1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Moda i uroda

Kosmetyki z mojej półki – sprawdziłam na własnej skórze

Najlepsze kosmetyki to te, które służą naszej skórze i nie szkodzą planecie. (Fot. iStock)
Najlepsze kosmetyki to te, które służą naszej skórze i nie szkodzą planecie. (Fot. iStock)
W drogeriach co chwila pojawiają się nowe produkty - i do pielęgnacji i do makijażu. Kuszą nowymi formułami, pięknymi opakowaniami, obiecują spektakularne efekty. Podzielę się z wami moimi kosmetycznymi odkryciami, choć nie wszystkie z nich to nowinki. Oto kosmetyki, które czymś mnie zaskoczyły i te, które najlepiej służą mojej cerze.

Złote drobinki i obłędny zapach

Jakiś czas temu odkryłam krem opalizujący AVA poprawiający koloryt skóry i subtelnie rozświetlający cerę dzięki delikatnym złotym drobinkom. Bardzo lubię jego zapach z nutą paczuli. Krem stosowałam głównie jako rozświetlacz, dodając kroplę do kremu na dzień. Czasem jednak smarowałam nim dekolt i ramiona. W tym sezonie będę mogła rozświetlać skórę całego ciała, ponieważ AVA wprowadziła do sprzedaży balsam do ciała w tubie o podobnej formule. AVA Balsam Złoty Opalizujący na Odkryte Partie Ciała zawiera, zatwierdzony przez ECOCERT ekstrakt z marchwi, bogaty w witaminy z grupy B i beta-karoten, ekstrakt z orzecha włoskiego i naturalne oleje. Dzięki zawartości karotenoidów balsam chroni skórę przed wolnymi rodnikami, nawilża, przywraca elastyczność, wyrównuje koloryt i wzmacnia opaleniznę. I podobnie jak krem ma przepiękny zapach.

Ava Złoty Opalizujący balsam na odkryte partie ciała, cena ok. 30 zł/150 ml Ava Złoty Opalizujący balsam na odkryte partie ciała, cena ok. 30 zł/150 ml

Świetnie się wchłania, doskonale odżywia

Mam wyjątkowo suche dłonie, więc dobry krem do rąk jest u mnie na wagę złota. I takie złoto ostatnio znalazłam. To Galeniczny Krem do Rąk marki Alba 1913 z masłem shea (nieco tajemnicze słowo galeniczny oznacza – cytuję – apteczny kunszt przygotowania receptur ze składników roślinnych w oparciu o wiedzę farmaceutyczną w tym zielarską).
Fantastyczna, bogata konsystencja, miły cytrusowy zapach, duża pojemność, a do tego naprawdę skuteczne działanie. Krem mocno nawilża i regeneruje skórę dłoni i paznokcie. Szybko się wchłania, nie zostawiając na skórze tłustego filmu. W składzie kremu, oprócz masła shea i naturalnych olejów z migdałów, kokosa i słonecznika, są woski roślinne woski, naturalny olejek eteryczny słodkiej pomarańczy o właściwościach antybakteryjnych oraz ekstrakt nagietka lekarskiego, który łagodzi podrażnienia.

To pierwszy produkt Alba 1913 wśród moich kosmetyków, ale na tyle mi się spodobał, że z pewnością spróbuję innych bestsellerów marki.

Galeniczny krem do rąk Alba 1913, 90 zł/ 75 g

Koi podrażnienia

Wiosną miewam problemy ze skórą. Pierwsze promienie słońca działają na moją cerę drażniąco, dlatego w tym czasie szukam preparatów, które tę nadwrażliwość złagodzą. W tym roku testuję kosmetyki z Super Calm marki Arbonne. Zawierają składniki roślinne, które pomagają zmniejszać uczucie napięcia i reaktywność skóry, takie jak wyciąg z kłosowca meksykańskiego, wyciąg z trawy tygrysiej oraz lizat probiotyczny wspomagający procesy odnowy skóry, poprzez stymulowanie naturalnego procesu złuszczania się naskórka. W skład linii Super Calm wchodzą wegańskie mleczko oczyszczające z kłosowcem krem kojąco nawilżający oraz serum kojące skórę - oba z wyciągiem z trawy tygrysiej. Trawa tygrysia to popularna nazwa rośliny znanej również jako gotu kola, a w Polsce miskant chiński. Legenda głosi, że nazwa ta wynika z zaobserwowania zachowania tygrysów tarzających się w tych roślinach. Wierzono, że robią to w celu złagodzenia podrażnień na swojej skórze. Producenci kosmetyków oparli się jednak na badaniach, które dowodzą, że wyciąg z tej rośliny ma właściwości przeciwzapalne, antybakteryjne, łagodzące, nawilżające, odmładzające i regeneracyjne.

Arbonne SuperCalm Wegańskie mleczko oczyszczające z kłosowcem, cena: 131 zł; SuperCalm Serum kojące skórę z wyciągiem z trawy tygrysiej, cena: 203 zł; SuperCalm Krem kojąco-nawilżający z wyciągiem z trawy tygrysiej, cena: 179 zł

W duchu skinimalism'u

Lubię kosmetyczne nowinki, kibicuję zwłaszcza małym polskim markom, którym na trudnym rynku beauty nie łatwo się przebić, a jeszcze trudniej przetrwać. Moje ostatnie odkrycia to krem marki Simply More. To uniwersalny produkt pielęgnacyjny zawierający m.in.: kojąco-regenerujący ekstrakt z embelii z Madagaskaru, olej jojoba oraz odżywcze masło moringa. Ma bardzo lekką konsystencję, szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustego filmu i nie pachnie.

Krem stworzyła młoda polska firma, której twórcy zapowiadają rewolucję w duchu skinimalism'u. Co mają na myśli? Zajrzyjmy na ich stronę: „Od lat słyszymy, że im więcej kosmetyków wykorzystamy w naszej rutynie pielęgnacyjnej, tym bardziej zyska na tym nasza skóra. Im więcej składników aktywnych, tym lepiej. W pogoni za perfekcyjną skórą i niekończącymi się nowościami niejedna z nas wydała krocie na niepotrzebne kosmetyki. Tymczasem nasza skóra to doskonały ekosystem, którego pracę często nieświadomie zaburzamy poprzez "nadgorliwą" pielęgnację. Skinimalism zakłada zrównoważoną rutynę, która ogranicza ilość stosowanych kosmetyków. Mądrze wspiera naszą skórę, dostarczając jej to, czego potrzebuje, bez jej nadmiernej stymulacji i przeciążania. Tym samym pozwala nam złapać oddech od pogoni za kolejnymi kosmetykami, odciąża naszą skórę, portfel, a także planetę od niepotrzebnych śmieci” – czytamy. No to trzymamy kciuki!

Krem Simply More, cena: 59,99 zł

Przyjazne dla planety

Prawdziwe czary mary! Znikający peeling do ciała – czyli ciekawe rozwiązanie, które powinno spodobać wszystkim, którzy mają dość plastikowych opakowań. EKO-peelingi marki OREKA Laboratories są pakowane w jednorazowe wodorozpuszczalne saszetki, które znikają jeszcze zanim masaż pod prysznicem dobiegnie końca.

Peelingi mają dobry skład i pięknie pachną dzięki naturalnym olejkom eterycznym z lawendy lub pomarańczy. Skóra po masażu jest nawilżona i powleczona delikatnym filmem ochronnym.

EKO-peeling Eteryczna Pomarańcza – olejowy peeling cukrowy 250 g opakowanie (50 g – saszetka, w opakowaniu 5 saszetek), cena: 56 zł, EKO-peeling Lawendowy Sen – olejowy peeling solny 250 g opakowanie (50 g – saszetka, w opakowaniu 5 saszetek), cena: 46 zł EKO-peeling Eteryczna Pomarańcza – olejowy peeling cukrowy 250 g opakowanie (50 g – saszetka, w opakowaniu 5 saszetek), cena: 56 zł, EKO-peeling Lawendowy Sen – olejowy peeling solny 250 g opakowanie (50 g – saszetka, w opakowaniu 5 saszetek), cena: 46 zł

Przywraca oczom blask

Wołam go na ratunek, gdy czuję, że oczy - zbyt długo wpatrzone w monitor - padają ze zmęczenia. Chłodzący sztyft o działaniu relaksującym i pielęgnacyjnym Embryolisse naprawdę pomaga odzyskać oczom blask. Preparat w niewielkim sztyfcie nawilża, pobudza cyrkulację i przynosi ulgę zmęczonej skórze okolicy oczu. Mam go zawsze pod ręką.

Embryolisse, Eclat du regard, cena: 89,90 zł

Słońce w słoiczku

Można korzystać z niego bezkarnie, nie bojąc się szkodliwych promieni. Bronzer w kremie firmy Manasi7 daje efekt skóry muśniętej słońcem, czyli taki jaki lubię najbardziej. Ma odcień różowego złota, który idealnie współgra z moją karnacją. Nanoszę go palcami, nie tylko na kości policzkowe i skronie, ale także na nos, brodę i powieki.

Manasi7 to szwedzka marka stworzona przez wizażystkę Susanne Manasi. Zajmująca się profesjonalnie makijażem Manasi stawia na kosmetyki wielofunkcyjne, które można można łączyć w zależności od potrzeb i fantazji. Produkty o kremowej konsystencji powstają z naturalnych składników pozyskiwanych z dziko rosnących roślin lub z organicznych, certyfikowanych upraw zgodnie z bezkompromisowymi zasadami zawartymi w manifeście marki. Dzięki temu mają także właściwości odżywcze i lecznicze.

"Wszyscy czerpiemy z zasobów naszej planety. Żyjemy w świecie wymagającym, by w każdym sezonie wymieniać produkty na nowe, co pociąga za sobą masową produkcję, a ta często oznacza niepotrzebne odpady i pozbawione równowagi procesy produkcyjne. Chcemy przyczynić się do zmiany sposobu używania kosmetyków poprzez tworzenie wielofunkcyjnych preparatów w zrównoważonym procesie produkcyjnym. Takim, w którym kładzie się nacisk na zminimalizowanie szkodliwego wpływu na środowisko naturalne. Produkujemy na małą skalę, by zminimalizować zużycie wody, szkodliwy wpływ na środowisko oraz ilość odpadów." czytamy na stronie marki. I to mi się podoba!

Manasi7, Bronzelighter, cena: 220 zł

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze