1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Moda i uroda

Walentynkowy dress code: w co ubrać się na pierwszą randkę?

Zasada pierwsza: zachowaj swój styl; w ubraniu musisz czuć się dobrze, naturalnie, komfortowo. (fot. iStock)
Zasada pierwsza: zachowaj swój styl; w ubraniu musisz czuć się dobrze, naturalnie, komfortowo. (fot. iStock)
Walentynki już za chwilę, randka zaplanowana, a twoja szafa nie kryje w sobie ani jednego obiecującego zestawu? Powiedz co w niej masz, a doradzimy jak się ubrać.

Randki, zwłaszcza te pierwsze, zawsze są źródłem stresu, który u kobiet zaczyna się już na etapie garderoby. Co na siebie włożyć? W czym będę seksowna? A może coś niedbałego? Czy czarny mnie wyszczupli? Zatem, skoro randki w dniu św. Walentego uchodzą za te najważniejsze w roku, rzucamy garść porad pod hasłem: co na siebie włożyć, by być z siebie zadowoloną. Skoro na wiele czynników (zimowa pogoda, nudny film w kinie, nieuprzejmy kelner w restauracji czy nagły brak pieniędzy w portfelu) nie mamy wpływu, miejmy go chociaż na wygląd zewnętrzny. Reszta się jakoś ułoży.

Nie kupuj niczego nowego.
Na randkę załóż ulubioną sukienkę, w której dobrze się czujesz, buty - zwłaszcza te na obcasie - w których umiesz chodzić i nie zaliczasz co chwila orła na prostej drodze, oraz ulubiony pasek czy żakiet. Miej na sobie rzeczy, w których czujesz się komfortowo, które znasz, które cię nie zaskoczą nagłym swędzeniem skóry czy bąblem na stopie.

Nie zakładaj niczego dziwacznego, nawet jeśli jesteś dziwaczką
. On się o tym i tak w końcu przekona, jeśli dasz sobie szansę na kolejne randki. A żeby do nich doszło, załóż rzeczy w kanonie uchodzącym za normalne: żadnych piór, podkoszulków z dziwnymi napisami (choć to podobno panowie w nich przodują) ani spodni, które wyglądają jak dół od piżamy. Nie uderzaj też po oczach wielkimi markowymi napisami. To nie pomaga.

Załóż coś, co nie będzie przyciągać twojej uwagi,
coś co możesz rzucić na oparcie, bez strachu, że się wygniecie. Ubrania w ogóle nie powinny zaprzątać twojej uwagi do czasu, gdy nie zaczną być zbędne. I tak jesteś zestresowana pierwszą randką, ubraniami już nie musisz.

Jedna nowa rzecz, którą warto kupić
- jedynie na wypadek, jeśli wiemy lub wierzymy, że randka zakończy się następnego dnia rano - to nowa bielizna. W to zawsze warto zainwestować. I wreszcie - jeśli faktycznie zamierzamy wrócić na drugi dzień - to na randkę załóżmy coś, w czym nie będziemy nazajutrz przyciągać uwagi w porannym autobusie. Co prawda polskie zimy dają ten komfort, że wszystko możemy ukryć pod bezpłciowymi płaszczami, ale myślę też o fryzurze i butach.

Załóż rzecz lub ozdobę z historią.
Coś, o czym możesz opowiedzieć, gdy ktoś zwróci na to uwagę, coś, co przełamie lody. Np - Ładna broszka - mówi on. A ty na to: - Dostałam ją od babci, żołnierki AK, ta broszka wielokrotnie uratowała jej życie. Oczywiście nie zmyślaj, tylko załóż rzecz o wyjątkowym dla ciebie znaczeniu. No, chyba, że nie pokładasz w tej randce zbyt wielkich nadziei, ale wtedy... po co na nią idziesz?

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze