1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Moda i uroda

Kosmetyczny detoks - daj skórze odetchnąć!

Początki po odstawieniu kosmetyków bywają trudne, ale potem jest tylko lepiej. (Fot. iStock)
Początki po odstawieniu kosmetyków bywają trudne, ale potem jest tylko lepiej. (Fot. iStock)
Lato to świetny czas na kosmetyczny detoks. Zrezygnuj z mocnego makijażu na rzecz delikatniejszego, ogranicz ilość kosmetyków, szukaj preparatów wielofunkcyjnych i... ciesz się wakacjami! 

Kiedy robi się ciepło, mam ochotę bardziej o siebie zadbać i bawić się upiększaniem - podkreślić ciało połyskującym balsamem, pomalować oczy jaskrawym cieniem, zrobić zwariowany manicure. Ale na wakacjach nie chcę się malować czy wozić w walizce tony kosmetyków. Biorę tylko to, co niezbędne i wielofunkcyjne.

Amerykański eksperyment

Przeprowadzony kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych test pokazał wyraźnie, że z kosmetykami lepiej uważać. Kiedy zbadano grupę kobiet kupujących popularne preparaty do pielęgnacji i makijażu, okazało się, że po roku ich systematycznego stosowania w organizmie badanych było aż 2 kg toksycznych związków chemicznych: parabenów, konserwantów i SLS-ów! Takie informacje, chętnie podchwycone przez media, zapoczątkowały modę wśród blogerek i internautek na całym świecie na robienie kosmetycznego detoksu. Dziewczyny przestają się malować i informują, dzień po dniu, jak im idzie taki kolorowy odwyk. Inne wymieniają się przepisami na domowe ekokremy. Jednym słowem kobiety zaczęły się zastanawiać, czy potrzebują aż takiej ilości kosmetyków jak dotychczas, i próbują znaleźć alternatywne rozwiązania.

Początki, jak to przy odwyku bywają trudne, bo cera uwalnia toksyny i wygląda gorzej, ale po pierwszym szoku przyzwyczaja się do mniejszej ilości kosmetyków, i to jej służy. Poza tym wiele preparatów - zwłaszcza tych do ciała, których to skład to istna tablica Mendelejewa - można zastąpić naturalnymi olejami czy masłami. Trochę gorzej jest z makijażem, bo niewiele firm oferuje produkty bardziej naturalne, ale też osobie przyzwyczajonej do codziennego make-upu trudno zaakceptować swoją twarz bez niego. Jednak można to robić stopniowo. Zresztą nie chodzi o to, aby rezygnować w ogóle z make-upu, ale ograniczać ilość preparatów upiększających.

Liczy się jakość, nie ilość

Nikogo nie będę namawiać do całkowitego porzucenia kosmetyków. Sama je lubię i raczej z nich nie zrezygnuję, jednak od wielu lat dbam o to, aby stosować tylko to, co najlepsze, unikam chemii i kontrowersyjnych składników (np. aluminium w dezodorantach). Namawiam jednak do tego, aby dokładnie czytać etykiety na produktach i jeśli uznamy, że kosmetyk ma w sobie zbyt dużo chemii, po prostu go nie kupować. Podobnie jak w przypadku jedzenia warto dbać też o to, aby w kremie do codziennego użytku znalazły się niezbędne dla skóry składniki: antyoksydacyjne polifenole czy witaminy A, E i C, wspomagające procesy naprawcze w skórze. Takich dostarczają zarówno zaawansowane kremy dermatologiczne, jak i te bardziej naturalne.

Nie będę was przekonywać, że na problemy cery (moim są przebarwienia) wystarczy np. maseczka z kurkumy. Owszem, ładnie rozjaśnia cerę, jednak na co dzień zdecydowanie lepsze będzie serum z kwasami i krem z wysokim filtrem SPF, które trudno uznać za preparaty naturalne. Ale już kosmetyki do ciała dobrze wybierać w dziale eko, a niektóre robić w domu. Jak np. peelingi z olejów jadalnych i cukru lub gruboziarnistej soli. Na mojej przesuszonej skórze świetnie sprawdza się olej kokosowy i sezamowy. z drugiej strony czasem łatwiej sięgnąć po gotowy kosmetyk, niż robić go samej, zwłaszcza na wakacjach. Na urlop polecam gotowe preparaty, najlepiej wielofunkcyjne. Szampon do włosów i ciała 2 w 1 oszczędzi miejsce w walizce, które zapełnisz dobrą odżywką do włosów lub serum. Do twarzy świetnie sprawdzi się serum z antyoksydantami i koloryzujący krem z wysokim filtrem SPF. Do ciała polecam balsamy lekko brązujące, które nawilżają, ale też upiększają skórę. Z makijażu nie musisz rezygnować całkowicie, ale ograniczyć ilość kosmetyków - gdy skóra jest wypoczęta, nie potrzebujesz korektora i podkładu. Wystarczy kosmetyk ochronny z koloryzującymi pigmentami lub krem BB z filtrem oraz transparentny puder, które maskują drobne niedoskonałości. chronią i upiększają. Zainwestuj w wodę toaletową lub pachnącą wodę do ciała, która świetnie odświeża w upał. Ja w każde wakacje wybieram inny zapach, który potem przypomina mi beztroskie chwile lata.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze