Pieprz rozgrzewa i dezynfekuje, ale też łagodzi gorączkę i przeziębienia. Pomaga przy migrenie i wpływa korzystnie na przemianę materii – to pogromca tłuszczu, dzięki niemu zachowasz zdrową i szczupłą sylwetkę. Czy pieprz jest szkodliwy? Kiedy powinniśmy ograniczyć jego spożycie?
Ta obok soli najpopularniejsza z przypraw, obecna dziś na każdym stole, niegdyś była równie cenna jak złoto. Ma kilka odmian. Pieprz czarny – pochodzi z Indii, pieprz kolorowy (zielony, czerwony) – to tylko nie w pełni dojrzałe i nie tak wyraziste w smaku jego wcześniejsze postaci. Pieprz biały – jest jedynie obrany z czarnej skórki. Na wielką skalę pieprz uprawiany jest głównie na Archipelagu Malajskim. Od dawna znane były przeciwzapalne i odkażające właściwości pieprzu. Dzięki swoim składnikom (m.in. magnez, żelazo, wapń, a nawet błonnik oraz fenole, będące silnym antyoksydantem) pieprz dodany do potraw nie tylko poprawia ich smak, ale także wykazuje działanie lecznicze.
Bardzo ważnym składnikiem pieprzu jest piperyna – to ona sprawia, że kichamy, ale też, że chudniemy! Naukowcy z Seulu przeprowadzili badania na Uniwersytecie Sejong, z których wynika, że piperyna ingeruje w działanie genów odpowiedzialnych za powstawanie nowych komórek tłuszczowych. Ale uwaga – pieprz działa tu dość przewrotnie, bo pobudza wydzielanie soków trawiennych, co zwiększa apetyt. Dzięki piperynie zawartej w czarnych ziarenkach pieprzu lepiej też wchłaniamy z pokarmu witaminy z grupy B, selen i beta-karoten.
Na tym właściwości pieprzu się nie kończą. Pieprz łagodzi wzdęcia, dezynfekuje drogi moczowe, pomaga zwalczyć stany zapalne (np. przyzębia), a nawet redukuje odczuwanie bólu. Sięgasz po kieliszek wódki z pieprzem, gdy masz bóle brzucha? Spróbuj. Gdy zastosujesz nieco więcej pieprzu w swojej kuchni, twoje życie nabierze zupełnie nowych smaków. Jeśli zależy ci na profilaktyce nowotworowej, sporządź pastę z kurkumy, oliwy i pieprzu – i dodawaj ją codziennie do potraw. Pieprz (a właściwie sama piperyna), jak odkryli naukowcy, wzmacnia aż tysiąckrotnie działanie kurkumy, a w przypadku zachorowania na raka zwiększa działanie chemioterapii, niszcząc komórki nowotworowe.
Niektórzy za pieprz uważają także przyprawę o nazwie „pieprz Cayenne” – w sumie słusznie, choć w rzeczywistości to suszona, sproszkowana czerwona papryczka chilli. Umiarkowane stosowanie pieprzu kajeńskiego, dzięki zawartej w papryczkach kapsaicynie, wspomaga odporność organizmu, zwalcza ból gardła i leczy przeziębienia. Podobnie jak pieprz czarny, działa przeciwbólowo, nawet przy migrenie, rozszerza naczynia krwionośne i obniża cholesterol.
Masz kiepski dzień? Samopoczucie poprawi ci gorąca czekolada z dodatkiem pieprzu kajeńskiego – w sam raz na zimne jesienne wieczory. Gdy ten boski i smaczny napój wypijesz ze swoim partnerem, z pewnością szybko zdejmiecie z siebie wszelkie ubrania. Jest jeszcze pieprz metystynowy, zwany również kava kava, w Polsce niedostępny, a nawet nielegalny ze względu na swoje właściwości psychoaktywne, wpływające na układ nerwowy. Ma działanie rozluźniające i w innych rejonach świata uznawany jest za pomocny w stanach depresyjnych i lękowych. W większych ilościach właściwości pieprzu metystynowego mogą przypominać działanie przedawkowanego alkoholu – wpływa na zachwianie równowagi, zaburza pracę narządów słuchu i wzroku.
Jeśli natomiast zastanawiasz się, czy pieprz jest szkodliwy, zwróć uwagę na przeciwwskazania w nadmiernym spożyciu przyprawy, a więc: choroby nerek i układu pokarmowego (pieprz i inne ostre przyprawy mogą podrażniać.