Zamiast zmieniać się nie do poznania na potrzeby kolejnych filmowych ról, wolała przed kamerą być po prostu sobą. Diane Keaton, 78-letnia aktorka, w swojej pierwszej książce o modzie opowiada m.in. o fascynacji ikonami francuskiego kina lat 60. I długiej drodze do wypracowania własnego stylu.
Fot. Michel Comte, dzięki uprzejmości wydawnictwa Rizzoli
Dopiero jako Annie Hall mogłam naprawdę przebrać się na ekranie za siebie. Nie mogłam w to uwierzyć. Patrzę wstecz na» Annie Hall «i nie mogę rozmawiać o tym filmie, nie mówiąc o modzie” – pisze w „Fashion First”. To ona stworzyła tytułową bohaterkę filmu Woody’ego Allena i, co w tym przypadku ważne, jej garderobę, która przeszła do historii mody. Dla Diane Keaton była to przełomowa rola, nie tylko dlatego, że za swoją kreację dostała Oscara i nagrodę BAFTA. Praca nad tym filmem pomogła odnaleźć aktorce jej własny styl. W wybraniu garderoby Woody Allen dał jej wolną rękę, zachęcał, aby zaufała sobie i nosiła to, na co ma ochotę. „Moimi nowymi muzami były kobiety z Nowego Jorku, które spacerowały po ulicach Soho w luźnych spodniach i marynarce” – wspomina w książce. Garniturów i dodatków szukała w sklepach vintage.
Moda była ważna i obecna w życiu Keaton od dziecka. Świadczą o tym pokazane w książce a niepublikowane nigdzie dotąd fotografie z prywatnego archiwum i anegdoty z dzieciństwa, jak ta o trwałej ondulacji, którą mama zrobiła Diane, gdy ta miała trzy lata. W poszukiwaniach własnego stylu oprócz mamy towarzyszyła jej jeszcze siostra Dorrie. Mama nauczyła córki szukać niepowtarzalnych rzeczy w najlepszych second handach i przerabiać je, jeśli zajdzie konieczność. Diane i Dorrie potrafiły spędzić długie godziny w Goodwill – sklepie charytatywnym z używaną odzieżą, który aktorka nazywa w książce swoim sanktuarium. Przeglądały uważnie wieszaki pełne ubrań, dyskutowały, czy dana rzecz ma potencjał, czy nie jest za krótka, czy da się ją naprawić, czy może lepiej odwiesić z powrotem na wieszak. W latach 60. Keaton inspirowały gwiazdy kina, jak Brigitte Bardot, u której podpatrzyła szerokie opaski na głowę. Kiedy nie mogła znaleźć wymarzonej bluzki czy spódniczki, szyła je dla niej mama. Potem szły na podwórko, żeby pozować na tle ceglanej ściany i robić zdjęcia na wzór tych, które widziały w modowych magazynach.
„Poproszono mnie o wystąpienie na Oscarach w 1976 roku, co przeraziło mnie do głębi. Nie czuję się pewnie podczas wystąpień publicznych, ale wiedziałam, że jeśli mam to zrobić, nie chcę włożyć sukienki. Chciałam włożyć garnitur. W tamtych czasach noszenie garnituru przez kobietę nie było normą w ogóle, nie mówiąc już o Oscarach” – wspomina w książce. Richard Tyler zaprojektował dla niej biały dwuczęściowy garnitur. Włożyła do niego koszulę w paski i wyciągnięty z szafy krawat w groszki (ten sam, który nosiła w „Annie Hall”). W klapę wpięła biały goździk.
Książka „Fashion First” autorstwa Diane Keaton ukazała się nakładem wydawnictwa Rizzoli
Z czasem styl Keaton stawał się coraz bardziej „zrelaksowany”. Po roli w „Annie Hall” porzuciła sukienki, a w jej szafie już na stałe zagościły szerokie spodnie, oversize’owe marynarki, męskie koszule. W latach 90. do znaków rozpoznawczych stylu Keaton dołączyły wyraziste nakrycia głowy i mocne buty. Niezależnie od tego, co akurat nosi, talię lubi zaznaczać szerokim paskiem. Uwielbia płaszcze. To jej wersja sukni balowej. „Płaszcz to doskonałość. Jest jak piwnica. Jestem ukryta. W płaszczu mogę się zrelaksować, co jest błogosławieństwem dla osoby takiej jak ja, która ma tendencję do bycia niespokojną i zmartwioną przez większość czasu” – pisze w książce.
Aktorka nigdy nie miała stylisty, z kolekcji ulubionych marek (m.in. Ralph Lauren, Martin Margiela, Thom Browne) wybiera tylko to, co do niej pasuje. Ulubiona dekada w modzie? Tu zaskoczenie: powracające od kilku sezonów lata 2000. To z tamtego okresu pochodzi większość rzeczy w obecnej szafie aktorki. „Lata 2000. były kumulacją wszystkiego, czego dowiedziałam się o modzie przez dekady. Włączyłam jeden lub dwa krawaty z lat 70., kilka kropek z lat 80., moje naszyjniki z krzyżykami z lat 90. i absolutnie nic z lat 60., poza moimi czarnymi golfami [...]. Zbudowałam szafę, której będę używać do końca życia, a mimo to popełniam po drodze niezwykłe (i konieczne) błędy”.
Fot. Tina Tyrell, dzięki uprzejmości wydawnictwa Rizzoli
Książka „Fashion First” to dowód na to, że styl i podejście do mody Diane Keaton pozostaje inspiracją dla kolejnych pokoleń kobiet. W 2021 roku, obok Dakoty Johnson i Harry’ego Stylesa, aktorka została twarzą kampanii Gucci, rok później popularnej amerykańskiej marki J. Crew. O jej statusie ikony niech świadczy historia powstania okładki specjalnego wydania „Hollywood” magazynu „Vanity Fair” z 2016 roku, na której Keaton jako jedyna z 13 występujących aktorek, pojawiła się we własnych ubraniach. Później stylistka pracująca na planie sesji przyznała w jednym z wywiadów, że głupotą byłoby poprawianie kogoś, kto poświęcił tyle czasu na doskonalenie swojego osobistego stylu.