1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Menopauza? Kwestia kultury, języka, perspektywy

W wielu krajach kobiety po menopauzie są mędrczyniami i przywódczyniami, są poważane i szanowane przez społeczeństwo.(Fot. iStock)
W wielu krajach kobiety po menopauzie są mędrczyniami i przywódczyniami, są poważane i szanowane przez społeczeństwo.(Fot. iStock)
Jedna trzecia życia współczesnej kobiety to okres po menopauzie. To niby wiemy. Ale czy zdajemy sobie sprawę, że jeśli czas naszej niezdolności do mycia matkami, do urodzenia potomstwa określamy bezużytecznym – tym samym przekreślimy jedną trzecią naszego życia!? 

Podejście do samej menopauzy, a także tego, co następuję po niej w silnym stopniu determinuje kultura, w której wyrastamy.
Łączenie piękna i kobiecości z młodością skazuje miliony kobiet na cierpienie, na bycie przezroczystymi, na poczucie bycia niepotrzebnymi. Niestety w takiej kulturze jesteśmy wychowani. Pokutuje w nas przekonanie, że atrakcyjność ma swój termin ważności. Więc, kiedy przestajemy być płodne, a na naszej twarzy pojawiają się kolejne zmarszczki, wiele z nas ma poczucie, że wkracza w etap znikania… Świat przestaje nas dostrzegać, więc należy usunąć się w cień.

Problem tkwi nawet w języku, którym operujemy. Menopauzę określamy bowiem „przekwitaniem”.

Wszyscy mamy podobne skojarzenia – dobre emocje budzi w nas słowo „rozkwit”, słowo „przekwitanie” już niekoniecznie. Rozkwit to pełnia, radość, początek, przekwitanie – to wstęp do zakończenia.
Łatwo wyobrazić sobie stan psychiczny, emocjonalny osoby, którą inni postrzegają jaką tę, która przekwitła, co gorsza ona sama o sobie myśli w podobny sposób…
Matki powtarzają córkom, że te stają się kobietami wtedy, kiedy zaczynają miesiączkować, jasne jest więc, że gdy miesiączkować przestaną, będzie to kres ich kobiecości.

To wszystko przyczynia się do tego, że nie cenimy jednej trzeciej naszego życia. Nie czujemy się wtedy dobrze, za wszelką cenę, na różne sposoby próbujemy walczyć z przemijaniem, choć mogłoby być zupełnie inaczej, ten piękny i ważny czas mogłybyśmy zupełnie inaczej wykorzystać. Są kultury, w których kobiety wręcz czekają na ten wyjątkowy moment, czekają na dojrzałość…

Menopauza w innych kulturach

Kraj, w którym podejście do menopauzy jest zupełnie inne, to na przykład Japonia. Słowo menopauza pochodzi z greki, składa się z dwóch członów: „men” oznaczającego „miesiąc” i „pausis” oznaczającego „zatrzymać”. Tymczasem we wspomnianej Japonii słowo określające menopauzę to „koneki”, oznacza okresem między 40. a 60. rokiem życia kobiety. Jeśli rozłożyć je na czynniki pierwsze, przetłumaczyć możemy je tak: „ko”, czyli regeneracja, „nen”, czyli lata oraz „ki”, czyli energia. Tak więc dla Japonek „nasza” menopauza to czas odnowy, czas przepełniony energią. Trzeba przyznać, że brzmi to zupełnie inaczej!

Inaczej o menopauzie mówi się także w plemionach Majów. Kobiety, wkraczając w ten okres absolutnie nie stają się dla społeczeństwa nieprzydatne czy niezauważalne. Przeciwnie – z wiedzy, mądrości i doświadczenia korzystają wszyscy dookoła. Takie kobiety są mędrczyniami i przywódczyniami, są poważane i szanowane przez społeczeństwo.

U Nowozelandzkich Maorysów, w Sudanie czy Nowej Gwinei kobiety w tym wieku cieszą się zdrowiem i dość rzadko wspominają o objawach menopauzy. Owszem, naukowcy źródła tego zjawiska szukają w diecie – posiłki są bowiem bogate w nieprzetworzone pokarmy, a te pomagają utrzymać równowagę hormonalną, ale nie tylko o dietę tu chodzi. Chodzi także, a może przede wszystkim o to, że to czas, kiedy przed mieszkankami tych obszarów otwierają się zupełnie nowe możliwości. Jest w nich wiele ciekawości dotyczącej tego, co je czeka. Do tego mają czas, by odpocząć, zwolnić, skupić się na sobie.

Zmiana w myśleniu

Czy potrafimy wyobrazić sobie, że w naszej kulturze zaczynamy myśleć w taki sposób o menopauzie? Kobiety wkraczające w ten okres stają się potrzebne, ważne, szanujemy je i udajemy się do nich po rady? Czy nam wszystkim nie byłoby wtedy łatwiej? A może, zamiast oczekiwać, że zdarzy się cud, same powinniśmy zacząć tak o sobie myśleć, w ten sposób na siebie patrzeć? Może powinnyśmy poczuć swoją siłę, moc, swój potencjał… Poczuć się mądrymi, dojrzałymi, cennymi dla innych – naszych dzieci, wnuków, ale także naszych pracodawców, którzy mogą korzystać z naszego doświadczenia, czyli czegoś, czego nie mają nasze młodsze koleżanki?

Pamiętajmy o tym, że wiele zależy od naszego podejścia, nastawiania, od tego, jak same siebie postrzegamy. Pamiętajmy także, że z trudnościami związanymi z okresem menopauzy możemy sobie skutecznie radzić. Jeśli w korzystaniu z tego czasu w pełni przeszkadzają nam fizyczne dolegliwości, możemy wesprzeć się odpowiednimi preparatami. Jeżeli sięgamy po preparaty roślinne, ważne, by wybierać te o sprawdzonym i udokumentowanym działaniu. Do takich zalicza się suplement diety , dostępny wyłącznie w aptekach. Jego skuteczność i bezpieczeństwo potwierdzone zostały w licznych badaniach klinicznych. Preparat dzięki zawartości czerwonej koniczyny znacząco zmniejsza ilość uderzeń gorąca, niweluje nocne poty, a także pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie. To wszystko sprawia, że lepiej śpimy, co jest bardzo istotną kwestią.

W czasie menopauzy zmienia się także nasz metabolizm, dlatego jeszcze ważniejsze niż wcześniej jest to, co przyjmujemy, czy nie przyczyni się do zwiększenia masy ciała. Promensil nie sprawi, że utyjemy, nie sprawi także, że w naszym organizmie będzie zatrzymywała nie woda. To nie wszystkie zalety. Preparat otrzymał pozytywną ocenę od Polskiego Towarzystwa Menopauzy i Andropauzy.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze