1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Adopcja dzieci w Polsce

123rf.com
123rf.com
Co piąta para w Polsce zmaga się z niepłodnością. To dużo? Bardzo, bo problem dotyczy aż miliona (według innych szacunków aż półtora miliona) par! Część z nich decyduje się na długą, żmudną i trudną procedurę in vitro, część nigdy nie doczeka się potomstwa, a część decyduje się na adopcję. Dziś chcemy Wam przybliżyć to ostatnie rozwiązanie.

Według badań przeprowadzonych przez Fundację św. Mikołaja rocznie odbiera się prawa rodzicielskie rodzicom blisko 14,5 tysiąca dzieci, a adoptuje się ich zaledwie niewiele ponad 3 tysiące. To bardzo mało.

A przecież adopcja jest fajnym rozwiązaniem z co najmniej dwóch powodów – pozwala spełnić marzenie bycia rodzicem i stwarza dom dzieciom, które z różnych powodów domu  zostały pozbawione. To sytuacja, w której obie strony zyskują, zwana przez psychologów biznesowych sytuacją„win – win”. Obie strony wygrywają.

Zanim pomyślisz o adopcji, zadaj sobie pytanie, o którym opowiedziała pewna pani psycholog pracująca z niepłodnymi parami. Czego najbardziej pragniesz? Jeśli odpowiedź brzmi: „urodzić dziecko” – lecz niepłodność. Jeśli zaś: „być mamą” – adopcja jest dla Ciebie!

Jak zostać rodzicem adopcyjnym?

Jeśli poczułaś coś na kształt motyli w brzuchu i myśl o adopcji zakiełkowała Ci w głowie, możesz zgłosić się do ośrodka adopcyjnego najbliższego twojemu miejscu zamieszkania. Tam odbędziesz rozmowę wstępną z pracownikiem ośrodka oraz zostaniesz poproszona o zgromadzenie wymaganej dokumentacji ( to. m.in. różnorakie zaświadczenia: o zarobkach, niekaralności, z poradni przeciwalkoholowej, miejsca pracy, akt małżeństwa – jeśli starasz się o adopcję ze współmałżonkiem). Po rajdzie po rozmaitych urzędach i zebraniu dokumentów rodziców adopcyjnych czeka szereg spotkań z pedagogiem i psychologiem, wizyta pracowników ośrodka w domu, a następnie  udział w bezpłatnym szkoleniu. Szkolenie trwa minimum 35 godzin i jest obowiązkowe, chyba że dziecko, które ma być adoptowane, jest spokrewnione z przyszłymi rodzicami.

Poznaj swoje dziecko

A teraz pora na najważniejsze! Po całej tej papierologii, szkoleniach, opiniach, wizytach – słowem żmudnym, ale niezbędnym procesie – poznajesz swoje dziecko. Najpierw – na papierze. Dostaniesz dokumentację dotyczącą dziecka, które możesz zaadoptować. Po zapoznaniu się z nią – możecie się w końcu poznać!

To czas na poznanie się, wspólne zabawy, rozmowy, milczenie, przytulanie, kołysanie, głaskanie – w zależności od waszych potrzeb, pomysłów i wieku dziecka. Odwiedzaj dziecko jak najczęściej, aby jeszcze przed zabraniem do domu, zbudowała się między wami więź. To jest także ten moment, kiedy należy złożyć do Sądu Rejonowego (Wydziału Rodzinnego i Nieletnich) wniosku o przysposobienie. Do czasu wydania przez sąd zgody na zmianę miejsca pobytu dziecko przebywa w domu dziecka. Potem następuje tzw. okres preadopcyjny – dziecko przebywa w domu przyszłych rodziców, często odwiedzane przez kuratora, psychologa. Po tym czasie sąd wydaje wyczekaną zgodę na adopcję, a Urząd Stanu Cywilnego – akt urodzenia. Z twoim nazwiskiem. Stało się – zostałaś mamą!

Książki, które mogą pomóc

Z adopcją wiążą się trudne odczucia, emocje, tematy do rozmów. W ich oswojeniu mogą pomóc przyjaciele, rodzina, terapeuci, fora internetowe dla rodziców adopcyjnych i… dobre książki. W tym szczególnym dla ciebie momencie możesz sięgnąć po jksiążki:

  • „Dziecko z chmur” Justyny Bigos i Beaty Mozer. Autorki latami zmagały się z bezpłodnością – swoją lub swojego partnera. W końcu zdecydowały: adoptuję dziecko! Swoją drogę opisały w świetnej, wzruszającej, pięknej książce.
  • „Jeża” – Katarzyny Kotowskiej. Autorka napisała historię dla swojego adoptowanego syna, w której opowiada o tym jak kobieta i mężczyzna szukają swojego dziecka, które „urodziło się innym rodzicom”. W końcu, po miesiącach poszukiwań odnajdują je w domu dziecka i zabierają do siebie.
  • „Moje dziecko gdzieś na mnie czeka. Opowieści o adopcjach” Katarzyny Kolskiej. To szczere, niekiedy wesołe, innym razem dramatyczne relacje rodziców, którzy dzieci adoptowali dzieci i dzieci, które adoptowane zostały.
Razem w domu

Jesteście już w domu, zaczyna się normalne, codzienne życie. Część problemów jest specyficznych tylko dla rodzin adopcyjnych (np. „co powiedzieć znajomym i sąsiadom”), ale część to normalne rozterki właściwe wszystkim rodzicom: „spać razem czy osobno”, „gdzie postawić łóżeczko” – takie pytania znajdziemy na każdym rodzicielskim forum czy to na e-Dziecko, M jak Mama czy na portalu poświęconym adopcji i niepłodności Nasz Bocian. Pięknie, życie z dzieckiem adoptowanym podsumowała forowiczka Naszego Bociana -P_anda:

Czas po adopcji był specyficzny, celowo ograniczyliśmy ilość bodźców (nie wychodziliśmy do hałaśliwych sklepów, do znajomych, nikogo nie przyjmowaliśmy w domu). Nie było to podyktowane strachem, lecz pragnieniem dokładnego zapoznania się, "obwąchania", przylgnięcia.

Cały czas mogliśmy liczyć na pomoc cioci z pogotowia, która podpowiadała nam sposób postępowania, opisywała przyzwyczajenia małego (miał ponad rok). Po ok. tygodniu pojechaliśmy do przebierających z niecierpliwością nogami dziadków, po dwóch zaczęło się normalne, wspaniałe i satysfakcjonujące wspólne życie Życie z dzieckiem to nie je bajka, ale i horror także nie

Ten artykuł powstał, aby wspomóc OśrodekProszę, jeśli możesz, zaadoptuj łóżeczko, wykup cegiełkę, opłać fakturę, odwiedź na FB fanpage gdzie na bieżąco informujemy o naszych działaniach.

 

 

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze