1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Moda i uroda

Burzliwe początki kardigana

Niemalże każda kobieta jest dziś posiadaczką klasycznego kardigana. Niepozorny jednorzędowy sweterek, zapinany na guziki lub suwak, sprawdza się idealnie zarówno w wersji casual jak i wieczorowej. Mało kto wie jak bardzo burzliwe miał początki.

Urodzony na wojnie

Sweter, o którym mowa narodził się bowiem na wojnie. Lata 1853-56 to okres tzw. Wojny Krymskiej.  Brytyjczycy wysłali na nią swoje najlepsze wojska i generałów w tym, James`a Thomasa Brudenell`a - siódmego księcia Cardigan (1797-1868).  W tym okresie zwykli angielscy żołnierze nosili rozpinane dzianinowe żakiety z długim rękawem.  Ale elegancki Brudenell pod swoją żołnierską kurtką dodatkowo skrywał wełniany pulower. Ponieważ klimat na Krymie był gorący, któregoś razu generał w ataku złości energicznie rozciął sweter.  Na niewiele to się chyba zdało, bo w końcu pulower i tak został porzucony.

W takim stanie znalazł go prosty brytyjski żołnierz. A ponieważ Anglików w czasie tego konfliktu trapiły poważne problemy zaopatrzeniowe i wielu chodziło w obdartych mundurach, wziął go sobie i ze względów praktycznych zaopatrzył w guziki. Generał Brudenell  wsławił się w czasie tej wojny legendarną szarżą lekkiej kawalerii pod Bałakławą, stąd zapewne sweter nazwano kardiganem - od jego tytułu rodowego. Tak też z czasem zaczęto nazywać wełniane kurtki mundurowe noszone przez brytyjskich żołnierzy.

 Dzianinowa inwazja w stylu Coco

Przez kilkadziesiąt lat od swoich narodzin kardigan uchodził za niezobowiązujący element męskiej i damskiej garderoby. Był noszony na wsi oraz w trakcie uprawiania sportów, np. jazdy na łyżwach czy nartach lub gry w golfa. Sytuacja zmieniła się w latach 20. XX wieku.

Co prawda w tym okresie wielkie domy towarowe, jak np. słynny paryski Le Printemps, cały czas sprzedawały jeszcze kardigany w dziale z odzieżą sportową, ale stopniowo dzianina wdzierała się na eleganckie salony.  W szalonych latach 20. XX wieku wełniane wyroby spoczywały w szafie niemalże każdej „chłopczycy”.  Jednak ze wszystkich dostępnych w tym czasie liczyła się tak naprawdę tylko jedna: niepozorny kardigan zaprezentowany w 1925 roku przez Coco Chanel. Był on uszyty z beżowego, wełnianego materiału typu dżersej (do tej pory wykorzystywanego jedynie do szycia bielizny, ubrań roboczych i sportowych), jednorzędowy, sięgał za biodra, obszywał go kontrastowa lamówka a zdobiły eleganckie, małe guziki, do tego był zaopatrzony  w praktyczne kieszonki po bokach.  Sweterek można było nosić z prostą lub plisowaną spódnicą sięgającą za kolano, jedwabną  chusteczką zamotaną na szyi i sztuczną biżuterią. Miał niestety jedną wadę, a mianowicie bardzo wysoką cenę, ponieważ mademoiselle Chanel od początku swojej działalności niemożliwie je windowała. Jej słynnego butiku przy rue Cambon 21 w Paryżu nie odwiedzały bowiem zwykłe „zjadaczki chleba”.

W ten oto niezwykły sposób - kardigan zrodzony na polu bitwy ponad 150 lat temu a udoskonalony przez prawdziwą „rewolucjonistkę” damskiej mody, rozpoczął swoją niebywałą karierę, która przecież trwa do dziś dnia.

Sprawdź także kardigany damskie krótkie

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze