1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Listy do Psychologa

Dlaczego przyciągam takich mężczyzn?

„Co mogę zrobić poprzez postawę ciała, aby zniechęcić takich mężczyzn do nawiązywania kontaktu? Uchodzić za bardziej groźną, stanowczą?” – pyta nasza czytelniczka. (Ilustracja: iStock)
„Co mogę zrobić poprzez postawę ciała, aby zniechęcić takich mężczyzn do nawiązywania kontaktu? Uchodzić za bardziej groźną, stanowczą?” – pyta nasza czytelniczka. (Ilustracja: iStock)

Mam wyjątkowego pecha, że zawsze przyciągam uwagę dziwnych mężczyzn, przez co odczuwam ogromny dyskomfort oraz zagrożenie. Nawet gdy stoję w kolejce pełnej kobiet po autograf do pisarki specjalizującej się w literaturze kobiecej, zawsze znajdzie się jakiś rodzynek, który zacznie mnie nienaturalnie zagadywać. Nie lubię, gdy ktoś podchodzi zbyt blisko do mnie albo wręcz zastępuje mi drogę, nie pozwalając przejść. Boję się molestowania, kradzieży. Nigdy nie mam tego problemu z kobietami, bo one zdają się rozumieć, czym jest strefa komfortu. Ich pytania też są z reguły naturalne i spójne sytuacyjnie, przez co chętnie z nimi rozmawiam i doradzam. Zawsze reaguję na przekroczenie strefy komfortu zdecydowanym sprzeciwem, ale wielu mężczyzn tego nie rozumie. Zastanawiam się, czy jest coś w mojej postawie ciała, co przyciąga taki typ nachalnych mężczyzn. Jestem raczej drobna, często noszę sukienki – moje przyjaciółki twierdzą, że przez to wydaję się idealną ofiarą. Co mogę zrobić poprzez postawę ciała, aby zniechęcić takich mężczyzn do nawiązywania kontaktu? Uchodzić za bardziej groźną, stanowczą? Nie mam problemu, gdy któryś z bezpiecznej odległości zapyta mnie o drogę, bankomat. Nie znoszę natomiast spoufalania się.
Magda

Ewa Klepacka-Gryz: Witaj, Magdo, myślę, że drobna postura i noszenie sukienek nie stawiają Cię automatycznie w roli potencjalnej ofiary napastliwych mężczyzn. Bardziej lęk. Tak przynajmniej twierdzą wiktymolodzy. Obawa, że mężczyzna, który przekracza strefę Twojego komfortu, ma zamiar kradzieży bądź molestowania, może być trochę na wyrost. Chyba że w realności coś takiego się już wydarzyło. Jeśli tak, to pamięć traumy może sprawić, że jesteś przeczulona na tego typu sytuacje. Wtedy warto zgłosić się do terapeuty i popracować nad traumą.

Nie koncentrowałabym się na tym, co w Tobie, np. Twojej postawie, przyciąga „takich” mężczyzn, bo ta wiedza nie przyniesie Ci rozwiązania. Chyba że np. zapiszesz się na jakiś sensowny kurs, na którym dowiesz się, w jaki sposób postawą ciała można pokazać większą pewność siebie.

Może prościej jest zacząć od komunikacji – mówienia wprost, że nie lubisz, kiedy ktoś stoi tak blisko Ciebie. Jeśli komunikat nie przyniesie rezultatów, możesz sama zwiększyć dystans fizyczny od natręta. Jeśli to nie pomoże, poprosić kogoś o pomoc.

Podobnie, jeśli jakiś mężczyzna Cię „nienaturalnie zagaduje”: możesz nie odpowiedzieć albo powiedzieć, że nie masz ochoty na rozmowę.

Intuicja podpowiada mi, że bardziej chodzi nie o to, co się faktycznie wydarza, tylko o Twoją interpretację i obawy. Myślę, że warto zgłosić się na konsultację do terapeuty, żeby poszukać przyczyn tak zagrożeniowego stosunku do świata.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze