1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Podcast „Troska o siebie”, odc. 5: „Kto błądzi, ten wygrywa”

Boimy się swoich błędów. Tak się nas wychowuje – w iluzji doskonałości i w ułudzie, że jak sobie ułożysz życie, to już je masz. Tymczasem błądzić jest rzeczą ludzką. Nie warto katować się za pomyłki, obwiniać się za nie, uważać się za nieudanych. Niepowodzeniami warto się zająć – tylko dla samych siebie.

„Zwierciadło” i Katarzyna Miller zapraszają na:

Podcast „Troska o siebie”, odc. 5: „Kto błądzi, ten wygrywa”

udostępnij

Sponsorem cyklu Troska o siebie jest marka .

Najtrudniejsze błędy w mojej pracy? To, że kogoś potraktowałam zbyt mało czujnie. Uważam, że jeżeli klient słyszy ode mnie tyle dobrych rzeczy, to czasem musi też usłyszeć coś, co go poruszy, nawet zaboli. Niektóre osoby nie darowują mi tego, na szczęście to się rzadko zdarza. Ale czasem tak, i wtedy się obrażają i przerywają terapię. Zawsze mają prawo to zrobić, ale jak robią to w takim momencie, bardzo mi szkoda. Bo dopiero z tego by się właśnie coś urodziło. Mówiąc coś trudnego, sporo ryzykuję. Wiem, że są tacy terapeuci, którzy nie mówią trudnych rzeczy, tylko co to za terapia?! Na pewno długotrwała! Jak zdarzy się taka trudna sytuacja, wtedy myślę – nie jestem Duchem Świętym, chociaż szkoda, że czegoś nie zauważyłam czy się pospieszyłam. I jest mi przykro i żal. Ale jak mówią: nie wsiądziesz, nie pojedziesz.

Jeśli ktoś mnie pyta: „Czy ja mam się związać z tym facetem, czy nie, bo nie chciałabym popełnić błędu”, odpowiadam: „Nie ma szansy, ponieważ to, co bierzesz w tej chwili pod uwagę, to jest tylko kawałeczek czegoś, co widzisz. Na to, co się będzie działo pomiędzy tobą a tym człowiekiem, nie wpływa tylko to, co jest w nim i w tobie teraz, ale cały świat, mnóstwo rzeczy może się zdarzyć”.

Dziś potrafię powiedzieć, że myliłam się w ocenie jakichś swoich ukochanych. To powszechne, młode dziewczyny zakochują się w łajdakach, ponieważ łajdacy potrafią kadzić, wiedzą, na co je złapać. One chcą dostać miłość, czuć się ważne i jak słyszą te rozkoszne słowa, to idą za swoim marzeniem. Po latach mogą spokojnie powiedzieć: „To był błąd”, tylko że nie można było postąpić inaczej, ponieważ wtedy właśnie tego potrzebowały. Dla młodych ludzi ważne jest szaleństwo, rodzaj pewnej nieprzytomności. No i ten facet, który był taki ekstra, kiedy mieliśmy 20 lat, przy pięćdziesiątce okaże się nie do wytrzymania. Czy to są błędy?! Są i nie są.

Gdy moja klientka mówi: „Jaka ja byłam głupia, że wtedy tego nie wiedziałam”, odpowiadam: „Jak się tak będziesz traktować, to nigdy nie będziesz zadowolona”. Ten rodzaj myślenia jest objawem nielubienia siebie samej i poczucia niskiej wartości. Lepiej by było sobie ciepło i serdecznie powiedzieć: „Dziewczyno, byłaś naiwna, bo byłaś jeszcze nieprzygotowana i brałaś fałszywą monetę za dobrą. Nie dlatego, że byłaś głupia, tylko dlatego, że bardzo chciałaś być szczęśliwa. Jeśli sobie nie darujesz, to co
zostaje z twojej historii życia?! Popioły? Przecież coś przeżyłaś i to ma swoją wartość”. Myślę o długich związkach. Ludzie są ze sobą na przykład 18 lat i ktoś narzeka: „Te ostatnie lata to groza, nie udało mi się małżeństwo”. Zaraz, przecież to znaczy, że 15 lat się udało. To jest prawdziwy sukces. Ale jeśli wygląda na to, że nie uda się wrócić do tamtych pierwszych lat, to nie przedłużajmy tego wahania. Podziękujmy sobie. Bo lepiej sobie dziękować, a nie się handryczyć i nie znosić. To dopiero jest błąd. Taki rodzaj roszczenia zarówno do siebie, jak i do świata, że wszystko ma być zawsze udane. To niemożliwe, ponieważ istota świata i życia polega na zmianie, na ruchu. Wszystko przemija, w ogrodzie kwiaty są tylko parę miesięcy. A ludzie chcą, żeby róża kwitła zawsze.

Błędem jest trwać w błędzie, w tym, co już jest dla nas niedobre. Jeść niesmaczne, zepsute jedzenie, utrzymywać iluzję, że coś trwa, choć się już skończyło. Niezgoda na przemijanie też jest błędem, ponieważ zatrzymujemy coś, z czego nie ma już energii. Będąc w kontakcie ze sobą i z realnością, możemy zaczynać na nowo, odradzać się, zamiast patrzeć do tyłu i się nie rozwijać.

Boimy się swoich błędów. Tak się nas wychowuje, w iluzji doskonałości i w iluzji, że jak sobie ułożysz życie, to już je masz. No nie, przez jakiś czas masz je ułożone, a potem musisz zobaczyć, czy ono cię nie zaczęło uwierać. Nawet jak zbudujesz najbardziej solidny dom, to i tak musisz o niego nadal dbać, bo a to dachówka się obluzuje, a to zaleje piwnicę. Podobnie trzeba wysprzątać siebie co jakiś czas, zdać sobie sprawę, że pewne wartości okazały się prawdziwe, a inne pozorne, więc niektórych rzeczy już w ogóle nie chcesz, a inne już masz i nie musisz się o nie dobijać. Przechodzenie przez kolejne etapy, kiedy to w inny sposób sobie mebluję kolejne przestrzenie życia, to jest cholerna radość. Moim zdaniem kto robi błędy, ten wygrywa.

Można by pomyśleć, że w terapii zajmuję się błędami swoich klientów. Ale ja się zajmuję torowaniem ich myśli w inną stronę. Właśnie, żeby nie katowali się za błędy między innymi, żeby nie mieli siebie za nieudanych. Moją podstawą myślenia o ludziach jest coś takiego: chcę, żeby było ci lepiej. Czujesz, że czegoś nie dotknęłaś, zrobiłaś coś nie tak, jak chcesz, zajmij się tym dla samej siebie. I jeszcze takie fajne zdanie, którego Wojciech Eichelberger użył w tytule książki: „Pomóż sobie, daj światu odetchnąć”. Jak będziesz szczęśliwa, będziesz uszczęśliwiać świat wokół siebie, bo przestaniesz się czepiać, marudzić, mieć pretensje. Zaczniesz pogodnie żyć i dzielić się z innymi, a to, czego masz za dużo, rozdawać. Bo jak człowiek ma poczucie, że czegoś nie ma, to za nic nie da. Dlatego w Polsce ludzie sobie bardzo często dokuczają, a nie mówią miłych rzeczy. Mój główny przekaz to: jesteście w porządku, nie ma błędów. Owszem, są działania, które dzisiaj przyniosą nam sukces, a jutro może rodzaj jakiejś przegranej, ale to nie znaczy, że mamy przestać być sobą.

Muzyka w tle podcastu pochodzi z debiutanckiej płyty Kasi Miller „Choćby tylko na chwilę”.

REKLAMA

Kasia Miller karmi nasze dusze słowami, a sponsor podcastu, marka kosmetyków , nakarmi nasze cery.

Oczyszczenie, tonizacja i nawilżenie to filary pielęgnacji, zwłaszcza jesienią i zimą. Do swojej rutyny pielęgnacyjnej warto więc włączyć naturalne kosmetyki, które zadbają o naszą cerę, która stanie się odżywiona, nawilżona i pełna młodzieńczego blasku.

Takie produkty znajdziemy wśród kosmetyków feedSKIN. Są to m.in.: płyn do demakijażu, delikatnie, lecz skutecznie oczyszczający cerę; nawilżający tonik z trehalozą, który zadba o jej odpowiednie pH; a także krem okluzyjny, który zregeneruje i przyspieszy odnowę naskórka. Różne formuły pozwalają znaleźć odpowiedni dla siebie kosmetyk, który zdrowo i naturalnie odżywi naszą skórę każdego dnia.

To innowacyjne wegańskie receptury zawierające nowoczesne składniki aktywne w wyjątkowych połączeniach. Można z nich stworzyć pełną, kompleksową pielęgnację, jak również łączyć z innymi, ulubionymi produktami.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze