Królowa burleski ma już za sobą współpracę z marką Artdeco, dla której zaprojektowała limitowaną edycję kosmetyków do makijażu. Znalazły się w niej m.in. szminki i lakiery do paznokci w ulubionym przez Ditę odcieniu burgunda. Teraz artystka wprowadza na rynek trzecie perfumy sygnowane swoim nazwiskiem, FleurTeese.
W przeciwieństwie do dwóch poprzednich zapachów, Dita von Teese i Rouge, są lżejsze i bardziej romantyczne. „Chciałam pokazać, że nie jestem tylko femme fatale, ale mam też bardziej wrażliwą i delikatną stronę”, wyznała Dita. Skojarzenie z wiosennym ogrodem nie jest przypadkowe.
W FleurTeese dominują bowiem dwa ulubione kwiaty Dity – lilia z Casablanki i bez. Ten ostatni przywołuje dzieciństwo gwiazdy, która dorastała w Michigan. Wyczuwalne są też akordy jaśminu, bergamotki i heliotropu. Nutę głębi stanowią akordy drzewa sandałowego, cedru i piżma. Również kampania promująca zapach jest utrzymana w romantycznym klimacie. Dita pozuje na tle ukwieconego ogrodu i ma na sobie piękną suknię z kwiatowym motywem. Jedynym mocnym akcentem są charakterystyczne dla niej czerwone usta i paznokcie.
Zobacz też: Perfumy sklep internetowy