Według ajurwedy afrodyzjaki dostarczają tzw. ojas - esencji życiowej (czyli jing w medycynie chińskiej). Z kolei współczesna dietetyka prezentuje nieco odmienny pogląd. Do afrodyzjaków zalicza substancje, które nie wzmacniają i nie budują wspomnianej esencji (jak robi to medycyna Wschodu), lecz ją stymulują. Polepszają samopoczucie i wprawiają nas w miłosny nastrój.
Czekolada – afrodyzjak uznawany przez zachodnią dietetykę – zawiera przede wszystkim teobrominę, czyli pobudzający alkaloid. Po jej zjedzeniu rośnie poziom neuroprzekaźników: serotoniny i endorfin. Oba poprawiają nastrój i przeciwdziałają depresji. Czekolada genialnie łączy się w kuchni z chilli. Zawarta w tym ostatnim kapsaicyna odpowiada nie tylko za ostry, palący smak, ale również pobudza i jest kolejnym afrodyzjakiem.
Podobnie jak dojrzałe banany – bogate w potas i witaminy z grupy B, pomagające przy tworzeniu hormonów. W skład tych owoców wchodzi dopamina – dający energię i odpowiedzialny za szczęście neuroprzekaźnik. Banany są zresztą idealną metaforą mojego podejścia do gotowania. Zawierają zarówno substancje budujące „ojas”, jak i te pobudzające. Jednoczą w sobie to, co w medycynie Wschodu i współczesnej dietetyce najlepsze. Bo w kuchni, tak jak w miłości, lepiej jest łączyć, a nie dzielić...
Składniki:
- czubata łyżka kakao (najlepiej surowego)
- 3 łyżki słodu ryżowego/syropu z agawy
- 500 ml mleka sojowego
- płaska łyżka skrobi kukurydzianej
- 100 g gorzkiej czekolady (dobrej jakości, najlepiej z upraw Fair Trade)
- szczypta soli
- łyżka oleju kokosowego
- szczypta chilli (opcjonalnie)
Przygotowanie
- Kakao wsyp do garnka, dodaj słód/syrop i ucieraj łyżką, aż utworzy się gęsta masa (bez grudek). Możesz wlać odrobinę mleka sojowego.
- Dodaj połowę mleka, czekoladę i podgrzewaj na małym gazie do zagotowania, cały czas mieszając, tak aby wszystkie składniki się połączyły.
- Drugą połowę mleka wymieszaj ze skrobią kukurydzianą i wlej do gotującego się czekoladowego napoju. Dodaj szczyptę soli i olej kokosowy.
- Przed podaniem możesz posypać miksturę szczyptą chilli.
Uwaga: Najlepiej wybierać kakao niepoddane obróbce termicznej, z ekologicznych upraw, ponieważ zawiera wiele cennych składników odżywczych.