Szaleństwo lata - powiedziała Przyjaciółka, kiedy razem wybrałyśmy się na sobotni targ. Kosz pełen owoców, warzyw i ziół z trudem przyniosłyśmy do auta. Jeszcze tylko kawa i dziewczyńskie pogaduszki tuż obok sprzedających wszelakie dobra i do domu!
I pierwsza myśl, która nam przyszła do głowy już w mojej kuchni, to śniadanie po włosku. Bo włoska kuchnia sprawdza się ZAWSZE! Niezależnie od pory dnia, roku i okoliczności. Prosto i pysznie. A jeżeli zdecydujemy się jeszcze na kieliszek prosecco, to będzie bosko. Czego wszystkim życzę!
Składniki
rukola 1 pęczek
radicchio 2 liście
bazylia 1 gałązka
dymka 2 sztuki
burrata (włoski miękki ser podpuszczkowy) 2 kulki
sos vinaigrette 2 łyżki
pomidory gałązkowe 2 gałązki
oliwa EV 2 łyżki
grzanki: plasterki bagietki na zakwasie 4, oliwa EV 1 łyżka
sos winegret: oliwa EV 6 łyżek, sok z cytryny 2 łyżki, musztarda Dijon 1 łyżeczka, miód akacjowy 1 łyżeczka
Sposób przygotowania
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Do naczynia wlewamy 1 łyżkę oliwy i układamy gałązki pomidorów. Posypujemy je solą i skrapiamy oliwą. Pieczemy ok. 20 minut. Wyjmujemy z pieca i odstawiamy. Składniki sosu mieszamy w słoiczku i odstawiamy do połączenia się smaków. Rukolę i radicchio płuczemy i rozkładamy do dwóch talerzy. Dymki kroimy na cieniutkie plasterki i dodajemy do sałaty. Burraty rozrywamy na pół i układamy na liściach, obok gałązkę pomidorów i grzanki. Polewamy sosem vinaigrette. Na patelnię wlewamy oliwę i układamy na niej kromki bagietki. Rumienimy z obu stron i podajemy z włoskim talerzem.