1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Piję tak jak wszyscy – na czym polega współczesny alkoholizm?

Alkohol często staje się atrakcyjny dla osób, które przeżywają życiowe kryzysy: rozpad związku, choroba kogoś bliskiego, niespełnienie marzeń czy niezrealizowanie celu. (Fot. iStock)
Alkohol często staje się atrakcyjny dla osób, które przeżywają życiowe kryzysy: rozpad związku, choroba kogoś bliskiego, niespełnienie marzeń czy niezrealizowanie celu. (Fot. iStock)
Jak wynika z badań TNS OBOP, Polacy ostro potępiają nadużywanie alkoholu (6 na 10 ankietowanych). Jednocześnie Polska jest w grupie kilkudziesięciu państw o najwyższym spożyciu alkoholu na dorosłego mieszkańca. Pijemy „inteligentnie”; dwa trzy drinki do kolacji, dwa piwa przed telewizorem, albo pół butelki wina na „dobry sen”. Tak jak wszyscy.

Jak często zdarza ci się po powrocie z pracy wypić kilka drinków „dla odprężenia”? Ile razy, kiedy miałaś wyjątkowo stresujący dzień, sięgnęłaś po coś mocniejszego, żeby poprawić sobie nastrój? Czy w weekendy zwykle spotykasz się z przyjaciółmi, by po tygodniu pracy odpocząć i „naładować akumulatory” w miłym towarzystwie, przy butelce wybornego wina? A może czasami nawet masz wrażenie, że pijesz coraz częściej, więcej, za dużo, lub zbyt często?

Alkoholik ciągle jeszcze kojarzy nam się z człowiekiem z marginesu, który stracił pracę, rodzinę, pieniądze i leży pod ławką w parku. A tymczasem alkoholizm to choroba, która rozwija się stopniowo i dotknąć może każdego z nas, bez względu na wiek, płeć, poziom intelektualny czy zasobność portfela. Jej etiologia ciągle jest niewyjaśniona. Naukowcy od lat spierają się, czy to odpowiednia osobowość sprzyja wpadnięciu w nałóg, czy może uzależnienie zmienia osobowość. Wiadomo, że istnieją pewne czynniki osobowościowe skorelowane z uzależnieniem takie, jak: błędna hierarchia wartości, brak asertywności, skłonność do wchodzenia w toksyczne relacje, niska odporność na frustracje, obojętność na życie i nierealizowanie własnych potrzeb, nieumiejętność radzenia sobie z emocjami.

Sięganie po „coś mocniejszego” to często ucieczka od problemów, dążenie do natychmiastowej (ale krótkotrwałej) poprawy nastroju, chęć ukrycia niskiego poczucia własnej wartości, odsunięcia od siebie niezałatwionych spraw, a w konsekwencji ucieczka od życia i siebie samego. Uzależnienie od alkoholu ma dwie charakterystyczne cechy. Po pierwsze jest to utrata kontroli nad wypijanym alkoholem, po drugie pewien intelektualny mechanizm, który cały czas przekonuje alkoholika, że nim nie jest. Osoba uzależniona wypracowuje sobie przez lata trwania w nałogu cały system mylnych przekonań na swój temat oraz otaczającego ją świata i ludzi, a także szereg racjonalizacji, kłamstw i zaprzeczeń, które są kołem zamachowym choroby.

W szponach nałogu

Podstawowe mechanizmy uzależnienia to:

Złudne poczucie kontroli nad wypijanym alkoholem

To, że alkoholicy piją codziennie jest mitem. Każdy alkoholik potrafi przestać pić na bliżej nieokreślony okres. Czasami jest to kilka dni, kilka tygodni, a nawet kilka miesięcy. Okresy niepicia są cechą charakterystyczną choroby i służą osobie uzależnionej do tego, aby mogła udowodnić sobie i otoczeniu, że alkoholikiem nie jest. Podobnie wygląda sprawa z „urwanym filmem”, jest to mechanizm obronny choroby alkoholowej. Czy alkoholik mógłby sięgnąć po alkohol następnego dnia, gdyby pamiętał co „zmajstrował” dnia poprzedniego? Pewnie nie pozwoliłyby mu na to wyrzuty sumienia. Okres abstynencji utwierdza alkoholika w przekonaniu, że może przestać pić kiedy chce, więc przerwa w piciu kończy się przeważnie alkoholowym ciągiem i upiciem do nieprzytomności.

System iluzji i zaprzeczeń

Osoba uzależniona zakłamuje, racjonalizuje i minimalizuje swój problem. Im wyższy poziom inteligencji posiada, tym system zaprzeczeń jest bardziej spójny do tego stopnia, że zaczyna nie tylko sama wierzyć w to co mówi, ale również potrafi spowodować, że w te kłamstwa uwierzą ludzie z jej najbliższego otoczenia. Minimalizuje problem twierdząc, że „pije tak jak wszyscy”, pociesza się, że ma dobrą pracę, stać ją na gatunkowe trunki i żyje w mylnym przekonaniu, że inni niczego niepokojącego nie zauważają. Alkoholik o swojej chorobie dowiaduje się jako ostatni.

Zaburzone relacje z ludźmi

Osoba uzależniona nie potrafi nawiązywać relacji z innymi ludźmi. Nie traktuje ich jako cel sam w sobie, lecz w sposób instrumentalny, aby mieć z relacji osobiste korzyści. Alkoholik po prostu nie potrafi z ludźmi być, tylko stara się ich mieć. Wyznacza im pewne role; jedni zaopatrują go w alkohol, drudzy pożyczają pieniądze, jeszcze inni mile łechcą jego ego, przekonując, że jest duszą towarzystwa i podziwiają za „mocną głowę”. Nadzwyczajnym darem jaki posiadają osoby uzależnione od alkoholu jest umiejętność wprowadzania ciągłego stanu niepokoju wśród osób z najbliższego otoczenia. Wszyscy starają się odciążyć alkoholika z ponoszenia konsekwencji picia, tym samym nie dają mu szansy odczucia skutków własnych zachowań. Tymczasem dopóki alkoholik nie odczuje konsekwencji picia, nie będzie dostrzegał swojego problemu. Przypomina to rozmowę różnymi językami. Osoby z otoczenia alkoholika dostrzegają źródło jego problemów w alkoholu, natomiast problemem dla alkoholika są właśnie ci ludzie, którzy próbują odebrać mu komfort picia.

Droga w jedną stronę

Zgodnie z fazami rozwoju i pogłębiania się choroby (E. M. Jellinek) uzależnienie przebiega od fazy wstępnej (m.in. picie w celu uzyskania ulgi, wzrost tolerancji na alkohol), przez fazę ostrzegawczą (m.in. ukradkowe picie, myślenie o piciu, chwilowe utraty pamięci) następnie fazę krytyczną (utrata kontroli nad ilością wypijanego alkoholu, szukanie wymówek, wyrzuty sumienia, chowanie alkoholu) aż do fazy przewlekłej (ciągi alkoholowe, spadek tolerancji na alkohol, uszkodzenie myślenia i zdolności oceny, myśli samobójcze). Główną emocją, która narasta na kolejnych etapach uzależnienia jest wszechogarniający lęk (lęk przed śmiercią, ale jeszcze większy lęk przed życiem). Żaden alkoholik nie może sobie wyobrazić życia bez alkoholu. Nawet idąc na leczenie odwykowe, ma nadzieję, że nauczą go tam picia kontrolowanego, a nie sposobu na dawanie sobie rady ze swoimi emocjami na trzeźwo. Lęk paraliżuje go do tego stopnia, że nie umie postawić pierwszego kroku, aby przełamać wstyd, uzewnętrznić swoje zalety i pogodzić się z własnymi słabościami. Wartości, które wyznaje takie jak np. prawda, rodzina, praca, przyjaźń, a nawet Bóg, zastępuje innymi, które dają mu poczucie godności w jego iluzorycznym świecie. Życie według wartości innych niż te, które wyznaje, powoduje coraz większy przymus, czyli kompulsję, do sięgania po alkohol. Ulga po napiciu się staje się coraz krótsza, a pojawiające się napięcie coraz silniejsze. Alkoholikowi wydaje się, że pije, bo ma problemy i nie dostrzega, że jest akurat odwrotnie. To jego picie powoduje problemy i coraz większe ponosi z tego tytułu straty. Punktem zwrotnym jest moment, kiedy dzięki innym ludziom dostrzeże konsekwencje swojego nałogu. Terapeuci uzależnień mówią o sięgnięciu tzw. dna, które często jest motywatorem do podjęcia leczenia.

Dziś, u osób pijących „inteligentnie” dno zwykle nie bywa tak spektakularne: strata pracy, wypadek czy ciężka choroba. Dotyczy ono bardziej odczuć wewnętrznych: poczucia pustki, samotności, braku sensu życia.

Alkohol często staje się atrakcyjny dla osób, które przeżywają życiowe kryzysy: rozpad związku, choroba kogoś bliskiego, niespełnienie marzeń czy niezrealizowanie celu. Ktoś, kto pije alkohol nawet codziennie, ale nie traci nad nim kontroli, czyli nie upija się i nie ponosi z tego tytułu bolesnych strat, prawdopodobnie nie jest uzależniony od alkoholu. Niebezpieczny moment nadchodzi wtedy, kiedy alkoholem starasz się złagodzić stany emocjonalne, głównie te nieprzyjemne i uniknąć konfrontacji z problemami. Wtedy alkohol staje się lekarstwem i od uzależnienia dzieli cię jeden krok.

Test – sprawdź, czy masz problem z alkoholem

  1. Czy jesteś przekonana, że kobiety, które piją, są gorsze od mężczyzn?
  2. Czy najwięcej pijesz przed miesiączką?
  3. Czy masz poczucie, że kiedy pijesz, jesteś: bardziej bystra, inteligentna, towarzyska, atrakcyjna?
  4. Czy zdarzają ci się okresy świadomej abstynencji?
  5. Czy szukasz wymówek, żeby sięgnąć po alkohol?
  6. Czy ktoś z bliskich osób zwrócił ci uwagę, że pijesz za dużo?
  7. Czy zdarza ci się chować alkohol albo pić w ukryciu?
  8. Czy bywa, że na przyjęciu odmawiasz alkoholu, ale po powrocie do domu pijesz w samotności?
  9. Czy uważasz, że pijesz, bo na przykład masz więcej problemów niż inni, świat cię nie docenia, masz w życiu pecha itp.?
  10. Czy zdarza ci się jechać w nocy na stację benzynową, bo w domu nie ma alkoholu, albo kupować alkohol na zapas?

Jeśli na więcej niż połowę pytań odpowiedziałaś twierdząco, warto odwiedzić terapeutę uzależnień, który zrobi ci profesjonalny test sprawdzający, czy jesteś uzależniona od alkoholu.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze