1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

5 poradników rozwojowych - żeby się żyło lepiej

(Fot. materiały prasowe)
(Fot. materiały prasowe)
Zobacz galerię 6 Zdjęć
Zimowe wieczory i zubożałe w pandemii życie towarzyskie przyniosły mi taki pożytek, że miałam czas na powrót do książek, które kiedyś odłożyłam „na potem”. Niektóre czekały na swoją kolej dość długo... Ale to książki, które się nie starzeją!  Oto pięć poradników rozwojowych, które przynoszą nie tylko inspiracje do działania, ale i podpowiedzi, co zrobić, żeby żyło nam się lepiej. Jasne, nie ma uniwersalnych rozwiązań, ale warto szukać tych, które sprawdzą się w naszym przypadku.

Wyzwanie Stoika, William B.Irvine, wyd. Insignis

 (Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Pierwszym skojarzeniem, jakie mam ze słowem „stoik” jest „spokój”. Słowniki tłumaczą  go jako zachowanie równowagi niezależnie od okoliczności i komplikacji. Czy w dzisiejszym świecie to w ogóle możliwe? Tak, twierdzi profesor filozofii, William B.Irvine – to kwestia zachowania stoickiej strategii prób. Opiera się ona na wywodzącym się od starożytnych filozofów założeniu, że do sytuacji, jakie spotykają nas na co dzień, możemy odnieść się elastycznie I w zależności od interpretacji różnie na nie reagować. Takie podejście znane jest również we współczesnej psychologii – to tzw. efekt ram interpretacyjnych; niełatwo jednak wprowadzić je w życie. Wzorem stoików – jako ułatwienie – autor proponuje traktowanie problemów jak wyzwania, które mają polepszyć naszą egzystencję.  Oprócz wspomnianego spokoju przyniosą nam większą odporność psychiczną I sprawczość, a mniej frustracji I automatyzmów w działaniu. A w dłuższej perspektywie – akceptację upływu czasu, a nawet tego, że nas kiedyś zabraknie.

Przestań się zamartwiać, Joanna Godecka, wyd. Muza

 (Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Pragniemy czuć się bezpiecznie i ciągle na zapas zamartwiamy się rzeczami, które mogą nam w tym przeszkodzić. A – jak pisze psychoterapeutka – Joanna Godecka nie sposób jednocześnie martwić się i czuć bezpiecznie. O poczucie bezpieczeństwa nie trzeba zabiegać specjalnymi metodami – przyjdzie samo, gdy uwolnimy się od podszytych lękiem przekonań związanych z naszą relacją z sobą  i z innymi, z osiąganiem celów, rozwojem osobistym i duchowym. Są zapisane w naszej głowie jak dane na dysku komputera i podobnie jak w informatyce nawet po usunięciu pozostaje po nich ślad. Zatem lepiej je przekodować i temu, jak to zrobić, a potem utrwalić nowy zapis – poświęcony jest ten podręcznik.

Od czerwieni do turkusu, Ewa Mażul, wyd. Onepress

 (Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Zazwyczaj działamy nawykowo, także  w zakresie komunikacji.  A to oznacza, że tak przyzwyczailiśmy się do tego, jak mówimy, że często nawet nie sprawdzamy, czy i w jakim stopniu inni nas rozumieją. W tym właśnie doświadczona trenerka komunikacji Ewa Mażul upatruje źródło problemów we wzajemnym porozumiewaniu się. Jak rozwiązanie problemu proponuje empatyczne podejście – nazywa jej „rolls-royce’em komunikacji werbalnej”.  Osiągnięcie tego poziomu wymaga przejścia na turkusowy poziom świadomości (to nawiązanie do koncepcji tzw. turkusowych organizacji. To wymagający proces, w zamian zyskujemy jednak umiejętność znajdowania rozwiązań korzystnych dla obu stron. A nic bardziej motywującego jeszcze nie wymyślono!

Sztuka tworzenia wspomnień, Mik Wiking, wyd. Insignis

 (Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

To mój zdecydowany faworyt w tym zestawieniu poradników. Często do niego wracam, jeśli nie fizycznie, to w myślach... Meik Wiking, znany wcześniej z książki poświęconej hygge, czyli duńskiemu sposobowi na pielęgnowanie poczucia dobrostanu, jest dyrektorem Instytutu Badań nad Szczęściem w Kopenhadze. Wyniki prowadzonych tam badań wskazują, że na to, iż jedni ludzie czują się szczęśliwsi od innych, wpływają m.in. wspomnienia, jakie przechowują w pamięci. Najważniejszym przesłaniem, jakie wynika z publikacji „Sztuka tworzenia wspomnień” wydaje się to, że nie zapamiętujemy rzecz przypadkowych, a te, na które ktoś zwrócił nam uwagę, albo tzw. pierwsze razy: pierwszą podróż zagraniczną, pierwszy wyjazd na wakacje bez rodziców... Ponieważ nie zawsze znajdzie się ktoś, kto nam o czymś przypomni, a i z wiekiem coraz mniej tych premierowych wydarzeń, autor proponuje, by samodzielnie stymulować dobre wspomnienia. Jak to robić? Na przykład, kiedy poczujemy coś przyjemnego starajmy się to zapamiętać. Wkrótce po pierwszej lekturze książki zrobiłam sobie ćwiczenie i zachowuję w pamięci uczucie, jakie towarzyszyło mi, gdy ugryzłam zerwane prosto z drzewa jabłko; samego smaku nie pamiętam, lecz na wspomnienie, jak soczysty był ten pierwszy gryz, moje ślinianki gwałtownie się budzą..

Jak rozmawiać z furiatami, Mark Goulston, Wydawnictwo Zwierciadło

 (Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

„Założę się, że każdego niemal dnia musisz  poradzić sobie przynajmniej z jedną irracjonalna osobą” –  pisze psychiatra Mark Goulston i zwraca uwagę, że w takiej sytuacji nawet najbardziej logiczna argumentacja będzie daremna. Autor radzi, by wbrew instynktowi wczuć się w cudze „wariactwo” i dopiero po pokazaniu rozmówcy, że z naszej strony nie ma się czego obawiać, odwołać się do jego zdrowego rozsądku. Goulston przypomina, że każdy z nas może się czasami zachowywać jak wariat i upierać przy zupełnie bezsensownych działaniach. Dlatego w książce, poza podaniem wielu przykładów, jak rozmawiać z furiatami, radzi, jak poradzić sobie z własną irracjonalnością oraz jej skutkami. Taką ściągę warto mieć na półce!

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Jak rozmawiać z furiatami
Autopromocja
Jak rozmawiać z furiatami Mark Goulston Zobacz ofertę promocyjną
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze