Nawilżanie to podstawa pielęgnacji. Eksperci powtarzają to zdanie jak mantrę, a w drogeriach kremy nawilżające zajmują kilometry półek. Mimo to większość z nas ma problem z przesuszoną skórą. Odkrywamy tajemnicę źródła młodości.
Dopóki skóra nie jest wystarczająco nawilżona, nie ma sensu inwestować w zabiegi anti ageing – mówi Marlena Mackiewicz, kosmetolog i szkoleniowiec marki Babor. – Można to porównać do sytuacji, kiedy ratując więdnący kwiat, zamiast najpierw go podlać, dosypujemy mu nawozu. Roślina i tak uschnie” – tłumaczy Marlena Mackiewicz.
Dlaczego skóra się przesusza?
O zdrowym wyglądzie skóry decyduje warstwa rogowa naskórka. Pod mikroskopem wyraźnie widać, że jej komórki wyglądają jak cegiełki. Owe małe (martwe już!) komórki rogowe osadzone są w substancji nazywanej cementem międzykomórkowym, która nie tylko dobrze wiąże ze sobą poszczególne cegiełki, ale także uniemożliwia przedostanie się przez luki między nimi jakichkolwiek ciał obcych. Ta bariera ochronna naskórka składa się głównie z rozmaitych białek i tłuszczów. Warto też wiedzieć, że powierzchnia naszej skóry ma lekko kwaśny odczyn – wartość pH od 4,7 do 5,5. Kwasy obecne na skórze tworzą na warstwie rogowej powłokę obniżającą pH i naturalnie wiążącą wodę. Określa się ją jako NMF (natural moisturizing factors), czyli naturalne czynniki nawilżające.
Gdzie jest przeciek?
Woda przemieszcza się sukcesywnie (dyfunduje) od skóry właściwej w kierunku powierzchni. Silną zaporę dla migrującej wody stanowi opisana wyżej konstrukcja warstwy rogowej oraz bariera ochronna naskórka. „Dlatego właśnie uszkodzenia bariery ochronnej naskórka powodują, że wilgoć ucieka ze skóry jak z pękniętego naczynia” – mówi Marlena Mackiewicz. Co niszczy tę barierę ochronną naskórka? Drastyczne zmiany temperatury, słońce, intensywne pilingi… „Z mojego doświadczenia wynika, że przesuszenie skóry często spowodowane jest przez nieodpowiednie produkty do mycia twarzy, np. przez stosowanie zwykłego mydła” – wyjaśnia kosmetolog. Do tego dochodzi kwestia wieku. U osób starszych przestają pracować gruczoły łojowe lub przynajmniej ograniczają swoją aktywność do minimum. A skoro w skórze jest mniej lipidów, spada też skuteczność działania naszej bariery ochronnej oraz zdolność skóry do wiązania wody. Drastycznie zmniejsza się też ilość naturalnych czynników nawilżających, takich jak NMF i kwas hialuronowy.
Poszukiwany poszukiwana – cenne składniki
Racjonalnie myśląc, powinnyśmy po prostu zacząć pić więcej wody i problem przesuszonej skóry zniknie. Skóra jednak jest ostatnim organem w kolejce do substancji odżywczych, które dostarczamy do organizmu (mózg składa się w 75–80 procentach z wody i dostanie ją na pierwszym miejscu). Dlatego dla cery tak ważna jest pielęgnacja. „Kremy powinny działać dwutorowo. Z jednej strony dostarczać substancji hydrofilowych, czyli popularnych nawilżaczy takich, jak kwas hialuronowy. Z drugiej strony – działać okluzyjnie, czyli tworzyć warstwę ochronną zapobiegającą utracie wody. Istotna jest też odbudowa bariery lipidowej naskórka. Tu sprawdzą się ceramidy, cholesterol i nienasycone kwasy tłuszczowe” – tłumaczy Marlena Mackiewicz. Inne mile widziane składniki to mocznik, aminokwasy, peptydy oraz witamina B3, która ułatwia tworzenie się ceramidów w naskórku (co wzmacnia barierę lipidową), zwiększa nawilżenie i zmniejsza przeznaskórkową utratę wody. Dobrze też rozpoznać, czy nasza skóra jest sucha i odwodniona, czy raczej sucha i odtłuszczona. Pierwsza bywa przesuszona okresowo, np. po długotrwałej ekspozycji na słońce lub przebywania w klimatyzowanych pomieszczeniach. Druga ma ciągły niedobór lipidów. W tym przypadku ważniejsza jest pielęgnacja dostarczająca wilgoci i lipidów. Krem powinien być tłusty z dużą zawartością naturalnych olejów. Ważnym elementem jest stosowanie pod krem koncentratów lub ampułek, które zawierają intensywnie działające składniki i szybko poprawiają kondycję skóry. „Wielowarstwowa pielęgnacja jest bardzo skuteczna” – potwierdza kosmetolog. Do codziennej pielęgnacji warto dołączyć chociażby serum”, przyznaje Mackiewicz. Jeden z ważniejszych składników produktów nawilżających to obecny naturalnie w skórze kwas hialuronowy. Kupując krem, zwróć uwagę, jakiej wielkości cząsteczki kwasu hialuronowego zawiera dany produkt. Duże i średnie nawilżają górne warstwy naskórka, dopiero małocząsteczkowy kwas hialuronowy może wniknąć w jego głębsze warstwy. Trzy wielkości cząsteczek kwasu hialuronowego zawiera koncentrat Hydro Cellular Hyaluron Infusion marki Babor. Jak widać, nawilżanie to nie takie proste zadanie. Profesor Stefania Jabłońska, wybitny dermatolog światowej sławy, mówiła: „Skóra jest po to, żeby nic się z nas nie wylało i żeby nic się nie wlało. Jesteśmy szczelni i dlatego jesteśmy osobnymi organizmami żywymi”. To, co możemy zrobić, to wzmacniać naturalne mechanizmy nawilżania, dostarczając w kremach substancje, które wiążą wodę w skórze i naskórku oraz hamują jej ucieczkę na zewnątrz, tworząc na powierzchni szczelną warstwę ochronną.
Mezoterapia
„To właściwie jedyny sposób na dostarczenie bezpośrednio do skóry właściwych substancji zwiększających jej nawilżenie. Powodzenie zabiegu zależy w dużej mierze od jakości zastosowanego produktu i powtarzalności sesji. Neauvia Organic Hydro Deluxe zawiera 18 mg/ml czystego kwasu hialuronowego, pozyskiwanego z
Bacillus subtilis. Tak wysokie stężenie pozwala uzyskać bardzo dobre rezultaty, widoczne już od pierwszego zabiegu. Preparat zawiera także 0,01 proc. hydroksyapatytu wapnia, który dodatkowo pobudza produkcję kolagenu”.
Dr Aleksandra Jagielska, lekarz dermatolog, klinika Sthetic.