To naturalna potrzeba rozwojowa. Aby dziecko mogło stać się samodzielne, musi poznać własne pozytywne i negatywne uczucia, odkryć swoje możliwości i ograniczenia. Po to, by podbić nieznany świat. Zdobywanie samodzielności, tej fizycznej i emocjonalnej to proces. My, rodzice, możemy go wspierać albo tłumić.
Człowiek, który w dzieciństwie mógł swobodnie rozwijać samodzielność, w przyszłości ma szansę być zaradny, odpowiedzialny, wierzący we własne siły, odważny w pokonywaniu trudności i podejmowaniu decyzji. Ograniczanie samodzielności z czasem prowadzi do zależności dziecka od rodziców, a taka relacja wyzwala uczucia wśród których dominują: bezradność, złość, sprzeciw, wrogość. Poprzez nadmierną ochronę przekazujemy dziecku fałszywy obraz świata, z którym musi się kiedyś zmierzyć.
Samodzielność - łatwo powiedzieć, ale nie zawsze jest to proste i dla dziecka, i dla rodziców. Maluch niby naturalnie dąży do tego, żeby samodzielnie poznawać świat, bo tak jest najszybciej i najciekawiej, ale równocześnie obawia się, bo to wymaga trudu i odwagi. My też się boimy, że dziecko podczas nauki samodzielności może zrobić sobie krzywdę. Czasem też brakuje nam i czasu, i cierpliwości by czekać aż wreszcie trafi łyżeczką do buzi lub wdrapie się na huśtawkę. A dziecko uczy się samodzielności właśnie poprzez podejmowanie prób, zbieranie doświadczeń, również takich jak zderzenie pupy z podłogą czy mokre ubranie.
Jak wspierać samodzielność dziecka?
- Najlepszą formą nauki jest zabawa, a najlepsze zabawki to czasem przedmioty codziennego użytku - garnek, łyżka, plastikowy kubeczek. Jeśli chce bawić się rolką papieru toaletowego, nie broń mu. Będzie miało szansę na samodzielne wymyślenie zabawy. Oglądanie telewizji nie wpływa tak dobrze na kreatywność.
- Pozwól dziecku doświadczać. Podłoga nie lśni, ubranie poplamione, ale dziecko ćwiczy samodzielność. Rodzic natomiast ma szansę pozwolić sobie na odrobinę luzu.
- Bądź blisko i obserwuj, by zdobywanie kolejnych doświadczeń w drodze do samodzielności odbywało się w granicach bezpieczeństwa.
- Opowiadaj dziecku o tym, co robisz w danej chwili i pozwól mu w tym uczestniczyć - dzieci uwielbiają naśladować dorosłych. Zachęcone w ten sposób poczuje się ważne i prędzej będzie podejmowało samodzielne decyzje.
- Nie odsuwaj od dziecka wszystkich trudności, nie tłumacz niepowodzeń tym, że jest jeszcze za małe, pokazuj raczej inne drogi dotarcia do celu.
- Chwal każdą inicjatywę samodzielnego działania niezależnie od tego czy kończy się pełnym sukcesem czy nie. Okazuj szacunek dla jego zmagań i trudnych uczuć z nimi związanych. Dziecko potrzebuje się nauczyć, że podejmowaniu ryzyka towarzyszy lęk przed nieznanym, a smak porażki bywa gorzki. Gdy maluch przekona się, że trudne emocje można przeżyć i wykorzystać jako motywację do dalszych działań, w przyszłości będzie mniej zrażał się niepowodzeniami.
- Nie wymagaj więc od dziecka zbyt wiele. Do pewnych umiejętności, na przykład do korzystania z nocnika czy zabawy w głuchy telefon, dziecko musi dojrzeć. Dobieraj wyzwania stosowne do wieku i temperamentu dziecka. Zbyt wczesne próby mogą na długo je zrazić do podejmowania nowych prób.
- W razie niepowodzeń zachęcaj do ponawiania prób. Na ile to możliwe, staraj się okazywać cierpliwość dziecku, które dopiero uczy się samodzielności.