chwilę w domu, żeby ją rozłożyć i zrobić choć kilka powitań słońca.

Wybrałam tę matę do jogi nie bez powodu. Otóż w moim nowym singlu „Takie ciało” śpiewam o tym, że każde powinno być lubiane, kochane i pokazywane. Nie mówię o bezwzględnej akceptacji, ślepej bezkrytyczności, bo to byłoby nierozsądne i zwyczajnie niezdrowe, i to wcale nie jest obraz prawdziwej miłości. Mówię o akceptacji ciała, które jest mieszkaniem naszej duszy i naszej historii, bo dusza, charakter i to, co go zbudowało, wpływa na to, jak ciało wygląda. Powinniśmy o nie dbać, a formy dbania mogą być różne. Ja mam jogę. Wobec ciała formułujemy różne oczekiwania: jak powinno wyglądać, jak się zachowywać, jak reagować. A prawda jest taka, że dostajemy od naszych ciał ogromnie dużo. Ja dostałam ciążę, w którą zaszłam bez żadnych problemów, dorodnego synka Edwarda, dobrą kondycję po porodzie, głos... Potrafię codziennie wypocić butlę wody, ćwicząc jogę ashtanga, opiekuję się ośmiomiesięcznym synkiem, jestem bardzo aktywna zawodowo i towarzysko, jeżdżę rowerem, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przeprowadzałam się trzy razy, a ono daje radę! Prawie nie choruje i naprawdę rzadko mnie zawodzi. Ćwiczę jogę, żeby się pozbyć brzucha po ciąży, ale też z wdzięczności dla ciała. I to wszystko pozwala mi realizować moja ukochana korkowa mata.

 (Fot. Michał Krul) (Fot. Michał Krul)

Monika Borzym, wokalistka. Niedawno ukazała się jej nowa płyta pt. „Monika Borzym śpiewa stare piosenki”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze