1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Kolor nadaje charakter. O psychologii kolorów opowiada Samanta Fałkowska, stylistka i kreatorka wizerunku

Strojem można wiele zakomunikować światu. Na ulicach Kopenhagi w czasie tygodnia mody pojawia się wiele osób ubranych w sposób przyciągający uwagę. (Fot. ImaxTree)
Strojem można wiele zakomunikować światu. Na ulicach Kopenhagi w czasie tygodnia mody pojawia się wiele osób ubranych w sposób przyciągający uwagę. (Fot. ImaxTree)
Barwy mają energię. Podobnie jak ludzie. Kiedy ubierasz się w zgodzie z własną paletą kolorystyczną, podkreślasz to, co w tobie wyjątkowe. Tworzysz podstawę swojego stylu. O psychologii kolorów w kontekście ubioru opowiada Samanta Fałkowska, kreatorka wizerunku, stylistka gwiazd.

Jak mówiła Coco Chanel, moda przemija, a styl pozostaje. „Styl bierze się ze świadomości tego, kim jesteś i kim chcesz być dla otoczenia, a nie z chęci stania się kimś innym, szczuplejszym, niższym, wyższym czy ładniejszym” – pisze w swojej książce „Mała czarna księga stylu” Nina Garcia, dziennikarka i znawczyni mody.

Strój jest komunikatem, jaki wysyłasz do świata. Powinien być nie tylko wygodny czy dostosowany do okazji, ale przede wszystkim mówić od razu, kim jesteś. Swoim fasonem, stylem i… kolorem.

Wystarczy rzut oka na kogoś, by zauważyć, czy dobrze dobrał kolory?
Tak, mi wystarczy kilka sekund, żeby to wychwycić. Każdy kolor niesie jakieś znaczenie. Wybór barw, którymi się otaczamy, stanowi o naszych potrzebach, charakterze czy poczuciu spełnienia. Kolor stroju czy makijażu powinien współgrać z odcieniem skóry, włosów, tęczówki czy barwą ust. Kolory jasne i ciepłe mają bardzo wysoką energię i najdłuższe fale z barw widzialnych. Kolory chłodne są mniej energetyczne.

Niemałą rolę w doborze koloru odgrywa charakter człowieka. Jeśli ktoś lubi się wyróżniać, wybierze zapewne zdecydowane barwy. Jeśli woli być w cieniu, wtopić się w tłum – stonowane. Kobiecie, do której wizualnie nie pasuje strażacka czerwień, a która jednak upiera się, by ją nosić, trzeba pogratulować charakteru. Jeśli jej osobowość jest tak silna jak odcień tej czerwieni, nie będzie żadnego zgrzytu. Gorzej, jeśli odezwie się cichutkim głosikiem, zupełnie niewspółgrającym z mocnym kolorem ubrania. Efekt będzie taki, jakby udawała kogoś, kim tak naprawdę nie jest. Zresztą każdy może nosić dowolny kolor, ale nie dowolny jego odcień, czyli tak naprawdę każdy ma w palecie swoją czerwień.

Co kolor potrafi zrobić z człowiekiem?
Może dodać energii lub uspokoić. Wpływa nie tylko na to, jak odbierają nas inni, ale też na to, jak się czujemy. Nawet skóra ma zdolność widzenia – czy raczej odczuwania – barw.

Jeżeli ktoś chce skomponować własną paletę barw, powinien poddać się analizie kolorystycznej, przeprowadzonej przez profesjonalistę. Uzbrojony w uzyskaną od fachowca wiedzę może się udać na zakupy bez obawy, że wróci z bluzką, której nigdy nie założy, czy z cieniami, które tłumią, zamiast podkreślać kolor oczu. W analizie funkcjonuje podstawowy podział na cztery typy: wiosenny, letni, jesienny, zimowy, ale istnieją również przejściowe. W otoczeniu barw korzystnie dobranych do typu skóra wygląda promiennie, zdrowo i optycznie się wygładza – co daje wrażenie podobne do nałożenia podkładu. Właściwy kolor wydobywa barwę tęczówek (najłatwiej można to zaobserwować, jeśli ktoś ma oczy w nie do końca określonym kolorze, z wielokolorowymi punktami na tęczówce) oraz uwydatnia naturalny pigment ust – stają się wyrazistsze, jakby właśnie ktoś musnął je pomadką. Niewłaściwie dopasowany kolor nadaje skórze niezdrowy wygląd i koloryt, uwydatnia wszystkie niedoskonałości cery, jak worki pod oczami czy popękane naczynia krwionośne, potrafi nawet dodać lat lub sprawić, że wygląda się na zmęczoną lub osłabioną.

A co, jeśli korzystne dla mnie kolory nie pokrywają się z tymi, które najbardziej lubię?
Wtedy radziłabym tych ulubionych, ale jednak niekorzystnych dla wyglądu, nie nosić blisko twarzy, potraktować je jako dodatek, a nie bazę ubrania.

Nie jestem zwolenniczką sztywnego trzymania się ustalonej przez kolorystkę palety barw. To raczej ułatwienie, sugestia „w tym ci dobrze”. Co z nią zrobisz, zależy już od ciebie. Jeśli ciągnie cię do danego koloru, nie tłum tego w sobie. Może to znak, że brakuje ci jakiegoś potencjału, energii. Sugerowałabym, by – jeśli nie pasuje on do twojej palety – kupić w tym kolorze na przykład buty, pasek, notes czy brelok do kluczy.

Czasem trudno pogodzić się z paletą barw…
Tak, często to obserwuję. Bywa, że klientki mówią: „Nie, ten kolor to nie ja, ja jestem zupełnie inna”. Po jakimś czasie odkrywają jednak, że barwa, przed którą się wzbraniały, powoli do nich przemawia, przyciąga – że zaczynają się z nią utożsamiać. Na szczęście paleta kolorów i odcieni jest niezwykle bogata, więc zawsze można dobrać klientce barwy, które będą pasować i przypadną jej do gustu.

Kolor może podkreślić charakter, a czy może go też przytłumić?
Barwa stroju ma wydobywać atuty, ale nie może być ważniejsza od tego, kto ją nosi. Częstym błędem kobiet, które mają delikatną urodę, jest próba wzmocnienia jej poprzez założenie jaskrawego koloru. Intensywna barwa zamiast wyróżnić – przytłoczy. Nie chodzi przecież o to, by usłyszeć: „Ale masz piękną sukienkę!”, lecz: „Jak pięknie wyglądasz!”.

Kolor jest niezwykle istotny w oficjalnych sytuacjach. Nie powinien odwracać uwagi od tego, co mówisz i co sobą reprezentujesz. Ale to nie znaczy, że najbezpieczniej jest ubierać się od stóp do głów na czarno. Gdy spotykam się z klientkami na konsultacjach lub warsztatach, zaczynam od zadania im pytania o to, jakiego koloru mają najwięcej w szafie. Najczęściej pada odpowiedź: „czerni”. A jest to kolor, który tak naprawdę pasuje do bardzo niewielkiego grona kobiet – o wyrazistym, nasyconym typie urody. Inne albo postarzy, albo zdominuje. Błędne jest też powszechne mniemanie, że czerń optycznie wyszczupla sylwetkę. W rzeczywistości głównie ją okonturowuje, więc raczej wydobywa wszelkie mankamenty. Jeśli masz większy brzuch, masywne uda czy krzywe łydki – czarny to podkreśli. Tak samo działają jaskrawe barwy.

Czy przy wyborze kolorów warto kierować się intuicją?
Zwykle każdy podświadomie wie, jakie kolory są dla niego najwłaściwsze, ale czasem sobie nie dowierza lub tłumi ten wewnętrzny instynkt. Na przykład kobieta przeczuwa, że lepiej wygląda w kolorach chłodnych – są korzystne zresztą dla większości Polek – ale niejako z przekory ciągnie ją właśnie do radosnych, ciepłych. Jeśli ma dużą świadomość siebie, potrafi to wykorzystać i nadal ubierać się w barwy chłodne, a otaczać, na przykład w pomieszczeniach, ciepłymi – wtedy jej wewnętrzna potrzeba zostanie zaspokojona, a nie wpłynie negatywnie na wygląd. Inna ciekawa zależność – choć kobiety same mają wątpliwości, jakie kolory najbardziej do nich pasują, to zwykle bezbłędnie potrafią określić paletę barw innych osób. Od razu widzą, że koleżance jest świetnie w kobaltowej bluzce, a siebie z uporem maniaka potrafią latami stroić w brązy, mimo że wcale nie są dla nich odpowiednie.

Bardziej odważni w kwestii koloru są zwykle młodzi ludzie, choć z drugiej strony nie do końca są świadomi tego, w czym jest im dobrze. Najczęściej kierują się modą. Z wiekiem nabierają doświadczenia i wszelkie ich wybory – w tym kolorystyczne – stają się bardziej świadome i przemyślane. Do niektórych kolorów po prostu się dojrzewa. Często też aktem dorosłości jest właśnie udanie się po poradę do stylisty, który opracuje paletę kolorów, krojów ubrań, zrobi przegląd szafy czy uda się z tobą na zakupy.

Ciepłe czy zimne?

Typ kolorystyczny określa się w oparciu o cechy, takie jak: naturalny kolor włosów, oprawa oczu, odcień skóry, barwa tęczówki, kolor warg, piegów i znamion. Analizę wykonuje się w świetle dziennym, bez makijażu. Analizowana osoba zakłada biały czepek i pelerynę na ramiona, a następnie przykłada do twarzy różnokolorowe chusty podzielone na określone grupy kolorystyczne. Jeżeli chcesz sama zrobić szybką analizę, aby określić, czy należysz do ciepłego lub chłodnego typu, zrób sobie test ze złotą i srebrną apaszką. Przykładaj je na zmianę do twarzy. Jeżeli korzystniej wyglądasz w złocie (twoja twarz nabiera naturalnego odcienia, uwydatnia się kolor oczu i ust) – jesteś wiosną lub jesienią, czyli typem ciepłym, a jeżeli w srebrze – zimnym, czyli latem lub zimą.

Samanta Fałkowska, kreatorka wizerunku, stylistka gwiazd. Współpracowała z magazynami poświęconymi modzie, przy sesjach zdjęciowych, produkcji teledysków i pokazach mody. Oferuje profesjonalne doradztwo oraz szkolenia i konsultacje z zakresu kompleksowego udoskonalania wizerunku osób i firm.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze