Codzienne budowanie stylizacji powinno być takie, jak całe nadchodzące lato – bezproblemowe i obfitujące w możliwości. Będzie to możliwe przy bliższym zapoznaniu z koncepcją sezonowej szafy kapsułowej. Wystarczy wyposażyć się w 10 wielofunkcyjnych, ponadczasowych klasyków iinspirowanych aktualnymi trendami.
Funkcjonalna, ponadczasowa, inspirowana trendami. Zalążek koncepcji szafy kapsułowej datuje się na lata 20. XX wieku. Wykiełkowała ona w głowie - choć jeszcze nie pod znaną dziś nazwą - w twórczym umyśle Coco Chanel. Bo jak inaczej nazwać rewolucyjną „małą czarną” francuskiej projektantki, jeśli nie punktem wyjścia do myślenia o kobiecej garderobie w sposób uniwersalny i ponadczasowy? Formalne narodziny idei szafy kapsułowej przypadają jednak znacznie później. Podziękowania kierować możecie w stronę Susie Faux, właścicielki funkcjonującego w 7. dekadzie minionego stulecia londyńskiego butiku „Wardrobe”. W swoim sklepie promowała koncept garderoby składającej się z kilku podstawowych, wysokiej jakości elementów, które można łatwo łączyć ze sobą nawzajem i z sezonowymi dodatkami. Faux podkreślała znaczenie trwałości i nieprzemijalnego charakteru ubrań, zamiast podążania za szybko zmieniającymi się trendami. Jej wizja miała na celu ułatwienie życia kobietom poprzez przemyślane i długodystansowe usystematyzowanie zawartości szafy.
(Fot. Penske Media/Contributor/Getty Images)
Prawdziwa popularyzacja „capsule wardrobe” nastąpiła w połowie lat 80., kiedy to amerykańska projektantka mody Donna Karan zaprezentowała słynną do dziś linię „Seven Easy Pieces”. Kolekcja ta składała się z siedmiu „basików”, takich jak body, spódnica, spodnie i marynarka. Miały one za zadanie tworzyć różnorodne kombinacje z niewielkiej liczby ubrań, stając się podstawą wielu stylizacji.
Dziś, w dobie rosnącej świadomości ekologicznej i potrzeby zrównoważonego konsumpcjonizmu, koncepcja ta jest bardziej aktualna niż kiedykolwiek. Jak wprowadzić ją do codziennych nawyków stylizacyjnych? To proste:
Przewiewne koszule o kroju oversize sprawdzą się zarówno w biurze, jak i na plaży. Tym bardziej, jeśli sięgniecie po modny błękit lub schludną biel oraz uważany powszechnie za najszlachetniejszy i najlepszy z materiałów na lato len. Nie bez przyczyny. Len jest oddychający, antybakteryjny, odporny na promieniowanie UV i ma właściwości chłodzące. Czego chcieć więcej!
Czytaj też: 10 jakościowych rzeczy z wyprzedaży, które zostaną w szafie na wiele sezonów
Wybierając kostium kąpielowy, postawcie na „nudę”. Celowo bierzemy ją tu w cudzysłów. Bo choć na ogół nuda budzi zdecydowanie pejoratywne skojarzenia, w kontekście mody plażowej, jest najlepszym, co możecie zrobić dla swojej letniej garderoby. Odpowiednio wystylizowany klasyczny czarny strój doskonale wypadnie i nad basenem, i w mieście. Jednoczęściowe z głębokim wycięciem na plecach przywodzą na myśl francuską riwierę, dwuelementowe bikini zaś mają w sobie zarówno klasę, jak i kalifornijski luz.
Mikroszorty są bez wątpienia modne i efektowne, ale umówmy się, o ile nie mamy w sobie solidnych pokładów nastoletniej nonszalancji, w praktyce wypadają raczej blado. Alternatywą będą eleganckie bermudy, którym niepotrzebnie przypięto etykietkę „trudnych”. Jeśli jednak obawiacie się, że spodenki sięgające kolan optycznie skrócą wam nogi i zaburzą proporcje sylwetki, połączcie je z sandałkami lub klapkami na niskim i wygodnym obcasie typu kaczuszka.
Urocze kokardki opanowały ulice i najpopularniejsze konta na Instagramie na fali rozkwitu estetyki coquettecore. Ale przecież moda na dziewczęcość nie ma terminu ważności. Jest na czasie bez względu na aktualnie obowiązuję mikrotrendy. Bluzki wiązane z przodu są nie tylko stylowe, ale też bardzo funkcjonalne. Możecie nosić je solo lub jako lekką narzutkę na kostium kąpielowy czy top.
Ma spowijać sylwetkę subtelnie i nienachalnie niczym babie lato. Może mieć ażurową strukturę robótki ręcznej, bufki puchate jak cumulonimbusy, kopertowy dekolt, kokieteryjne wycięcia, finezyjne hafty albo rzeźbiarskie marszczenia. Ale uwaga, szczególnie w najcieplejszych miesiącach roku, kluczowe jest czytanie składów. Poliestrowi dziękujemy.
Ta pozycja nie wymaga chyba dodatkowego komentarza. Baza wszystkiego i na każdą okazję.
Pulę spódnicowej klasyki uzupełniły w tym sezonie nawiązujące do diorowskiego New Looku rozkloszowane spódnice midi w kształcie litery „A”. Są klasyczne i modne jednocześnie. Szczególnym zainteresowaniem stylistek cieszą się te zakończone w połowie łydki majestatycznym drapowaniem. Do grona ich fanek należą nawet przedstawicielki rodziny królewskiej.
Jeansy, zaprasowane w kant chinosy, luźne palazzo, lniane kuloty albo te z szerokimi nogawkami w garniturowym stylu. Aż chciałoby się powiedzieć „do wyboru, do koloru”. Tyle że nie byłaby to prawda. Bo do barwy najbardziej uniwersalnych spodni na lato, zasada jest jedna: powinny być jasne jak płatki kokosa, lody śmietankowe albo waniliowa panna cotta.
Czytaj też: Jak przetrwać upał w dobrym guście? 5 niezawodnych trików stylistek i redaktorek mody, które uratują waszą garderobę w gorące dni
Viralowe jeansy w panterkę, baleriny obsypane brokatem, sneakersy w intensywnym odcieniu soczystej cytryny, skórzana kurtka z naszywkami w klimacie kierowców formuły jeden, gorsetowy top, a może lejące spodnie w piżamowe prążki? Jedna wyrazista perełka w szafie doda minimalistycznej bazie wigoru. Nie chodzi rzecz jasna o ślepe podążanie za chwilowymi tendencjami pożądania. Jeśli jednak coś, co latem 2024 jest na topie, wpisuje się w wasz indywidualny gust, dlaczego by w to nie zainwestować? W końcu każdy ma od czasu do czasu ochotę na nutkę stylizacyjnej ekstrawagancji.
Od kremu z filtrem SPF 50, przez skórzane klapki, designerskie okulary przeciwsłoneczne i ulubione nakrycie głowy, aż po plecioną torebkę-koszyk w stylu Jane Birkin. Mają chronić przed słońcem, przynosić ulgę w upale i wynosić letnie stylizacje na wyższy poziom.