1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Jak się mądrze rozstać?

Wszyscy mamy prawo wchodzić w związki i z nich odchodzić, także wtedy, gdy czujemy się nieszczęśliwi, zranieni, ale również gdy uznamy, że to po prostu czas na rozstanie. (Fot. iStock)
Wszyscy mamy prawo wchodzić w związki i z nich odchodzić, także wtedy, gdy czujemy się nieszczęśliwi, zranieni, ale również gdy uznamy, że to po prostu czas na rozstanie. (Fot. iStock)
Odpowiedź wydaje się prosta: pożegnać się i odejść. Jeśli jednak dołożyć do tego wspólny dom, wieloletni związek, kredyt na 35 lat, psa i przede wszystkim miłość – sprawa się komplikuje. A tak było w moim przypadku – wyznaje pisarz i trener Robert Rient. 

Czasami nie potrafimy precyzyjnie określić powodu, dla którego chcemy odejść, ale intuicyjnie czujemy, że odejście to najlepsze, co możemy zrobić dla siebie, a czasem także dla drugiej osoby. Być może związek okazał się toksyczny, może za dużo w nim smutku, a może czujemy, że zmierza donikąd. Albo pragniemy wolności, podróży, nowego początku i nowego siebie. Zdarza się również tak, że jedna ze stron popełniła błąd, zdradziła, uniosła niepotrzebnie głos lub rękę. Bez względu na impuls prowadzący do rozstania trudno dzielić książki ustawione na regałach, patrzeć na talerze i sztućce, których używało się do kolacji, na wspólnie wybrany kolor ścian i zmechaconą, ukochaną narzutę na kanapę. Ale jeszcze trudniej zdobyć się na wewnętrzną odwagę i gotowość, by odejść od osoby, z którą od lat dzieli się nie tylko wspólne metry, lecz również przyjaciół, przestrzeń i wszystko to, co możemy nazwać życiem. Zwłaszcza jeśli w chwili rozstania nasze uczucia wobec partnera nie są oczywiste, stanowią mieszankę miłości, bólu, przywiązania, niechęci, pożądania i innych emocji.

Kiedy mierzyłem się z tą decyzją, wiedziałem, że rozstanie będzie łatwiejsze, jeśli poproszę o wsparcie i skorzystam z profesjonalnej pomocy.

Intensywne zanurzenie

Zdecydowałem się na „intensywne grupowe doświadczenie terapeutyczne” organizowane przez warszawskie Laboratorium Psychoedukacji. Był to pięciodniowy, jednorazowy program terapeutyczny, w którym mogą wziąć udział wszystkie osoby mające już za sobą doświadczenia terapeutyczne i chcą w stosunkowo krótkim, ale niezwykle dynamicznym i głębokim procesie zmierzyć się ze swoim problemem. Terapia odbywa się z dala od miasta, w otoczeniu natury. To nie jest grupa wyłącznie dla tych, którzy chcą się rozstać. Trafiają tam ludzie z indywidualnymi, różnorodnymi celami. Praca opiera się na założeniu, że nasze podstawowe problemy, ich struktura i funkcja oraz nasze, w dużej mierze nieświadome, wewnętrzne konflikty będą przejawiały się w związkach z pozostałymi uczestnikami, z prowadzącymi i z grupą. Przypomina to swoiste laboratorium, żywy eksperyment, w którym można ćwiczyć nowe sposoby bycia, rozmawiania i wyrażania swoich emocji wobec innych ludzi, ale wciąż w zgodzie ze sobą. Prowadzący i pozostałe osoby w grupie stanowią żywe lustra, które odbijają wszystko, co chciałoby się zamieść pod dywan.

Otwierając grupę złożoną z około dziesięciorga uczestników, którzy widzieli siebie po raz pierwszy, prowadzący umówił się z nami na bezwzględną zasadę dyskrecji i zapytał o cel przyjazdu. Wyjaśniłem, że chcę się rozstać, ale brakuje mi siły, by to zrobić, pewności, czy postępuję dobrze, oraz narzędzi, by rozstać się mądrze. Chcąc dotrzymać kontraktu i zasady dyskrecji, napiszę tylko o tym, czego się dowiedziałem, z pominięciem całego procesu terapeutycznego. Mam nadzieję, że moje wskazówki będą konstruktywne i pomocne dla wszystkich tych, którzy zmagają się z podobnymi trudnościami.

Krok 1: Dowiedz się, dlaczego chcesz się rozstać

Robisz to z powodu bólu lub zranienia? Jeśli tak, poświęć czas, by zrozumieć, jakie konkretnie zachowanie partnera cię boli oraz dlaczego do tej pory tolerowałeś to zranienie. Rozjaśni to nie tylko obecną sytuację, ale pozwoli przygotować się na przyszłe związki i zmniejszy szansę odtwarzania błędu, prowokowania zranienia czy odgrywania roli ofiary.

Chcesz odejść do nowej miłości, nowego związku? Jeśli tak – warto rozpoznać ten motyw, bez względu na to, czy zachowasz go dla siebie, czy wyrazisz osobie, którą opuszczasz. Wiele osób pragnie rozstania, ale nie ma odwagi lub śmiałości, by podjąć taką decyzję, i robi wszystko, by sprowokować partnera do pierwszego kroku, wybuchu złości. Taka manipulacja prawie zawsze przypomina obosieczny miecz.

A może przyczyną jest doświadczenie pustki, nudy, rutyny? Jeśli tak, zrozumienie motywów może być okazją do rozwoju związku, głębokiej rozmowy z partnerem, a nawet rozpoczęcia wspólnej terapii. Może się przecież okazać, że wcale nie chodzi o rozstanie, ale o zmiany w obrębie związku. Czasami wydaje się, że rozstanie to najlepsze wyjście, ponieważ przywykliśmy uciekać z trudnych sytuacji zamiast uczciwie się z nimi zmierzyć.

Krok 2: Przygotuj wsparcie

Gdy zapadła już decyzja, znasz powód i potrafisz nazwać pragnienie stojące za rozstaniem – warto zadbać o przestrzeń do rozmowy i czas, w którym się ona odbędzie. Istotne jest, by postarać się nie tylko o własny komfort. Rozmowa z partnerem wywoła falę trudnych emocji. Jeśli ty potrzebowałeś wielu dni na przygotowanie się do tego momentu, powinieneś znaleźć wyrozumiałość dla partnera czy partnerki – zwłaszcza jeśli są zaskoczeni decyzją o rozstaniu. Najlepiej zarezerwować spokojny czas, na przykład weekend, tak byście mieli dla siebie wolny dzień po rozmowie na jej kontynuację lub integrowanie w samotności tego, co usłyszeliście. Inną formą wsparcia jest bliska osoba, która zna twoje zamiary i wie o procesie rozstania. Dobrze poprosić ją o spotkanie przed, a być może nawet towarzystwo w trakcie.

Krok 3: Zdecyduj o rodzaju konfrontacji

Bez względu na powód, przed osobą decydującą się na rozstanie pozostaje wybór – bezwzględne podążanie za swoją decyzją lub otwartość na reakcję drugiej strony. W pierwszej sytuacji wystarczy o rozstaniu poinformować i albo unikać konfrontacji, w tym przyjmowania na siebie emocji partnera (od smutku, przez rozpacz, wściekłość, aż po strach), albo przyjąć odpowiedzialność za rozstanie i jeśli dojdzie do wspomnianej konfrontacji – zmierzyć się z ładunkiem emocjonalnym, który sami uruchomiliśmy. Jeśli decydujesz się na drugą opcję, pamiętaj o kroku drugim, czyli psychicznym wsparciu.

Pomoc bliskiej osoby, a nawet prawnika (czasami już w trakcie samej rozmowy o rozstaniu), jest natomiast niezbędna w sytuacji, gdy odchodzisz z toksycznego związku, w którym pozostawałeś w roli ofiary. Wtedy także lepiej będzie dla ciebie unikać przedłużających się konfrontacji.

Krok 4: Uruchom otwartość

Z opcji tej warto skorzystać, jeśli w chwili rozstania czujesz cały czas miłość, ale mimo przeszkód lub wydarzeń w związku uznałeś, że rozstanie to najlepsze rozwiązanie. W tej sytuacji kolejność jest następująca: prośba o rozmowę, uczciwe wyznanie motywów stojących za twoją decyzją, wyrażenie troski o stan partnera czy partnerki oraz otwartości na jego czy jej reakcję. Warto pamiętać, że partner może potrzebować wielu dni, by zrozumieć, co ta decyzja dla niego oznacza. Czasami to wydarzenie uruchamia w nim nieznane nam zasoby, które mogą doprowadzić do zachowania relacji, zmiany jej formy, a nawet pogłębienia jakości związku.

Krok 5: Unikaj manipulacji

Punkt ten łączy się bezpośrednio z uruchamianą otwartością. Wyrażenie decyzji o rozstaniu nie może być formą manipulacji czy agresywnego motywowania partnera do tego, by zmienił coś w sposobie traktowania ciebie i związku. Wiele osób straszy rozstaniem, szantażuje nim lub informuje o rozstaniu wyłącznie po to, by zmusić drugą osobę do miłosnych wyznań bądź dalszej pracy nad relacją. Nawet jeśli ta strategia działa – jest krótkotrwała, obarczona przemocą, postawą pasywno-agresywną, która nie wróży poprawy jakości związku. Przeciwnie, jest zapowiedzią poważniejszego kryzysu, który niechybnie nadejdzie.

Krok 6: Zadbaj o podział majątku

Niezależnie od tego, czy wasz wspólny majątek stanowi kilka książek, czy też dom na przedmieściach – musicie ustalić, co z nim dalej się stanie. W ferworze emocji wiele osób podejmuje nieracjonalne decyzje o rezygnacji z należnych im przedmiotów, mieszkania czy podziału pieniędzy. Zraniony decyzją o rozstaniu partner może też próbować wzbudzać poczucie winy, które z kolei skłoni osobę odchodzącą do uznania, że należy jej się mniej. Przed przystąpieniem do procesu rozstania warto odpowiedzieć sobie na pytania: Co ze wspólnego życia jest dla mnie ważne na poziomie materialnym? Co chcę zachować, co mogę oddać? Co podlega, a co nie podlega negocjacjom?

Krok 7: Wyjedź w nieznane lub bezpieczne miejsce

Pamiętaj, że wszyscy mamy prawo wchodzić w związki i z nich odchodzić, także wtedy, gdy czujemy się nieszczęśliwi, zranieni, ale również wtedy, gdy uznamy, że to czas na rozstanie – bez względu na to, co na ten temat ma do powiedzenia druga strona. Gdy ostateczna decyzja zapadła, warto wyjechać w relaksujące, uzdrawiające i kojące miejsce. Może to być zupełnie nowa i nieznana przestrzeń, a czasem lepsze okaże się dobrze znane i bezpieczne terytorium. Istotne jest jednak, by podczas wyjazdu nie kontaktować się z partnerem czy partnerką, by czas ten podarować i sobie (i jemu/jej) na pierwsze kroki w nowym, jeszcze nieznanym, ale wolnym świecie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze