1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Proces „passion” – sposób na lęk i niechciane emocje

Zużywamy wiele energii, aby nie czuć lęku oraz innych trudnych emocji. Jednak ucieczka nie jest wyjściem z sytuacji. (Fot. iStock)
Zużywamy wiele energii, aby nie czuć lęku oraz innych trudnych emocji. Jednak ucieczka nie jest wyjściem z sytuacji. (Fot. iStock)
Co zrobić, gdy lęk zatruwa nam życie? „Proces PASSION stworzony przez Aviego Grinberga pokazuje, jak możesz postępować z bólem, lękiem i innymi niedobrymi emocjami” – piszą Jeannine Mik i Sandra Teml-Jetter, autorki książki „Mamo, nie krzycz”.

Fragmenty książki „Mamo, nie krzycz” Jeannine Mik i Sandry Teml-Jetter (wyd. Muza). Wybór fragmentów i skróty pochodzą od redakcji.

Wyobraź sobie, że sprzątasz. Wreszcie, po długim czasie, mieszkanie prawie lśni. Wchodzisz do kuchni i widzisz, że twoje małe dziecko w kilka minut zamieniło ją w pole bitwy. Wszystko jest zabrudzone mąką, zalane wodą i oblepione ciastem. A pośrodku tego wszystkiego króluje twoje dziecko pogrążone w pracy. Można się zezłościć, czyż nie?

[…]

Jeśli jesteś odprężona i po kilku godzinach sprzątania nagle znajdujesz się w środku kuchennego bałaganu, prawdopodobnie będziesz przez sekundę przerażona – poczujesz lęk – ale przejdziesz przez to, a przy odrobinie ćwiczeń będziesz działać świadomie i rozważnie. Wszystko będzie dobrze. Jednak wiele z nas nie jest odprężonych. Nie dlatego, że mamy tak dużo spraw na głowie, lecz dlatego, że żyjemy w trybie permanentnego lęku. Rodzi się on w nas, jeśli przez dłuższy czas byłyśmy na niego narażone. Na przykład jeżeli wychowywałyśmy się w rodzinie, w której dochodziło do gwałtownych kłótni, podczas których byłyśmy obiektem przemocy słownej, emocjonalnej lub fizycznej, ignorowano nasze granice, w której słowa nie zgadzały się z czynami, było wiele niedopowiedzeń, dzieci były powiernikami tajemnic jednego z rodziców (i czasami nadal są), a przy tym czuły się odpowiedzialne za samopoczucie rodziców. Tę listę można by kontynuować niemal w nieskończoność. Przyczyn można upatrywać w tym, że nasi rodzice, ich rodzice i dziadkowie żyli w trybie lęku.

Avi Grinberg, refleksolog i twórca metody terapeutycznej nazwanej jego nazwiskiem, przedstawia ten długotrwały strach w filmie wideo na przykładzie zwierzęcia tropionego przez lwa. Normalnie polowanie szybko się kończy. Jeżeli zwierzę je przeżyje, może przepracować szok, odprężyć się i poświęcić się swojej typowej egzystencji. Ale jeśli lew tropi je przez wiele dni i nie daje mu spokoju, zwierzę nie potrafi sobie poradzić z intensywnością tego doświadczenia. Ten długotrwały strach to zbyt wiele, jest za długi, za intensywny i wyczerpujący.

Podobnie odczuwają dzieci. Jeżeli okresy lęku, na który są narażone, trwają zbyt długo, dzieci wycofują się i jakby opuszczają swoje ciało, żeby nie czuć lęku i długotrwałego stresu. Zamykają się we własnym, wewnętrznym świecie.

Co więc się dzieje, jeśli jako dziecko doświadczałaś długotrwałego lęku, dorosłaś i założyłaś rodzinę? Zawsze kiedy jako dorosła osoba przypomnisz sobie ten lęk, przestajesz odróżniać lęk z tamtych lat od tego z danej chwili. Stary lęk znowu staje się dla ciebie realny, doświadczasz go i próbujesz uciec od aktualnej sytuacji.

[…]

Mamy skłonność do tego, żeby unikać takich emocji. Zarówno u siebie, jak i u naszych bliskich. Wypieramy je, chociaż one także są częścią naszego życia. Naciskanie na coś sprawia, że do tego przywieramy. Zużywamy wiele energii, aby nie czuć lęku ani bólu. Ale wtedy nasz organizm nie może przepracować tych emocji, bo energia jest bezsensownie tracona na unikanie.

Zamiast tego Grinberg proponuje proces, który możesz wdrożyć, kiedy czujesz, że dopada cię lęk, dosięga ból lub opanowują inne nieprzyjemne emocje.

  • Pay attention (zwróć uwagę): kiedy dzieje się w tobie coś nieprzyjemnego, skieruj na to swoją uwagę, zamiast automatycznie uciekać przed tą sytuacją i tym samym przed sobą.
  • Agree (pozwól na to): pozwól na to, co właśnie teraz się w tobie dzieje – nawet jeżeli są to ból czy lęk.
  • Strengthen (wzmocnij to): wzmocnij, nawet przesadnie, doznania fizyczne związane z tym, co zachodzi w twoim organizmie. Jedną z możliwości jest świadome napięcie mięśni, by ciało stało się twarde i sztywne. Wytrzymaj to napięcie przez kilka sekund, a potem się rozluźnij. Obserwuj siebie i czuj. Jeżeli było to dla ciebie przyjemne, powtarzaj te czynności do chwili, aż się uspokoisz. Jeśli masz więcej czasu, możesz także wypróbować progresywną relaksację mięśni według Edmunda Jacobsona. Metoda ta polega na świadomym silnym napinaniu po kolei wszystkich mięśni ciała i rozluźnianiu ich. Podczas gdy jeden obszar jest napięty, pozostałe muszą być rozluźnione. Napinać i rozluźniać należy po kolei wszystkie mięśnie. Napięcie wytrzymujemy każdorazowo mniej więcej przez pięć sekund, a faza rozluźnienia trwa dziesięć. Napinasz i rozluźniasz, starając się przy tym poczuć też poszczególne obszary twarzy – oczy, brwi, czoło, wargi, język. W Internecie znajdziesz wiele dokładnych wskazówek dotyczących wykonania tego ćwiczenia.
  • Stop (zatrzymaj się): to magiczny moment w całym tym procesie. Podczas niego nagle przestajesz się wysilać i odpuszczasz.
  • Inhale and exhale (weź wdech i zrób wydech): zrób kilka głębokich wdechów i wydechów, żeby przepona się poruszyła, dzięki czemu zatrzymana w ciele energia będzie mogła ponownie płynąć. Nieprzyjemne odczucie wprawdzie w tobie pozostanie, ale zacznie przemijać, zamiast zostać zablokowane.
  • Open up (otwórz się): wejdź w fazę rozluźnienia. Może się zdarzyć, że poczujesz drżenia, skurcze, swędzenie lub łaskotanie. To wszystko energia.
  • New (otwórz się na nowe i nieznane): znajdź nowe drogi i możliwości i bądź otwarta na nowe, nieznane doświadczenia.

Ćwiczenie: Dzień bez lęku

Czy masz marzenia, których nie realizujesz z powodu lęku? Czy zabraniasz swojemu dziecku czegoś, bo się boisz? Ale nie dlatego, że to naprawdę byłoby dla dziecka niebezpieczne, tylko dlatego, że czujesz lęk? Czy podtrzymujesz związki, które nie są dla ciebie dobre, bo boisz się zmian?

Kim byłabyś bez tego lęku? Gdybyś przez jeden dzień była go pozbawiona, co byś tego dnia zrobiła? Co zrobiłabyś i n a c z e j? Zastanów się spokojnie nad poniższymi pytaniami oraz myślami i pozwól, aby odpowiedzi pojawiły się wtedy, kiedy będą chciały.

  • Co się z tobą dzieje, kiedy wyobrażasz sobie, że przez jeden dzień jesteś pozbawiona lęku?
  • Jak wyglądałby ten dzień? Wyobraź go sobie.
  • Jak miałby przebiegać? Co zrobisz po wstaniu z łóżka?
  • Z kim być rozmawiała i co byś powiedziała?
  • Jakie szanse daje ci taki dzień bez lęku?
  • Czy odważysz się taki dzień wcielić w życie? Dlaczego nie?
  • Jaki pierwszy krok zrobisz dziś, żeby uwolnić się od lęku i nabrać zaufania?

Tego rodzaju wizualizacja, podczas której wykorzystujemy siłę naszej wyobraźni, daje możliwość przeniesienia się w myślach do określonej sytuacji i wczucia się w nią. Poniżej pytania, które pozwolą ci bezpiecznie wybadać, jak zareaguje twój organizm na określone wyobrażenia:

  • Co się dzieje we mnie, kiedy wyobrażę sobie rozmowę, podczas której jestem całkowicie pozbawiona lęku?
  • Z kim rozmawiam? Co mówię? Jak mówię?
  • Jak reaguje mój rozmówca? Jakie reakcje rodzą się we mnie?
  • Czy lęk chce powrócić?
  • Z kim byłoby miło przeprowadzić rozmowę pozbawioną lęku, a który rozmówca spowodowałby, że lęk by się nasilił?

Możesz też czule zapytać siebie: „Na co sobie pozwalam?” albo: „Na co sobie dziś pozwoliłam? Co pozwoliłam sobie pomyśleć?”. Zastanów się nad tym. Dziś nie czujesz lęku! Chociaż być może tylko podczas tego ćwiczenia.

„Mamo, nie krzycz” to książka nie tylko dla rodziców, ale także osób planujących potomstwo. Znajdziemy w niej wiele praktycznych oraz ciekawych ćwiczeń, ułatwiających wypracowanie w sobie wewnętrznej równowagi.

Krzyk pozostawia po sobie ślady, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, a to z kolei prowadzi do tego, że je lekceważymy. Skutki agresji werbalnej odczuwamy przez pokolenia. Kiedy krzyczysz, dziecko odbiera to jako informację o zagrożeniu. Jego serce zaczyna mocniej bić, mięśnie napinają się, a żołądek ściska. Ten wzbudzany przez rodzica strach sprawia, że z czasem zaczyna ono tracić zaufanie do najbliższych mu osób. Dziś wiemy, że system podporządkowania dzieci dorosłym nie sprawdza się.

Jeannine Mik to dyplomowana trenerka komunikacji. Od 2003 roku prowadzi blog, na którym publikuje artykuły poświęcone świadomemu rodzicielstwu i stylowi wychowania inspirowanemu metodą Montessori. Przyświeca jej cel, by dzieci były traktowane przez rodziców z szacunkiem oraz zrozumieniem. Młodszy wiek nie stanowi bowiem o ich niższej wartości czy mniejszej ważności.

Sandra Teml-Jetter jest coachem par oraz doradcą rodzinnym. Ukończyła w tym zakresie wiele specjalistycznych kursów i szkoleń, m.in. prowadzonych przez Jespera Juula (familylab). Prowadzi własną praktykę terapeutyczną i jest zdecydowanym orędownikiem pozytywnego rozwoju emocjonalnego w rodzinie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze