1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Wychowanie

Na ławce przed domem

123rf.com
123rf.com
Nie można w życiu robić wyłącznie wartościowych rzeczy. Młodzież to czuje instynktownie i stąd popularne o tej porze roku "ławkowanie". Czy to źle czy dobrze? Czy tak musi być? I dlaczego my, dorośli, mamy na ławkowanie aż taką alergię?

Pogoda działa na nasze dzieci. Nie odczuwają dolegliwości ciśnieniowych i najczęściej też nie mają zniżki nastroju z powodu deszczu, wichury czy mgły, ale odczuwają wpływ słońca. Słoneczny dzień dziecko chce spędzić na powietrzu. To zdrowy odruch, którego w żadnym razie nie wolno tłumic. My również tego chcemy, ale superego nie pozwala nam na realizacje tej pierwotnej potrzeby. Dlaczego więc tak żałujemy tej rozrywki naszym dzieciom?

Dlaczego mnie to drażni?

Dorośli nienawidzą ławkowania. Dlaczego? Warto przyjrzeć się swoim motywacjom negatywnej oceny. Ławkowanie mojego dziecka obnaża prawdę: Ujawnia, że nie jest kimś absolutnie wyjątkowym, ulepionym z innej gliny, że nie lgnie do nauki, a jego potrzeby intelektualno-rozrywkowe są identyczne jak jego rówieśników. Alergia na ławkowanie własnego dziecka to często silna rekcja na konieczność rewizji obrazu swoich dzieci. Nie udało się wychować konsumenta kultury wysokiej i stąd taka niechęć do jego tracenia czasu na ławce, z byle kim na byle czym. Dodatkowo na ławce, w grupie, młodzież zawsze wydaje się gorsza intelektualnie niż jest w rzeczywistości. W grupie zachowują się zawsze gorzej i stąd aż tak negatywnie są odbierani. Jednak nie ma w tym niczego aż tak złego. Ławkowanie, o ile nie wiąże się z wagarami, ma szereg zalet: •    To naturalny odruch obronny przed wyścigiem szczurów •    To manifest emocjonalnego odpępnienia się od rodziców, tworzenie własnej życiowej przestrzeni bez rodziców i opiekunów •    Zaspokaja naturalną potrzebę dotlenienia mózgu i kontaktu z przyrodą (chociażby tylko z niebem i zapuszczonym trawnikiem) •    Często to jedyne miejsce, gdzie młodzież może się spotkać i pogadać, a życie towarzyskie powinien mieć każdy

Zwróć uwagę

Jeśli twoje dziecko nigdy nie ławkuje, nie wychodzi pobyć ze znajomymi, potracić z nimi czasu – to powinno niepokoić i skłonić cię do refleksji dlaczego. Czy jest nielubiane, odtrącone, boi się kontaktów ludźmi, jest na zbyt słabej pozycji w grupie lub jest zwyczajnie nielubiane? A może to ty nazbyt rozdmuchałaś jego superego i ono nie umie sobie pozwolić na lenistwo nawet w czasie wolnym? Jeśli twoje dziecko jest fanem ławkowania, na pewno nie cierpi na problemy towarzyskie, nie jest odrzucane. A to wielki plus. Ma też naturalny odruch obronny przed nadmiernymi ambicjami i oczekiwaniami mamy, a to również zaleta jego charakteru. Mimo że wzdrygamy się przed ławkowaniem i najchętniej byśmy go zabronili, ma ono szereg zalet i taką cechę: twoje pokolenie też ławkowało i twoje wnuki również będą to robić. Ławkowanie to po prostu jeden z elementów życia, etap w rozwoju. Wielu dorosłych ludzi ławkowało jako nastolatkowie i nie wynikło z tego nic złego. Być może nawet ty sama masz takie epizody za sobą.

Co robić?

•    Po pierwsze – zrozumieć. To, że ty nie widzisz w tym sensu, nie znaczy, że taki sam obraz ma twoje dziecko. Zapytaj swojego nastolatka, o czym gadali, kto był. Może wydarzyło się coś ciekawego. Zrozum, że twoje dziecko zwyczajnie potrzebuje takiej formy spędzania czasu. •    Po drugie – rozmawiać (ale nie zabraniać). Mówić jak ławkowanie wygląda z boku (tu bardzo pomocne są historie z drugiej ręki). „Basia, moja koleżanka z pracy, ma maleńkie dziecko, a pod jej oknem stoją i rozmawiają. Im się wydaje, że mówią cicho, ale jest noc i echo bardzo niesie”. Taka wypowiedź nie jest w żadnym razie agresywna, nie narusza waszych dobrych relacji i nie będzie taktowna jako zrzędliwość. •    Po trzecie – zaproponować coś innego. Kup rower, wrotki, rolki, latawca, tarczę strzelniczą – cokolwiek, co pozwoli nadal spędzać czas na powietrzu.

Na koniec

Jeśli sąsiedzi zmęczeni zakłócaniem ciszy wezwą policję, potraktuj to nie jako wypowiedzenie ci wojny, ale jako działania wspomagające wychowanie twojego dziecka. Czasem tylko tak drastyczne metody uświadamiają młodzieży, jak bardzo takie zwyczajne rozmowy zakłócają czyjś spokój. Jeśli ktoś zawiadomi policję, nie wpadaj w panikę – to dobrze, że ludzie reagują na zakłócanie miru domowego.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze