1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Listy do Psychologa

Co robić, kiedy w mojej obecności ktoś zachowuje się agresywnie?

- Odłóż na bok te wszystkie „co muszę, co powinnam” i przypomnij sobie, jak to było ostatnim razem, kiedy ktoś w twojej obecności zachowywał się agresywnie: co wtedy czułaś? - radzi Ewa Klepacka Gryz. (Ilustracja: iStock)
- Odłóż na bok te wszystkie „co muszę, co powinnam” i przypomnij sobie, jak to było ostatnim razem, kiedy ktoś w twojej obecności zachowywał się agresywnie: co wtedy czułaś? - radzi Ewa Klepacka Gryz. (Ilustracja: iStock)

Często w moim życiu pojawiają się stresujące dla mnie sytuacje, w których nie wiem, jak reagować – i czy w ogóle. Moja kuzynka kłóci się przy mnie ze swoim partnerem. Niezależnie od tego, czy jestem u nich w domu, czy oni u mnie, kiedy dojdzie między nimi do spięcia, głośno krzyczą na siebie, używają wulgaryzmów. Kuzynka zawsze później płacze. Zdarza się to za każdym razem, kiedy się widzimy. Podobną sytuację przeżywam, gdy mój partner podczas spotkań z ojcem atakuje go przez cały czas. Ostatnio gdy jego ojciec wszedł do naszego mieszkania, nawet go nie przywitał, zostawił w przedpokoju i wyszedł do pokoju, włączając głośno muzykę. A ja nie wiem, jak powinnam się zachować. Czy coś mówić, czy milczeć? Moim zdaniem to sprawa między skonfliktowanymi osobami i nie powinna rozgrywać się przy mnie. A oni kłócą się, jakby w ogóle nie przeszkadzała im moja obecność. Jest to dla mnie bardzo niekomfortowa sytuacja. Czy powinnam wyjść i zostawić ich samych, czy zwrócić im uwagę? Bardzo proszę o radę.
Basia

Ewa Klepacka-Gryz: Basiu, naprawdę nic nie musisz robić, bo opisane sytuacje w ogóle ciebie nie dotyczą. Ty jesteś jedynie ich świadkiem. Zresztą sama to wiesz, ale rozumiem, że jednak cię to dotyka, dlatego prosisz o radę. Oczywiście to może być dla ciebie trudne; sytuacja agresji zawsze jest mało komfortowa, i to dla wszystkich stron. Nie powiem, co powinnaś zrobić, mogę jedynie pomóc ci uświadomić sobie, dlaczego tego typu sytuacje tak bardzo cię poruszają.

Żeby to zrozumieć, musisz bardziej być przy swoich uczuciach aniżeli w głowie (przy myślach). Odłóż na bok te wszystkie „co muszę, co powinnam” i przypomnij sobie, jak to było ostatnim razem, kiedy ktoś w twojej obecności zachowywał się agresywnie: co wtedy czułaś? Sądzę, że mogłaś zupełnie nieświadomie wskoczyć w rolę dziecka, którego rodzice się kłócą. Bo właśnie dziecko ma poczucie, że musi coś zrobić, żeby uratować rodzinę. Osoba dorosła w takich momentach albo wychodzi, albo mówi, że nie życzy sobie takich zachowań w jej obecności. I nie chodzi mi o to, że jesteś mało dojrzała. W sytuacjach, które wytrącają nas z naszej strefy komfortu, zwykle podświadomie odgrywamy jakąś rolę z przeszłości. Kiedy problem dotyczy kłótni czy agresji, najczęściej ożywa w nas przestraszone dziecko, które nie było w stanie poradzić sobie z agresją, zwłaszcza osób bliskich. Nie pozwól też, by osoby, w które ta agresja była wymierzona (kuzynka, teść), oczekiwały, że coś z tym zrobisz, np. staniesz w ich obronie. Każdy, kto próbuje rozdzielić zwaśnione strony, staje się ich największym wrogiem, kiedy już się pogodzą. Nie warto tego robić. Masz prawo natomiast (po awanturze, a nie w trakcie) powiedzieć kuzynce i jej partnerowi, żeby nie kłócili się w twojej obecności a już na pewno nie w twoim domu, bo przestaniesz się z nimi spotykać.

Jeśli chodzi o relacje z teściem, to pamiętaj, że to jest także twoje mieszkanie i masz prawo go ugościć, nie zwracając uwagi na dąsy partnera.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze