Kanapka to nie takie łatwe. Nie tak raz-dwa i jest. W kanapce nie chodzi o to, żeby się „zapchać” i błyskawicznie zaspokoić głód. Kanapka to danie samo w sobie. To filozofia. To prosto, świeżo i pięknie. Kanapkę robi się cierpliwie i z fantazją. Kanapką się delektuje. Obojętnie, czy to z rana, czy w ciągu dnia. Kanapka musi pasować do nastroju, okoliczności i pory roku. A także do tego, co się czyta, jedząc kanapkę. Lub z kim się kanapkę akurat je.
- kromki chleba lub bagietki
- papryka żółta i czerwona po 1 sztuce
- czerwona cebula,
- kilka pieczarek
- grecka feta
- hummus, najlepiej domowej roboty
Paprykę pieczemy w 200 st.C, aż skórka prawie sczernieje.
Na patelni grillowej lub w piekarniku grillujemy czerwoną cebulę pokrojoną w plastry i połówki pieczarek.
Wkładamy do naczynia, np. do garnka, przykrywamy i zostawiamy do ostygnięcia.
Upieczoną paprykę wyjmujemy z piekarnika, wkładamy na chwilę do torebki foliowej, którą szczelnie zakręcamy. Wyjmujemy i zdejmujemy skórę i usuwamy gniazda nasienne. Kroimy paprykę w paski.
Fetę kroimy na plastry.
Na patelni grillowej opiekamy kromki pieczywa z dwóch stron.
Ciepłe kromki smarujemy hummusem, układamy paski papryki, pozostałe upieczone warzywa, dekorujemy plastrami fety.