Jeśli masz ochotę zakrzyknąć tak choćby raz dziennie, zastanów się, co sprawia, że 8 godzin pracy mija ci niepostrzeżenie, a lista rzeczy do zrobienia jest dłuższa niż tych odhaczonych. Małgorzata Kniaź, trenerka biznesu, ujawnia największych złodziei czasu i radzi, jak się z nimi rozprawić.
Niekontrolowane przerwy
Pracujesz nad projektem, który wymaga koncentracji, i masz na jego skończenie niewiele czasu. Koleżanka podchodzi do twojego biurka, o coś pyta. Jeśli przerwiesz to, co robisz, chociażby na 5 minut, trzy razy dłużej będziesz wracać do poziomu swojego skupienia sprzed przerwy. Jeśli rozmowa potrwa dłużej, tracisz jeszcze więcej czasu, twoje napięcie rośnie, a efektywność spada. Kończy się na tym, że praca się przeciąga, nie jesteś z niej zadowolona, a na pewno zestresowana. – Nikt nie zadba o nasz komfort pracy, sami musimy to zrobić. Nie ma możliwości, żeby inni wiedzieli, że właśnie potrzebujemy spokoju – mówi Małgorzata Kniaź, trenerka i coach biznesu. – W jednej z firm, w której pracowałam, w takich sytuacjach stawialiśmy na biurku zielony proporczyk. Każdy, kto przechodził, wiedział, że ktoś właśnie intensywnie pracuje i nie wolno mu przerywać.
Wiecej w Sensie 09/2015. Kup teraz!
SENS także w wersji elektronicznej