Brad Pitt porzucił nudny black tie i na Festiwalu Filmowym w Wenecji wystąpił w zaskakującym wydaniu – dzwonach, asymetrycznej marynarce i prześwitującej koszulce. W tym roku jeszcze żaden aktor tak stylowo i seksownie nie zerwał z męskim dress code’em.
Przywykłyśmy do tego, że na różnego rodzaju premierach i festiwalach przyglądamy się głównie kobiecym stylizacjom. Choć mamy 2024 rok, moda damska wciąż oferuje o wiele więcej różnorodności w zakresie form, kolorów i materiałów, niż męski ubiór –przynajmniej na wielkich galach. Fotorelacja z trwającego właśnie Festiwalu Filmowego w Wenecji tylko to potwierdza: gros panów jak co roku pozuje w standardowych garniturach i muszkach, będąc jedynie tłem dla pozujących z nimi kobiet.
Ale nie dotyczy to Brada Pitta. 60-letni gwiazdor nie mógł sobie odmówić drobnej prowokacji i na premierze filmu „Wolfes” zjawił się w outficie nawiązującym do lat 70. Jak wyszło?
Brad Pitt na Festiwalu Filmowym w Wenecji (Fot. Eric Charbonneau/Apple TV+ via Getty Images)
To nie pierwszy raz, gdy aktor łamie skostniałe kanony mody męskiej. Dwa lata temu na premierze filmu „Bullet Train” w Berlinie zaskoczył wszystkich pojawiając się w lnianej spódnicy. W Wenecji za to przywdział dawno niewidziany krój spodni – dzwony.
Do czarnych rozkloszowanych spodni w kant Pitt dobrał zapinaną asymetrycznie marynarkę z pojedynczym perłowym guzikiem – oba elementy stroju z metką Louis Vuitton. Pod spód założył lekko prześwitujący t-shirt z drobnej siateczki.
(Fot. Eric Charbonneau/Apple TV+ via Getty Images)
Wybór Pitta nie dziwi – aktor doskonale odnajduje się w stylizacjach nawiązujących do lat 70., co udowodnił nie raz. W filmie „Nad morzem”, w którym wystąpił razem z byłą partnerką Angeliną Jolie, prezentował na sobie cały przekrój męskich ubrań z tej dekady. Gwiazdor nigdy też nie krył, że jego idolem jest Robert Redford, który w latach 70. z zamiłowaniem nosił eleganckie, rozkloszowane spodnie w kant.
Robert Redford w 1978 roku (Fot. Ron Galella Collection via Getty Images)
Odłóżmy na bok podział na modę damską i męską. Czy dzwony w ogóle są w trendach? Jak najbardziej! Ich status modnego elementu garderoby przypieczętowała Chemena Kamali, nowa dyrektorka kreatywna marki Chloé. Jej nowa kolekcja pełna była nawiązana do lat 70., w tym spodni o rozkloszowanym kroju.
Chloé, jesień-zima 2024/2025 (Fot. Lauchmetrics/Spotlight)
Jeśli więc zastanawiacie się, czy ten model spodni wypada nosić w 2024 roku, odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak, i to nie tylko na wyjątkowe okazje, ale i na co dzień.