Scones to anglosaskie, malutkie bułeczki serwowane podczas tea time. Już ponad dwa wieki temu Anna Maria Russell, siódma Księżna Bedford podawała je na swoim dworze. Lekko słodkie, kruche na zewnątrz i miękkie w środku bułeczki pasowały idealnie do popołudniowej herbatki. Wielu Brytyjczyków podtrzymuje ten pyszny zwyczaj do dziś. Od czasu do czasu przyjemnie jest pójść w ich ślady...
Prosty przepis, szybkie wykonanie, a przede wszystkim dopieszczenie kubków smakowych - to główne atuty smacznych bułeczek pochodzących ze Szkocji. Chociaż Scones doczekały się wersji na słono, to jednak tradycja przeważa (i lepiej smakuje).
- 250g mąki pszennej (może być też mąka bezglutenowa)
- 50g masła
- 50g cukru (w zależności od upodobań może być mniej, np. 2-3 łyżki)
- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- jedno duże jajko
- szczypta soli
- 120 ml mleka lub maślanki
- 40-50g rodzynek (opcjonalnie)
Do miski przesiewamy mąkę, wsypujemy sól, cukier, proszek do pieczenia. Rozcieramy składniki palcami. Dodajemy pokrojone na kawałki masło. Jajo ubijamy z mlekiem lub maślanką. Powinniśmy otrzymać 140-150 ml płynu. Odlewamy z tego 2-3 łyżki do posmarowania wierzchu bułeczek przed włożeniem do piekarnika, a resztę dodajemy do składników w misce. Całość wyrabiamy, ale dość niedbale tzn. niekoniecznie na jednolite, idealnie gładkie ciasto. Drobne kawałeczki masła tu i ówdzie są wręcz wskazane:-).
Ciasto rozwałkowujemy na grubość 1,5-2 cm. Szklanką (lub foremką) wycinamy kształt bułeczek i układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Smarujemy pozostałością jajka ubitego z mlekiem lub maślanką. Pieczemy 10-15 min w temp. 220C.
Scones podajemy na ciepło (po wyjęciu z piekarnika), bo takie są najpyszniejsze. Można zostawić do ostudzenia (według upodobań). Serwujemy do herbaty, w towarzystwie dżemu, konfitury, miodu, bitej śmietany, masła, jogurtu – z czym kto chce i z czym najbardziej lubi. Tradycyjnie Brytyjczycy podają je z dodatkiem masła, dżemu i bitej śmietany lub clotted cream (kremu na bazie śmietany i masła). Nie liczymy kalorii...
Przepis pochodzi z bloga Świat Pachnie Szarlotką.