Wyrywają młode kobiety z afrykańskiej biedy, pomagają słabszym walczyć z przemocą, przeciwdziałają dyskryminacji osób z niepełnosprawnością, dają wsparcie rodzinom dzieci śmiertelnie chorych. Oto prawniczki, które uczyniły ze swojego zawodu narzędzie do pomagania.
(…) Katarzyna uczy dzieci jeść owoce. Odkrywa, że w Afryce wcale się nimi nie opychają. Papaje daje się świniom. Prawniczka robi więc owocowe sałatki. Rozmawia z dziewczynkami na werandzie. Wsiąka. Przed wyjazdem naradza się z ojcem Dariuszem. Chce pomagać, docieka, jaka jest forma jego działalności. Fundacja, stowarzyszenie? – Działał jako osoba indywidualna. Wyjechał na misję 20 lat temu, ale od tej pory wiele się zmieniło. Przekonywałam, że trzeba stworzyć instytucję prawną. Ojciec Dariusz patrzył dziwnie i mówił, że się na tym nie zna. Stwierdziłam, że to żaden problem, bo ja się znam – opowiada Katarzyna Rubel.
Więcej w Zwierciadle 10/2014. Kup teraz!
Zwierciadło także w wersji elektronicznej