1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Uzbekistan - na Jedwabnym Szlaku

fot.123.rf.com
fot.123.rf.com
Za żyzną Kotliną Fergańską leżą Samarkanda i Buchara, wielkie miasta ze wspaniałą architekturą z czasów Timurydów. Dalej na zachód, blisko Amu-darii, na spotkanie podróżującego Jedwabnym Szlakiem wychodzą wynurzające się z piasków pustyni starożytne miasta.

Dla wielu podróżników Uzbekistan jest kwintesencją środkowoazjatyckiego Jedwabnego Szlaku. Jego trzy główne ośrodki historyczne – Samarkanda, Buchara i Chiwa – są wprost nabrzmiałe historią, a ich bazary i herbaciarnie wciąż rozbrzmiewają echem, choć coraz już słabszym, bajecznej przeszłości.

Uzbekistan, czyli kraj Uzbeków, to najnowsza nazwa starożytnych ziem leżących między Amu-darią (Oksus) a Syr-darią (Jaksartes). Grecy zwali te tereny Transoksanią, Arabowie znali je jako Mawarannahr, „kraj za rzeką”. To tutaj ostatnie górskie ostrogi Tien-szanu i Pamiru ustępują przed równinnymi pustkowiami i piaskami pustyń Kara-kum i Kyzył-kum.

Dziedzictwo kultury

Uzbekistan jest też punktem, gdzie spotykają się kultury: turkijska i perska, koczownicza i osiadła, uzbecka i tadżycka. Ten pustynny kraj, gdzie co krok mija się oazy, który wzbogacił się na handlu i rabunku, jest przede wszystkim ojczyzną Timura, który pozostawił następnym pokoleniom jedne z najwspanialszych dzieł architektury islamu. Uzbecy pojawili się w tych stronach dość późno, bo w XVI w. Z tego okresu pochodzi większość madras i meczetów.

</a>

Herbaciarnie Uzbekistanu są chyba najlepszymi miejscami, gdzie można poznać kulturę Azji Środkowej. Warto poświecić trochę czasu na przechadzkę po gwarnych nowoczesnych bazarach, na wypicie zielonej herbaty na tapczanie w cieniu morwy i zjedzenie baraniego szaszłyku i świeżo upieczonego chleba naan. Uzbecy zawsze noszą z dumą swoje charakterystyczne czapeczki, a niezwykle fotogeniczni starcy, zwani z szacunkiem aksakal. czyli „białobrodzi”, nadal noszą pasiaste szaty, zwane chałat lub czapan. Miejscowe kobiety prezentują feerię barw, jedwabne szaty ikat i usta pełne złotych zębów.

Krajobrazy nie są mocną stroną Uzbekistanu – tych należy szukać w Tadżykistanie lub Kirgistanie. Mówi się nie bez powodu, że Uzbekistan to w dwóch trzecich pustynia, a w jednej trzeciej bawełna. I rzeczywiście, w każdym miejscu w kraju podróżny mija niekończące się pola „białego złota”, które czyni Uzbekistan drugim światowym eksporterem bawełny. Ale nawet na tych puszystych polach czai się środowiskowa katastrofa. Prowadzone przez ZSRR przez dziesięciolecia prace irygacyjne doprowadziły do zupełnego skażenia wód, degradacji ziemi i niemal całkowitego zniszczenia basenu Morza Aralskiego. Poranione i zmaltretowane środowisko jest spadkiem po 70 latach władzy radzieckiej, której pamiątki widzi się wszędzie, od socrealistycznej architektury Taszkentu po mentalność obecnego autorytarnego reżimu. Obrona nowej drogi niepodległego Uzbekistanu jest ciągle potężnym wyzwaniem.

Dla podróżujących Jedwabnym Szlakiem Uzbekistan jest najłatwiej dostępną i najbardziej ekscytującą ze środkowoazjatyckich republik. Są tu bajeczne zabytki, niezwykła architektura i eleganckie hotele. Warto spróbować.

WJAZD I WYJAZD Z UZBEKISTANU

Wielu turystów przybywa najpierw do Taszkentu i stamtąd leci dalej do Urgenczu lub Nukusu, aby tropić miasta Jedwabnego Szlaku.

Do Kazachstanu można dostać się jedynie drogą prowadzącą z Taszkentu do Szymkentu lub pociągiem z Taszkentu do Arysu, Nukusu i Bejneu. Wybierających Nukus czeka długa i nieprzewidywalna podróż.

Do Kirgistanu prowadzi kilka przejść drogowych w Kotlinie Fergańskiej, ale na granicy trzeba zmienić środek transportu. Formalności są bardziej dokuczliwe po stronie uzbeckiej. Autobusy kursują codziennie między Biszkekiem a Taszkentem, ale trzeba mieć kazachską wizę tranzytową.

Przejście graniczne na wschód od Samarkandy prowadzi do Pandżakentu w Tadżykistanie, jest też inne, dalej na południe, do Duszanbe. Kolejne przejście w Ojbeku, na południe od Taszkentu, prowadzi do Chodżentu w północnym Tadżykistanie, podobnie jak przejście dalej na wschód w Kotlinie Fergańskiej, na zachód od Kokandu. Między Termezem a Duszanbe są regularne połączenia kolejowe.

Z Turkmenistanem jest kilka połączeń: z Buchary do Turkmenabatu, z Urgenczu do Daszoguz i z Nukusu do Konje-Urgenczu. Każde z nich pokonuje się taksówkami zbiorowymi, operującymi do i od granicy. Formalności celne po stronie turkmeńskiej bywają dość uciążliwe.

Przejście graniczne do Afganistanu jest w Termezie w południowym Uzbekistanie, ale zazwyczaj jest zamknięte dla podróżujących.

KOTLINA FERGAŃSKA

Po trudach Tien-szanu i Pamiru Kotlina Fergańska musiała wydawać się strudzonym podróżnym i kupcom rajem. Otoczona z trzech stron grzbietami Tien-szanu, Pamiro-Ałaju i Gór Turkiestańskich, ogromna i mglista, długa na 330 km kotlina jest ciepła, płaska i żyzna, a jej bazary obfitują w owoce i inne produkty.

Kotlina odegrała ważną rolę w przetarciu Jedwabnego Szlaku. Jej słynne „pocące się krwią” konie (pochodzące od smoków, jak uważali Chińczycy) cieszyły się w Chinach tak ogromnym popytem, że kraj ten postanowił otworzyć pierwszy transkontynentalny szlak handlowy specjalnie po to, by zapewnić sobie dopływ wierzchowców i przez to przewagę nad nękającymi ich koczowniczymi sąsiadami. Konie pozostały głównym towarem szlaku jeszcze długo po tym, jak tajemnica produkcji jedwabiu przedostała się na Zachód.

Kotlina przez stulecia ogniskowała ruch na Jedwabnym Szlaku, choć dziś niewielkie są tego ślady. Pozostały szczątki buddyjskiej świątyni w Kuvie, ruiny Kasanu i Aksikethu, miast z VII–XI w., koło dzisiejszego Namanganu, zoroastryjskie groby w Pop i kilka zaniedbanych archeologicznych stanowisk.

Echo Jedwabnego Szlaku głośniej pobrzmiewa na gwarnych bazarach i w rzemiośle kotliny. W Kokand wyrabia się papier, w Chust – noże, a w Rishtonie – błękitną i zieloną ceramikę. Kotlina jest jednym z najstarszych na świecie obszarów uprawnych, i obok pól bawełny są tu sady, winnice, gaje orzechowe i oczywiście wielkie plantacje morwy, które dostarczają surowca miejscowym wytwórniom jedwabiu. Tkactwo bawełny i jedwabiu oraz wyrób chemikaliów i cementu to obecnie najważniejszy przemysł w kotliny; na jej obrzeżu są pola roponośne, złoża gazu i rudy żelaza. Naturalne zasoby tego regionu napędzały gospodarkę całej radzieckiej Azji Środkowej.

Dzisiejszą Kotlinę Fergańską zamieszkują dwie trzecie populacji Uzbekistanu, jest najgęściej zaludnionym obszarem Azji Środkowej i najbardziej aktywnym ośrodkiem życia religijnego. W ostatnich latach zyskała złą sławę, jako centrum konserwatywnego islamu, gdzie rząd chwyta się coraz bardziej brutalnych środków dla utrzymania kontroli nad krajem.

Więcej informacji w

Berlitz - partner wielkiej akcji podróżniczej

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze