1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Listy do Psychologa

Boli mnie brak empatii ze strony lekarzy

„Czemu nawet najlepsi lekarze nie mają w sobie choć odrobiny empatii czy uważności na drugiego człowieka?” – pyta nasza czytelniczka. (Ilustracja: iStock)
„Czemu nawet najlepsi lekarze nie mają w sobie choć odrobiny empatii czy uważności na drugiego człowieka?” – pyta nasza czytelniczka. (Ilustracja: iStock)

Droga Redakcjo, od ponad 10 lat choruję na przewlekłą chorobę, w związku z czym mam częsty kontakt z lekarzami. Do większości chodzę prywatnie, nie są to lekarze z przypadku, merytorycznie nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Jednak nawet część z nich traktuje swoich pacjentów przedmiotowo. Dla przykładu: po wyniku rezonansu, na którym pojawiła się nowa zmiana, neurolog poprosiła o jego powtórzenie, ponieważ „wie pani, można mieć przecież dwie poważne choroby”. Dwóch innych neurologów stwierdziło, że jest to typowa dla mojej choroby zmiana. Z kolei bardzo dobry lekarz robiący USG, na moje pytanie, czy powinnam sobie badać też gardło, ponieważ moja mama w młodym wieku umarła na tego typu raka, powiedział, że nie ma takiej potrzeby i że „musiała nie mieć szczęścia, bo taki nowotwór leczy się łatwo”. Oczywiście, że można mieć dwie poważne choroby i człowiek czasem ma pecha, ale czemu nawet najlepsi lekarze nie mają w sobie choć odrobiny empatii czy uważności na drugiego człowieka? Rozumiem, że muszą zachować pewien dystans, by chronić siebie, ale w tej nierównej relacji, kiedy pacjent zawierza im swoje zdrowie, a czasem nawet życie, chyba powinni chociaż zauważyć, że nie mają do czynienia z przedmiotem, ale myślącym, czującym człowiekiem. Wiem, że nie tylko ja zetknęłam się z taką sytuacją. Jak wyjść ze strefy komfortu i szczerze pisząc – ze strefy zaskoczenia, w jaki sposób odpowiedzieć na tego typu uwagę?
Ania

Ewa Klepacka-Gryz: Droga Aniu, doskonale rozumiem Twoje poczucie zranienia; rzeczywiście relacja z wieloma lekarzami w naszej służbie zdrowia nie należy do najprzyjemniejszych. Lekarze tłumaczą się brakiem czasu, biurokracją czy niską płacą, ale to ich w żaden sposób nie usprawiedliwia. Pacjent to przede wszystkim człowiek, a nie przypadek medyczny. Człowiek, który cierpi, jest przestraszony, potrzebuje nie tylko diagnozy, ale przede wszystkim wysłuchania, zauważenia jego emocji, uspokojenia, życzliwości. To nie jest wiedza tajemna, że dla powodzenia procesu leczenia i zdrowienia bardzo ważny jest dobry kontakt pacjenta z zaufanym lekarzem. Czy lekarze o tym wiedzą? Być może, choć liczba godzin psychologii na studiach medycznych jest homeopatyczna.

Co można z tym zrobić? Może warto poszukać lekarza z powołaniem, który oprócz wiedzy ma też empatię i otwarte serce. Na portalach takich jak Znany lekarz czy Ranking lekarzy można poczytać opinie pacjentów i wybrać kogoś polecanego. Na pewno nie warto myśleć w ten sposób, że skoro konkretny lekarz jest najlepszym specjalistą w swojej dziedzinie, ale jego sposób bycia daleko odbiega od normy kulturalnego zachowania, to trudno, na zasadzie „wie, że jest bogiem, więc muszą znosić jego zachowanie”. Zawsze mamy prawo stawiać granice; w kulturalny, ale stanowczy sposób. Możesz np. powiedzieć: „Proszę mnie nie straszyć”, „Potrzebuję rzetelnej medycznej informacji, a nie prywatnej opinii”, „Proszę mnie uważnie wysłuchać”.

Kiedy zaskoczona zachowaniem lekarza, przestraszona, poraniona nabierasz wody w usta i nie reagujesz, Twoje zranienie jest podwójne: rani Cię lekarz swoim zachowaniem i ranisz sama siebie, nie stając w swojej obronie. Oczywiście nie masz wpływu na to, jak zareaguje lekarz, kiedy zwrócisz mu uwagę, ale dasz wyraźny sygnał, że nie zgadzasz się, by w ten sposób ktoś się do Ciebie zwracał. Poczucie własnej godności i oczekiwanie szacunku to również ważne czynniki leczące.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze