Sześć! Mam je w koszu na tarasie. Pomarańczowe, zielone, szare i żółte. Mają piękną skórę i wnętrze. Kiedy z trudem rozkrawam taką pięknotkę, wysypuje się rój pestek (moja babcia suszyła je na pergaminie przy kuchni...). A cudnie pomarańczowy miąższ pachnie egzotycznie. Piekę całość i planuję co będzie na talerzu. Moje dyniobranie!
Składniki:
- pszenne tortille
- 200 g pieczonej dyni
- 100 g twarogu koziego
- 1 szalotka
- 1 ząbek czosnku
- 1 mała chili bez pestek
- sól do smaku
- listki kolendry
Dynię rozgnieść widelcem, dodać kozi twaróg i wymieszać. Dodać pokrojoną szalotkę, czosnek, sól i chili. Wszystko wymieszać i dodać listki kolendry. Podgrzać tortille. Masę dyniowo-twarogową wykładać na tortille, zwijać w rulony i przekrawać każdy na pół. Podawać z ulubionymi ziołami, kiełkami i cytryną.
Autorka prowadzi blog kuchennymidrzwiami.pl