Pain perdu, czyli francuskie tosty to w dosłownym tłumaczeniu „utracony chleb”. Rzecz bajecznie prosta, bardzo smaczna i do przygotowania na dowolną, swoją modłę.
W utraconym chlebie chodzi oczywiście o to, by go odzyskać. Wykorzystuje się czerstwe pieczywo, najlepiej chleb tostowy albo suchą brioche czy hałkę, której kromki macza się w mleku z jajkiem a najlepiej samym żółtkiem - by przywrócić im świeżość. Do tego dodajemy albo słodkie składniki jak cynamon, dżemy wszelkiego rodzaju albo podajemy go na słono z mozzarellą i pomidorami, posypane bazylią czy też z gałką muszkatołową, parmezanem i roszponką. Ja oczywiście wolę na słodko. Więc taki przepis wam podam:
Pain perdu z dżemem rabarbarowo-truskawkowym
- 2 kromki chleba tostowego, najlepiej maślanego
- 1 żółtko
- 2 łyżki cukru pudru
- pół szklanki mleka
- pół łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka dżemu rabarbarowo-truskawkowego
- masło do smażenia
- cukier puder do posypania
Rozbełtaj żółtko z mlekiem, cukrem i cynamonem. Rozpuść masło na patelni – musi go być sporo, bo zaraz wsiąknie w tosty i zacznie się wszystko przypalać… zanurz chleb tostowy z obu stron albo kromkę starej, suchej chałki z obu stron w żółtku z mlekiem i smaż.
Jest gotowy, gdy widzisz złoty kolor i lekko brązowiejące brzegi.
Połóż na talerzu, oprósz cukrem pudrem i dodaj łyżkę dżemu i gotowe!