Twój kolega jest biurowym leserem, przez co musisz zostawać po godzinach? Masz dość brania na siebie spraw innych? A czy kiedykolwiek próbowałaś to zmienić? Może już czas zrobić porządek… najlepiej najpierw z samą sobą.
Kasia zadzwoniła do Stefana, żeby dowiedzieć się, kiedy dotrą do niej materiały reklamowe potrzebne na targi. Była przekonana, że zalegają gdzieś w paczkach w jego pokoju. Kiedy dowiedziała się, że jeszcze nie przyszły z drukarni, myślała, że eksploduje. Targi zaczynają się za cztery dni, a Stefan jej obwieścił, że od jutra idzie na urlop, więc ona powinna skontaktować się z drukarnią i „jakoś ich pospieszyć”. – Znowu mam robić coś za niego. Wszystko się wali, a on ma to w nosie. Z takim leniem nie da się pracować. Dlaczego go tu jeszcze trzymają? – mamrotała do siebie, jednocześnie jakąś częścią mózgu opracowując sposób na „przyciśnięcie” drukarni. Jej koleżanka Nela, obserwująca przebieg całego zdarzenia, powiedziała bardzo dobitnie: – Nawet nie próbuj kolejny raz go wyręczać. Opamiętaj się wreszcie. Czy nie widzisz, do czego to prowadzi?
Wiecej w Sensie 10/2014. Kup teraz!
SENS także w wersji elektronicznej