Przeschnięty tostowy chleb, kawałek kilkudniowej drożdżówki lub croissanty z przedwczoraj... Przecież nie pozbywamy się takich wspaniałości z kuchni, bo nie marnujemy jedzenia, prawda?! Pysznie je wykorzystujemy!
U mnie najczęściej powstają puddingi. Wspaniałe desery lub śniadanie z odrobiną słodyczy i owoców. Mogą zaskoczyć wyjątkowym smakiem nie tylko domowników, ale i gości. Prosto ale ambitnie!
Pudding z czerstwej drożdżówki z borówkami
- kromki czerstwej lub pół czerstwej drożdżówki 4-5
- jajka ze wsi 3 sztuki
- mleko świeże 300 ml
- cukier nierafinowany 100 g
- cukier z prawdziwą wanilia 1 torebka
- borówki 300 g
- masło klarowane do posmarowania formy 1 łyżka
Sposób wykonania:
Formę do zapiekania smarujemy masłem. Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.Kromki drożdżowe kroimy na kwadraty i umieszczamy je w formie. Jajka mieszamy z mlekiem, dodajemy cukier waniliowy i 50 g cukru. Mieszamy i wylewamy na pokrojoną bułkę. Posypujemy połową borówek i resztą cukru. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy, aż wierzch się zrumieni 30 - 40 minut. Wyjmujemy, posypujemy świeżymi borówkami i podajemy.