1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kuchnia

Smaki dzieciństwa, czyli o tym, do czego potrzebne nam są wspomnienia

Wiezione z babcią sankami ciasto drożdżowe do piekarza - bo tylko w chlebowym piecu udaje się idealne. Powidła smażone w letniej kuchni, czy złote sześciany dyni w pachnącej goździkami zalewie. Albo mozolnie ucierana galaretka z czarnych porzeczek. Mamy te wspomnienia najróżniejsze: i śmieszne i nostalgiczne. Czy są nam potrzebne, a jeżeli tak, to do czego?

Psychologowie uwielbiają analizować zdarzenia z przeszłości, a dzieciństwo to ich istne Eldorado. Już mityczny ojciec psychoanalizy przywiązywał ogromne znaczenie do tego, co działo się z nami w pierwszych latach życia. Ba, twierdził, że ten okres ma kluczowe znaczenie dla wszystkiego, co potem z nami się dzieje. Zapewne wiele w tym prawdy. Wspierający i rozumiejący rodzice, którzy sie przyjaźnią z własnymi dziećmi, dziadkowie, którzy odkrywają z wnukami tajemnice świata - to bezcenne. Wiele z tych wspomnień to smaki i zapachy.

Wspomnienia są jak kotwice. Pozwalają nam na stabilne przybijanie do najróżniejszych portów naszego życia. Dzięki nim wiemy, skąd przychodzimy, dlaczego jesteśmy tacy lub inni. Dlaczego chcemy żyć tak jak dziadkowie albo dlaczego się buntujemy. Bywają okresy, w który wcale o nich nie pamiętamy, w pędzie za karierą, miłością, powodzeniem. Wydaje nam się, że jesteśmy całkowicie niezależni. Aż nagle pojawia się jakiś zapach, smak i uświadamiamy sobie silną tęsknotę. Potrzebujemy czegoś, co nas określa w otaczającym świecie, co nadaje nam odrębność, tożsamość. Okazuje się, że wspomnienia z dzieciństwa pomagają w takim odkrywaniu siebie. Często, po latach życia w kompletnie nowym środowisku, spełnieni, szczęśliwi potrzebujemy na nowo przypomnieć sobie to, co nas kształtowało na początku. To w takich momentach uruchamiamy wspomnienia.

Nasze życie przypomina trochę spiżarnię w starym wiejskim domu. Na półkach ustawiamy słoiki z najróżniejszymi skarbami, konfiturami, piklami, marynatami. I kiedy przychodzi tęsknota za latem, za tym, co nam się zdarzyło dobrego w przeszłości, otwieramy słoik ze wspomnieniami. Doprawiamy go tym, co tu i teraz i z takiego koktajlu wyłaniamy się my.

Składniki
  • małe gruntowe ogórki 1/2 kg
  • mała cukinia 1 sztuka
  • czerwona papryka 1 sztuka
  • czosnek 4-5 ząbków
  • korzeń chrzanu wielkości małego palca
  • gałązka kopru takiego z koszyczkiem nasiennym
  • sól
  • woda
  • wielki słój
Sposób przygotowania

Ogórki, cukinie, paprykę płuczemy dokładnie. Obieramy chrzan i czosnek. Chrzan kroimy w słupki. Cukinie kroimy wzdłuż, na ćwiarki. Paprykę obieramy i kroimy na paski, podobne wielkością do cukinii. Układamy ciasno w słoju pierwszą warstwę ogórków. Pomiędzy ogórki wciskamy ząbki czosnku. W kolejnej warstwie układamy ciasno naprzemiennie papryke, ogórki, cukinię. Upychamy ząbki czosnku i kawałki chrzanu. Wszystko przykrywamy koszyczkiem kopru. W litrze ciepłej (temperatura ok 40-50 stopni) wody rozpuszczamy 1,5 łyżki soli. Wywarem solnym zalewamy warzywa w słoju. Zanosimy do spiżarni, zapominamy o nich i otwieramy wtedy, kiedy zatęsknimy za smakiem lata.

Podsumowanie przepisu

Pakujcie wspomnienia do słoi. Kiedy pogubicie się w codzienności, zapętlicie w pracy, zagmatwacie w relacjach z innymi - otwarcie zapasów może pomóc w odnajdywaniu siebie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze