1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Fobie – czego się boimy? Wszystkiego...

Lista naszych fobii rośnie z każdym kolejnym rokiem. Według jednej ze statystyk jest ich już ponad 700!
Lista naszych fobii rośnie z każdym kolejnym rokiem. Według jednej ze statystyk jest ich już ponad 700!
Fobia to zaburzenie nerwicowe, którego głównym objawem jest silny lęk przed konkretnymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami.

Już na samą myśl, że za tydzień wybierasz się do przyjaciół, którzy mieszkają na jedenastym piętrze masz ból głowy… Wejście do windy jest koszmarem. Takim samym jak badanie rezonansem magnetycznym. Wspomnienie o wjechaniu do tuby, choć miało miejsce półtora roku temu, do dziś wywołuje dreszcz. Powtarzasz sobie, że tym razem dasz radę, ale i tak koniec końców zdyszany wspinasz się na wspomniane jedenaste piętro po schodach. Bo nic nie jest gorsze niż zamknięte pomieszczenia. To klaustrofobia. Lista naszych fobii rośnie z każdym kolejnym rokiem. Według jednej ze statystyk jest ich już ponad 700! I mowa wyłącznie o tych kiedyś przez kogoś już nazwanych. Wśród nich są fobie bardziej popularne, jak właśnie klaustrofobia, czy arachnofobia – lęk przed pająkami albo akrofobia – lęk przed przebywaniem na dużej wysokości i przed spadnięciem z niej, ale jest też mnóstwo fobii, o których prawie nikt z nas nie słyszał… Na przykład: linonofobia, czyli lęk przed byciem związanym; motorfobia, czyli lęk przed samochodami; papirofobia – lęk przed papierem; amychofobia, czyli lęk przed drapaniem/byciem zadrapanym; ceterinfanofobia, czyli lęk przed dziećmi; doksofobia, czyli lęk przed wyrażaniem własnego zdania; tafefobia, czyli lęk przed pogrzebaniem żywcem; koulrofobia, czyli lęk przed klaunami; ekuinofobia, czyli lęk przed końmi; filofobia – lęk przed zakochaniem się; somnifobia, czyli lęk przed zasypianiem; genofobia, czyli lęk przed seksem; halitofobia, czyli lęk przed nieprzyjemnym zapachem z ust; skiafobia, czyli lęk przed cieniami, czy pyrofobia, czyli lęk przed ogniem. Ta lista się nie kończy.

Skąd ten lęk?

Fobia to zaburzenie nerwicowe, którego głównym objawem jest silny lęk przed konkretnymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami. Człowiek za wszelką cenę unika zetknięcia się z tym, co wywołuje w nim lęk, a to w sposób znaczący utrudnia mu normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Fobia to coś więcej niż zwykły strach, który jest udziałem większości z nas. Dlaczego? Bo w tym przypadku nie działają żadne racjonalne argumenty. Pomimo tego, że człowiek wie, iż jego fobia jest irracjonalna, czyli że lęk jest nieuzasadniony, nie jest w stanie kontrolować reakcji strachu, który czasem może prowadzić nawet do ataków paniki. A nawet jeśli nie dojdzie do ataku paniki fizyczne objawy fobii nie są niczym przyjemnym, to na przykład: problemy z oddychaniem, przyspieszone bicie serca, nudności, drżenie mięśni, uderzenia zimna lub gorąca, wrażenie zadławienia, ucisk w klatce piersiowej kojarzony z zawałem, poczucie dezorientacji, suchość w ustach, bóle i zawroty głowy. Nikt nie chciałby tego przeżywać. Ale wielu z nas przeżywa…

Czekolada, której nie zjem

Są takie fobie, które naukowcy uważają za pozostałość ewolucyjną. Trypofobia, czyli paniczny lęk przed otworami kilka lat temu trafiła do angielskojęzycznej Wikipedii. I właśnie ona ma – jak twierdzi Geoff Cole z University of Essex w Wielkiej Brytanii – korzenie ewolucyjne! Nazwa trypofobia pochodzi od greckich słów: „trypo”, co oznacza: wiercić, drążyć oraz „fobos”, czyli lęk. Choć prawdopodobnie wielu z nas słyszy to określenie po raz pierwszy przypuszcza się, że cierpi na nią całkiem spory odsetek ludzi. W tym przypadku fobię powoduje widok układu nagromadzonych dziurek – takich jak na przykład w przypadku kwiatu lotosu, plastrów miodu, otworów w ziemi zrobionych przez mrówki czy nawet tabliczki „bąbelkowanej” czekolady! Zdaniem naukowców trypofobia może być rodzajem reakcji obronnej na widok czegoś, co jest charakterystycznym elementem wyglądu wielu jadowitych zwierząt, stąd mowa o jej ewolucyjnym pochodzeniu.

Dezynfekcja i jeszcze raz dezynfekcja!

Mizofobia z kolei to lęk, który szczególnie dziś nabrał globalnego charakteru. Bowiem ten rodzaj fobii dotyczy patologicznego lęku przed zarazkami, bakteriami, nieczystością, zakażeniem oraz infekcją. Najczęściej wiąże się ona z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, ale może występować u wielu osób, szczególnie teraz, podczas pandemii.

Większość z nas próbuje dbać o higienę, to jasne, jednak tej grupie osób lęk przed zetknięciem się z zarazkami w sposób znaczący zakłóca codzienne funkcjonowanie. Do objawów mizofobii zalicza się bowiem: unikanie miejsc postrzeganych jako skupiska zarazków, przeznaczanie zbyt dużej ilości czasu na mycie się i odkażanie, obsesyjne mycie rąk, niechęć do dzielenia się osobistymi przedmiotami czy wręcz unikanie kontaktu fizycznego z innymi osobami… Przyglądając się objawom łatwo zauważyć, że ten rodzaj strachu może paraliżować życie. Ciężko wyobrazić sobie cieszenie się nim w pełni, kiedy wciąż skupieni jesteśmy na izolowaniu się od zarazków, czytaj – innych ludzi, „zagrażającego” świata…

W przypadku każdej fobii leczenie to proces dość długi i żmudny, ponieważ przyczyna zwykle leży głęboko w naszej psychice. Jednak psychoterapia, a czasem połączenie jej z odpowiednio dobranymi lekami przeciwlękowymi mogą zdziałać cuda. Bez wątpienia warto skorzystać z pomocy – nauczyć się panować nad lękiem, aby to on nie zawładnął bez reszty nami i naszym życiem.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze