1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Listy do Psychologa

Jak znaleźć w sobie pokłady cierpliwości do dziecka?

- Czym dla ciebie jest fakt, że twoje dziecko „ma lekki autyzm i upośledzenie w stopniu lekkim”? Na ile sobie już to w głowie poukładałaś? - pyta Ewa Klepacka-Gryz. (Ilustracja: iStock)
- Czym dla ciebie jest fakt, że twoje dziecko „ma lekki autyzm i upośledzenie w stopniu lekkim”? Na ile sobie już to w głowie poukładałaś? - pyta Ewa Klepacka-Gryz. (Ilustracja: iStock)

Mam problem z tym, żeby zmotywować dziecko do nauki, a w sobie znaleźć pokłady cierpliwości do niego. Dodam, że syn ma lekki autyzm i upośledzenie w stopniu lekkim, chodzi do trzeciej klasy zwykłej podstawówki i ma nauczyciela wspomagającego. W związku z orzeczeniem ma mniejszą ilość zadań domowych, a i tak nie zawsze chce je robić. Pracuję zawodowo i nie mam do niego tyle cierpliwości, ile pewnie powinnam mieć, a kiedy jestem zmęczona, to się irytuję, że tyle czasu to nam zajmuje – i to mnie zniechęca do działania. Poproszę o wskazówki, jak go motywować i jak radzić sobie z jego i moimi emocjami.
Anna

Ewa Klepacka-Gryz: Droga Anno, czuję, że przede wszystkim chodzi o twoje emocje. I to nie tylko te związane z brakiem czasu, cierpliwości czy nadmiarem obowiązków. Czym dla ciebie jest fakt, że twoje dziecko „ma lekki autyzm i upośledzenie w stopniu lekkim”? Na ile sobie już to w głowie poukładałaś? Na ile pogodziłaś się z tym, że twój synek jest inny? Czy masz wsparcie ojca dziecka, rodziny? Odpowiedzenie sobie na te pytania, dostrzeżenie wszystkich trudów, cierpienia, ale też radości i miłości związanych z dzieckiem pozwoli ci popatrzeć na problem obiektywnie i z dystansu. Być może wtedy łatwiej ci będzie pogodzić się z faktem, że twoje dziecko nigdy nie będzie przykładało się do nauki tak jak jego rówieśnicy, ale za to na przykład uwielbia muzykę albo jest wyjątkowo czułe, a może bardzo samodzielne...

Jeśli chodzi o motywację do nauki, zwłaszcza w dobie nauczania online, i konieczność siedzenia z dzieckiem przy lekcjach – to koszmar wielu rodziców. Warto porozmawiać o tym z nauczycielem syna, może z pedagogiem czy psychologiem dziecięcym, pod opieką którego znajduje się syn. Czy ktoś może ci pomóc w zajmowaniu się nim podczas odrabiania lekcji? Może jego ojciec będzie w stanie skuteczniej zachęcić go do nauki? Ważne jest też, żebyś miała jasność, czy praca domowa nie jest za trudna. Przecież nie chodzi o to, żebyś ty ją za niego robiła! Im wcześniej dziecko samo zacznie odrabiać lekcje, a tobie dawać je tylko do sprawdzenia, tym będzie wam obojgu łatwiej. Jednak aby tak się stało, zadania muszą być dostosowane do możliwości intelektualnych ucznia, bo jeśli jest inaczej – działa to demotywująco. Ważne też, by chłopiec siadał do lekcji o tej samej porze, ale zawsze po chwili odpoczynku po zajęciach szkolnych.

Nie napisałaś, jakie emocje okazuje podczas nauki twój syn, ale jeśli czujesz, że przeszkadzają wam obojgu w koncentracji – rozmawiajcie o tym. Możesz powiedzieć: „widzę, że jesteś zmęczony, zróbmy pięć minut przerwy, a potem dokończymy”. Umówcie się na coś przyjemnego, coś, co chłopiec lubi – jako relaks po zakończeniu pracy domowej. I przede wszystkim zadbaj o swój odpoczynek. Twoje samopoczucie ma ogromny wpływ na motywację syna.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze