1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Związek pułapka – jak uwolnić się z wyniszczającej relacji?

Nie jest między wami dobrze, ale trudno określić dlaczego. Masz niewielkie szanse na szczerą rozmowę. Czujesz za to narastającą frustrację i spadek energii. Dlatego warto zastanowić się, czy dla własnego dobra nie trzeba z takiej relacji uciekać. (Fot. iStock)
Nie jest między wami dobrze, ale trudno określić dlaczego. Masz niewielkie szanse na szczerą rozmowę. Czujesz za to narastającą frustrację i spadek energii. Dlatego warto zastanowić się, czy dla własnego dobra nie trzeba z takiej relacji uciekać. (Fot. iStock)
Jesteś w relacji, w której czujesz się uwięziona? Nie masz pewności, czy ty i twój partner jesteście jeszcze w związku? Masz wrażenie, że utknęliście w sytuacji bez wyjścia? Jest wysoce prawdopodobne, że wpadliście w sidła relacji, którą można by określić angielskim słowem „limbo”.

Czym jest limbo?

Limbo [ang. otchłań, zawieszenie, stan pośredni, stan niepewności] to określenie, które znajduje zastosowanie w różnych dziedzinach życia. Używa się go zarówno w negocjacjach biznesowych, jak i w odniesieniu do związków.

Oznacza stan niepewności, zawieszenia. A także sytuacje, kiedy stoimy w miejscu, nie mogąc zrobić kroku w kierunku, w którym chcielibyśmy, by nasza relacja zmierzała. Czasem udaje nam się pójść krok naprzód, jednak zaraz potem wszystko okazuje się iluzją i w rzeczywistości musimy zrobić dwa kroki w tył. Tkwimy w pułapce wiecznego tańca, w trakcie którego wydeptujemy dziurę w parkiecie. W miarę upływu czasu, tańcząc po niepewnym gruncie, w końcu zapadamy się w ową dziurę.

Metafora tańca w miejscu czy też siedzenia w aucie z jedną nogą na pedale gazu, a drugą na hamulcu dość trafnie wyjaśnia stan, w którym nierzadko tkwimy. Pozostajemy w nim, bo łudzimy się, że COŚ się zmieni. A jeśli nie zmieni się nic, wyniszczająca niepewność stanie się jedyną stałą w naszej relacji.

Jak zatem rozpoznać, że żyjemy w „limbolandzie”?

  • dominującym uczuciem jest uczucie strachu o to, co będzie jeśli odważymy się żyć poza tym układem;
  • obawiamy się, że nikt nas nie pokocha, że nie poradzimy sobie finansowo, odczuwamy lęk przed byciem ocenianym przez rodzinę i znajomych;
  • jesteśmy przerażeni, a to uczucie jest tak silne, że demobilizuje nas do podjęcia jakiegokolwiek działania, podjęcia decyzji, które miałyby dla nas uwalniającą moc;
  • bierne oczekujemy na ruch, decyzję, podjęcie działania przez naszego partnera/ naszą partnerkę, przez co oddajemy swoją moc sprawczą komuś lub czemuś, co jest niepewne, zwiększając jeszcze bardziej „otchłań”, w której się pogrążamy;
  • mamy nadzieję na zmianę zachowania drugiej osoby i często uzależniamy swoje zdrowie, nastrój, satysfakcję, dobrostan od jej kaprysów;
  • mamy poczucie życia jak na huśtawce – ilekroć widzimy lekką poprawę naszej relacji, snujemy plany na wspólną, lepszą przyszłość, a tymczasem wszystko nagle zmienia się z impetem w przeciwnym kierunku;
  • znajomi mówią, że coś niedobrego się z nami dzieje, widzą nasz smutek, zmniejszenie aktywności fizycznej, wycofanie z tego, co dotychczas sprawiało nam przyjemność. Jednak my nie dostrzegamy tego na tyle, by móc zmotywować się do podjęcia korzystnej decyzji;
  • czujemy, że znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia;
  • wielokrotnie komunikujemy swoje potrzeby partnerowi, on je ignoruje;
  • nie widzimy dla siebie żadnych szans na lepsze życie poza tą relacją;
  • czujemy, że poważne próby poważnych rozmów są zbywane i odsuwane na dalszy plan;
  • mamy wrażenie, że partner gra na czas, a my jesteśmy w stanie ciągłego wyczekiwania, przygotowani i czujni.

Każda „relacja limbo” ma w sobie cechy wspólne, takie jak: stan zawieszenia, gra na zwłokę, lęk, poczucie utraty siły sprawczej i bezsilność. Życie w takiej relacji generuje ból i pozornie związuje ręce.

Co możesz zrobić, by to się zmieniło?

Zmiana na lepsze zaczyna się od momentu, w którym to TY uświadomisz sobie, że za granicą „limbolandu” jest świat, w którym możesz samodzielnie podejmować decyzje, cieszyć się, budować związek na wartościach, które są dla ciebie ważne. Po prostu być sobą. „Nie warto poświęcać swojego życia dla kogoś, dla kogo jesteś tylko jedną z opcji” – przeczytane na facebookowym blogu, ale jakież trafne! Nie jesteś niczyją opcją, pamiętaj. Jesteś osobą, która poprzez swoje świadome decyzje może budować życie wokół takich wartości i osób, które współgrają z tobą w zgodzie.

Zachęcam do zmiany nawyku myślowego, typowego dla „mieszkańców limbolandu”, tj.: „Jak wszystko się zmieni, będę szczęśliwy/a!”, na myślenie: „Jak będę szczęśliwa/y, wszystko się zmieni”.

Ewelina Jasik: propagatorka rozwoju osobistego, life coach i trenerka umiejętności interpersonalnych.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze