1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Kozak i Barolo

Zobacz galerię 3 zdjęcia
Przywieźli mnóstwo butelek i odprasowane, błękitne koszule. Bez krawatów. Zebrali się za stołami w salonie Kiepura Hotelu Bristol. Każdy, kto podszedł z kieliszkiem mógł skosztować jak smakuje podobno najlepsze wino we Włoszech. Winiarze z Barolo.

Taninowe, niegdyś uważane za niełatwe i ratowane na różne magiczne sposoby, tak by sprzedawało się lepiej, Barolo teraz zyskuje nowy blask. Nie tylko już za sprawą wypieszczonego smaku, koloru lub zapachu. O to, by wino z Piemontu – w tym właśnie Barolo, ale również Barbaresco, Moscato, Gavi czy przez lata niedoceniane Dolcetto wyszło z cienia dba aktualnie Consortium Il Vini del Piemonte: stowarzyszenie winiarzy wysyłających ich w podróż, by promować to, co najlepsze go – według nich – wydała ta ziemia. Ja bym się kłóciła. Dla mnie najlepsze są sery i trufle i sery z truflami a nie beczkowe aromaty Barolo (zwłaszcza w barwionym winem serze) – ale ja się nie znam.

 

To, co jednakowoż fascynuje mnie to fakt, że promocja Barolo – również w Polsce – jest tak przemyślana. Słynący z chaotycznego podejścia do życia, na pierwszy rzut oka nie potrafiący myśleć o niczym innym niż o jedzeniu, Włosi z Piemontu wpadli na genialny pomysł: wyznaczyli w swoim regionie trasy, dzięki którym zwiedza się najciekawsze enologicznie i kulinarnie miejsca. Na mapie znajduje się – na naprawdę niewielkiej powierzchni – ponad sto punktów: muzeum wina, pensjonaty, piwniczki z winem, spa w winnicach.

 [yframe url='https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ltMhRi1GzBc']

W piemonckich regionach Alba, Barolo, Castiglione Falletto, Cherasco, Diano d’Alba, Dogliani, Grinzane Cavour, , Monchiero, Monforte d’Alba, Montelupo Albese, Novello, Roddi, Roddino, Rodello, Serralunga d’Alba, Sinio and Verduno żaden smakosz nie może się nudzić. Zwłaszcza, ze jest tam niebywale pięknie.

Ciekawych wina odsyłam do . A tych, których oprócz wina interesują tez inne smaki, zachęcam do poszukania: obok pysznych past czekoladowych, utopionych w czekoladzie kandyzowanych owoców czy lokalnych słodkich i słonych dżemów, na piemonckiej prezentacji pokazały się też sery. Być może nie były najbardziej wyrafinowane, lecz zachwycały pomysłem: ser z fiołkami, świeży kozi twarożek z wiśniami, mieszanki z lokalnymi ziołami – były śliczne i sprawiały przyjemność kubkom smakowym. No a te z piemoncką truflą... No właśnie, jak dla mnie to dla niej warto wybrać się w podróż po regionie słynącym z wina.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze