Jesień to czas kasztanów, również tych jadalnych. Najlepiej wiedzą o tym Włosi i Francuzi. Kasztany nie kojarzą im się tylko z przekąską, którą zjada się na ciepło, zaraz po upieczeniu. To są również desery, ciasta, czy naleśniki wyrabiane z mąki kasztanowej. Toskańskim specjałem, o tej porze roku, jest castagnaccio – kasztanowy placek z rodzynkami i orzeszkami piniowymi. Dla miłośników kasztanów, jak znalazł.
Sycący, oryginalny w smaku placek w całości wypiekany jest z mąki kasztanowej (bez problemu powinniśmy ją dostać w sklepach ze zdrową żywnością). Obszar Apeninów od wieków obfitował w jadalne kasztany. Wyrabiano z nich mąkę i pieczono placki, które zastępowały tradycyjny chleb. Castagnaccio wypiekano już w XVI wieku w Toskanii, w formie prostego placka. Używano głównie czterech składników: mąki kasztanowej, wody, oliwy i rozmarynu. Niektórzy urozmaicali przepis dowolnie dodając przeróżne składniki: cukier, albo skórkę pomarańczy, miód, ale także ser, czy nawet smalec – można więc było otrzymać wytrawną wersję placka lub słodką. Z biegiem czasu rodzynki i orzeszki piniowe stały się najpopularniejszymi składnikami i występują do dziś w klasycznej recepturze castagnaccio. Jednak niektórzy nadal eksperymentują, dodając np. orzechy włoskie lub szarą renetę. W tradycyjnym przepisie używa się również rozmarynu, jednak można z niego zrezygnować, jeśli ktoś nie przepada za tą przyprawą.
Składniki:
- 300 g mąki kasztanowej
- Około ½ l wody
- 3 łyżki oliwy
- 100 g orzeszków piniowych
- 100 g rodzynek
- 1 łyżka cukru (opcjonalnie)
- Szczypta soli
- Świeży rozmaryn (opcjonalnie)
Namaczamy rodzynki w ciepłej wodzie. Mąkę kasztanową przesiewamy do dużej miski i dodajemy szczyptę soli i cukru. Wlewamy powoli wodę mieszając ciasto, aż uzyskamy jednolitą, gładką masę. Odsączone rodzynki dodajemy do masy, razem z orzeszkami piniowymi. Oliwą smarujemy blachę do pieczenia i wylewamy masę. Placek nie powinien być zbyt wysoki (około 1 - 2 cm). Pieczemy w 200 st. przez około pół godziny, aż na wierzchu utworzy się popękana skorupka. Ozdabiamy rozmarynem (jeśli ktoś lubi rozmaryn, może dodać wcześniej trochę listków do surowego ciasta).