Wizyta u ginekologa co najmniej raz w roku – takie postanowienie powinnyśmy sobie zrobić niezależnie od wieku. Tymczasem wiele kobiet po menopauzie przestaje chodzić do ginekologa, tak jakby wraz z końcem okresu płodności znikały powody do regularnej kontroli stanu swojego zdrowia.
Mówi się, że kobiety po pięćdziesiątce stają się niewidzialne, znikają z wielu sfer życia. Jak wynika z badań, prawie co trzecia respondentka po 59. roku życia nie odwiedziła ginekologa w ciągu ostatnich dwóch lat, a nawet dłużej, a ok. 14 proc. pytanych nie pamiętało, kiedy taka wizyta miała miejsce. Tymczasem to właśnie po 50. roku życia gwałtownie rośnie ryzyko chorób nowotworowych narządów rodnych oraz schorzeń uroginekologicznych.
– W gabinetach, w których przyjmuję, do rzadkości należą wizyty kobiet w wieku senioralnym, a jeśli do nich dochodzi, to nigdy lub prawie nigdy nie mają one charakteru wizyty profilaktycznej – mówi dr Joanna Bonarek-Sztaba, ginekolożka, położniczka.
Skąd to zaniechanie? Aż 40 proc. uczestniczek badania SW Research, przeprowadzonych na zlecenie Gedeon Richter oraz Fundacji Watch Health Care, uznaje, że skoro nie odczuwa żadnych dolegliwości, to nie musi iść na kontrolę; co czwarta z racji wieku nie widzi potrzeby wizyty u ginekologa. Dodatkowo w ciągu ostatnich trzech lat 39 proc. respondentek nie miało – lub nie pamięta, czy miało – wykonanego badania cytologicznego, a aż 90 proc. testu HPV.
Tymczasem zdaniem ekspertów wiek nie zwalnia z konieczności wykonywania profilaktycznych badań ginekologicznych, a Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników rekomenduje wykonywania wymazu cytologicznego minimum co 3 lata oraz testu w kierunku HPV raz na 5 lat.
Skąd wynika rozdźwięk pomiędzy zaleceniami a stanem faktycznym, który pokazują badania? Co stoi na przeszkodzie regularnym wizytom u ginekologa? Brak wiedzy? Stereotypy związane z wiekiem? W wielu przypadkach chodzi o trudność z dostępem do lekarza.
Ambasadorkami akcji Dostrzegamy! Badamy są Beata Borucka, znana jako Mądra Babcia i Renata Orłowska znana jako Zaniczka (Fot. materiały prasowe)
W celu zwiększenia świadomości kobiet na temat konieczności regularnych badań ginekologicznych i w ramach walki z nierównościami w dostępie do świadczeń zdrowotnych, w 2019 roku została zainicjowana kampania „W kobiecym interesie”. Jej inicjatorzy – firma farmaceutyczna Gedeon Richter – organizuje akcje bezpłatnych badań ginekologicznych, w ramach których odbywają się konsultacje lekarza ginekologa, USG ginekologiczne, cytologia i test na HPV.
– Jako firma wiemy, że zdrowie to dużo więcej niż zapewnienie wartościowych terapii; to także pomoc w codziennym życiu i zmaganiach z chorobą, pomoc w obszarach, gdzie pacjentki czują się lub najzwyczajniej są wykluczone. Dlatego od ponad kilku dekad wspieramy kobiety w ich potrzebach, profilaktyce oraz pomagamy w budowaniu świadomości dotyczącej zarówno zdrowia, jak i ich roli – mówi Aneta Grzegorzewska, dyrektorka ds. korporacyjnych i relacji zewnętrznych Gedeon Richter Polska.
Badania odbywają się w mobilnym gabinecie ginekologicznym, od ubiegłego roku przystosowanym do potrzeb osób z niepełnosprawnościami (na wyposażeniu znajduje się podnośnik i wózek rehabilitacyjny, tłumacz języka migowego i dostęp do aplikacji przekształcającej tekst na mowę).
Od zeszłego roku mobilny gabinet ginekologiczny jest przystosowany do potrzeb pacjentek z niepełnosprawnościami. (Fot. materiały prasowe)
Podczas dotychczasowych akcji, przeprowadzonych w 38 miastach Polski, przebadano 1313 pacjentek. Tegoroczna – piąta – edycja kampanii „W kobiecym interesie” odbywa się pod hasłem „Dostrzegamy! Badamy”. Tym razem uwaga skupia się na kobietach 59+, w tym kobietach z niepełnosprawnościami.
(Fot. materiały prasowe)
Mobilny gabinet ginekologiczny odwiedza w tym roku 8 miast województwa łódzkiego, lubuskiego i zachodniopomorskiego. Mamy już za sobą Łódź i Zduńską Wolę, przed nami 6 kolejnych miast. Szczegółowa trasa, harmonogram i możliwość zapisu znajdują się na stronie wkobiecyminteresie.pl.