1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Pozytywna Dyscyplina – na czym polega? Pytamy promotorkę metody Joannę Baranowską

Pozytywna Dyscyplina to oparta na szacunku i empatii skuteczna metoda wychowawcza wspierająca rozwój samodyscypliny, odpowiedzialności i samodzielności u dzieci w każdym wieku. (Fot. iStock)
Pozytywna Dyscyplina to oparta na szacunku i empatii skuteczna metoda wychowawcza wspierająca rozwój samodyscypliny, odpowiedzialności i samodzielności u dzieci w każdym wieku. (Fot. iStock)
Trudne zachowania dzieci to strategia radzenia sobie z niezaspokojoną potrzebą przynależności, czyli nieumiejętnością wymiany: dostaję i oddaję. Jak rodzice mogą ich tego nauczyć w duchu Pozytywnej Dyscypliny? Co to jest za metoda komunikacji z dziećmi? – wyjaśnia psycholożka Joanna Baranowska.

Skąd zgodnie z zasadami Pozytywnej Dyscypliny biorą się trudne zachowania u dzieci?
Z niezaspokojonej potrzeby przynależności i poczucia znaczenia. Żeby sobie z tym poradzić, dziecko wybiera jedną z czterech strategii: zwracanie na siebie uwagi, zemstę, złe wykorzystywanie władzy lub brak wiary w siebie. Złe zachowanie to tylko wierzchołek góry lodowej. Problem, jaki stwarza swoim zachowaniem dziecko, jest dla niego rozwiązaniem innego problemu – tego, którego właśnie doświadcza.

A w czym się przejawia wspomniane poczucie przynależności?
Poczucie przynależności polega na wymianie: dostaję i oddaję. Jeśli tej wymiany brak, dziecko topi się w nadmiarze, a potem – w swojej miłości do nas – uznaje, że przyjmowanie jest właściwym sposobem bycia w świecie, i oczekuje jeszcze więcej.

Zatem jak dziecko może w domu oddać miłość, którą dostaje?
Robiąc razem z nami to, co my: zejść do piwnicy, wybrać wspólnie potrawy na wigilijny stół, zdecydować, kto ubiera drzewko – włączyć się i zrobić coś dla swoich. Obowiązki domowe – gdy są naturalne i gdy wszyscy je w domu mają – to najlepszy sposób na budowanie u dziecka poczucia ważności, samodzielności, kreatywności i pewności siebie. Najtrudniejsze z perspektywy dorosłego to wyłączyć krytyka.

No właśnie, dla wielu dzieci obowiązki domowe to koszmar, bo cokolwiek zrobią, zawsze są krytykowane. Ja odkurzałam tylko środek dywanu, ale jakoś nie pamiętam, żeby mama po mnie poprawiała, czego zazdrościły mi koleżanki.
Po co komu perfekcyjnie odkurzony dywan? Dziecko chce włączyć się w to, co teraz jest do zrobienia, i nie musi niczego robić perfekcyjnie, zwłaszcza że rodzice też rzadko kiedy robią coś perfekcyjnie. Filarem Pozytywnej Dyscypliny jest nie perfekcja, lecz progres, a obowiązki mogą być okazją do radosnego spędzania czasu razem, ale to my jako dorośli musimy stworzyć tę atmosferę.

A jakie rozwiązanie zaczerpnięte z metody Pozytywnej Dyscypliny zastosować w dobrze znanej rodzicom małych dzieci sytuacji: mamy wyjść, jest późno, a dziecko zaczyna rozkładać kolejkę i rzuca w mamę butami, oprotestowując wyjście. Co mogę zrobić z nabzdyczonym, obrażonym na mnie, leżącym na podłodze w przedpokoju przedszkolakiem, kiedy mamy już piętnaście minut spóźnienia?
Możliwości jest masa. Możesz przeprosić, przytulić, dotknąć, powiedzieć: „Ojojoj, widzę, że dziś ci ciężko. Przytulas mocny może troszkę pomoże?”, dać prawo wyboru, rozproszyć jego uwagę. Na pewno nie warto wchodzić w awanturę z dzieckiem, lepiej odczekać, aż emocje opadną.

Już słyszę, jak czytający naszą rozmowę o Pozytywnej Dyscyplinie rodzice mruczą: „Akurat mam czas, żeby robić sobie przerwę”.
Proponuję zmierzyć przy okazji, ile minut zajmuje awantura. Ręczę, że więcej niż racjonalne rozwiązanie problemu. Ochłońmy przez 60 sekund, a potem oszacujmy, na co mamy czas. Jeśli skrzyczeliśmy dziecko, przeprośmy i zapytajmy, co się dzieje. Jeśli czasu absolutnie nie mamy, dajmy dziecku ograniczony wybór: „Idziesz na nóżkach, czy wolisz, żebym wzięła cię na ręce?”. Spokojnie i zdecydowanie. Potem weźmy dziecko na ręce i wyjdźmy.

Wiele dzieci – przyzwyczajonych do ciągłej przepychanki z rodzicami, rzucania w nich butami, wierzgania nogami i bycia wywlekanymi z domu na siłę – byłoby bardzo zdziwionych takim spokojnym zachowaniem rodzica, wdrażającego zasady Pozytywnej Dyscypliny.
Ale nauczyłoby się, że mama czy tata używają empatii i dobrze na tym wychodzi, że współpraca prowadzi do zgody, że warto mówić, co się czuje, bo innych to obchodzi. Kiedy zareagujemy jak dorośli, wygramy więcej, niż gdy tylko zmusimy dziecko, żeby robiło to, co my teraz chcemy.

Brzmi bardzo dobrze, ale obie wiemy, że wielu rodziców w takiej sytuacji zareagowałoby groźbą kary. Czy da się wychowywać dziecko bez kar, stosując Pozytywną Dyscyplinę w praktyce?
Da się i zaczęłabym od tego, żeby zadać sobie pytanie, kto wymyślił tę szatańską koncepcję, że aby dziecko zachowywało się dobrze, najpierw musi poczuć się źle. Kara niczego pozytywnego nie uczy, natomiast wyrządza dużo złego. Po pierwsze, po wymierzeniu kary rodzice często czują, że nadużyli władzy, że naruszyli relację z dzieckiem i stracili z nim kontakt. Po drugie, kary nie uczą dzieci żadnych kompetencji. Uczą, że siła wygrywa, za co dzieci odpłacą nam pogorszeniem zachowania.

W takim razie co zamiast kary?
W Pozytywnej Dyscyplinie mówimy, że prawdziwą alternatywą dla kar jest koncentracja na poszukiwaniu rozwiązań. Kiedy wszyscy jesteśmy spokojni, robimy burzę mózgów na przykład na temat: „Co zrobić, żeby łatwiej było wstać rano?”. Niektóre pomysły będą racjonalne, inne zwariowane, a jeszcze inne niemożliwe lub nie będziemy chcieli ich wdrożyć. Wypróbujmy któryś pomysł przez tydzień, potem sprawdźmy, czy zadziałało.

Są dzieci, które nieustannie dopominają się uwagi. Czy według Pozytywnej Dyscypliny deficyt uwagi jest czymś naturalnym?
Wręcz przeciwnie. Kiedy dziecko wierzy, że jest ważne tylko wtedy, gdy otrzymuje twoją uwagę, zrobi wszystko, by ją otrzymać. Ale my chcemy, żeby dziecko wierzyło, że jest ważne niezależnie od tego, czy dostanie uwagę.

W jaki sposób dać mu tę wiarę?
Napełnić dziecko przynależnością zamiast uwagą i wyręczaniem. Przytulić, dać buziaka, poprosić o pomoc. Powiedzieć: „Kochanie, muszę teraz napisać ważne pismo/zaszyć zasłony/ zadzwonić do wujka. Bardzo byś mi pomógł, gdybyś wrzucił klocki do skrzyneczek/ przygotował puzzle na potem/ zrobił mi herbatę. Możesz mi pomóc?”. Dziecko uczy się, że istnieje inna ważność niż tylko ta wynikająca z uwagi rodzica.

W Pozytywnej Dyscyplinie znane są „narady rodzinne”. Na czym one polegają?
Narada rodzinna to narzędzie budowania właśnie poczucia przynależności i znaczenia w domu. Ważne, żeby spotkania nie zmieniły się w okazję do narzekania czy rozwiązywania wyłącznie kwestii wychowawczych. Dlatego rodzina siada razem i zaczyna od bardzo trudnej rzeczy, to znaczy od mówienia sobie komplementów. Żyjemy w kulturze krytykowania i wytykania błędów, dlatego na początku będzie to dla dzieci trudne, ale po kilku próbach wszyscy nauczą się chwalić się nawzajem.

Wkrótce święta, będzie szczególnie dużo tematów, a może i napięć.
I nie wszystkie uda się rozwiązać. Błędy, porażki i kłopoty to wspaniały moment, żeby uczyć dzieci życia. Warto przy każdej okazji pokazywać im, że nie wszystko się udaje.

Jeśli teraz rodzic miałby zrobić jedną rzecz, to co byś poleciła jako przykład Pozytywnej Dyscypliny?
Poleciłabym wybranie jednej, dopasowanej do wieku dziecka książki Pozytywnej Dyscypliny i karty 52 narzędzi. To nowatorskie, niezwykle wspierające rodziców narzędzie, taki zewnętrzny mózg.

Zwróć uwagę, że nasza kultura wyposaża rodziców w bardzo ubogi arsenał środków wychowawczych: proszenie, polecenie, kary, szantaż, krzyki, podlizywanie się i… koniec. W stresie sięgniemy po jedną z tych metod, a karty to taki zewnętrzny twardy dysk. Twój się wyłączył, ale masz zapasowy. Trzymasz je w szafce w łazience…

I czytam z dzieckiem zamiast robić awanturę?
To na pewno rozładowałoby atmosferę. Dlaczego nie? Niech dzieci wiedzą, że też się uczymy i szukamy lepszych wzorców.

Karty powstały jednak z myślą o rodzicu – żeby przypominać sobie schematy pełnych szacunku strategii wychowawczych i po prostu wiedzieć, co jeszcze można zrobić. Dużo łatwiej będzie z nich korzystać po przeczytaniu choćby fragmentów dowolnej książki Pozytywnej Dyscypliny. Kiedy dziecko rozgrzeje cię do białości, mówisz: „daj mi chwilę, muszę zrobić siusiu” i idziesz do łazienki. Dziecko zostaje samo, więc ma czas, żeby – podobnie jak ty – ochłonąć. Ty masz czas, żeby przejrzeć fiszki, na których są aż 52 propozycje, co można zrobić w sytuacji kryzysowej z dzieckiem, i zawsze znajdziesz jakieś rozwiązanie pasujące do tego, co się akurat dzieje.

Joanna Baranowska, psycholożka, coach, prekursorka Pozytywnej Dyscypliny w Polsce, certyfikowany trener edukatorów Pozytywnej Dyscypliny.

Pozytywna Dyscyplina – zasady. Jak budować poczucie przynależności u dziecka?

  1. Zrezygnuj z kary.
  2. Zrezygnuj z pobłażliwości.
  3. Bądź uprzejmy i stanowczy jednocześnie.
  4. Stwarzaj dziecku okazje do rozwijania ważnych przekonań i umiejętności.
  5. Zapomnij o tym niemądrym przekonaniu, że aby dziecko zachowywało się lepiej, najpierw musimy sprawić, by poczuło się gorzej.
  6. Angażuj dziecko w ustalenie granic i zasad.
  7. Zadawaj pytania pełne ciekawości.
  8. Mów językiem wyrażającym i uprzejmość, i stanowczość.

Więcej w książce „Pozytywna Dyscyplina” Jane Nelsen.  Pierwszy rozdział książki ściągniesz bezpłatnie na pozytywnadyscyplina.pl. Więcej w książce „Pozytywna Dyscyplina” Jane Nelsen. Pierwszy rozdział książki ściągniesz bezpłatnie na pozytywnadyscyplina.pl.

Pozytywna Dyscyplina – przykłady. Komunikacja z szacunkiem

Rodzice i nauczyciele nawykowo prawią kazania oraz stawiają żądania, na które dzieci często reagują buntem lub oporem. Poniższe uprzejme i stanowcze zdania to przykłady Pozytywnej Dyscypliny, które pomogą uniknąć języka wyrażającego brak szacunku i skłonią dzieci do współpracy:

  • Teraz twoja kolej.
  • Wiem, że potrafisz powiedzieć to z szacunkiem.
  • Zależy mi na tobie i poczekam, aż obydwoje się uspokoimy i będziemy potrafili odnosić się do siebie z szacunkiem.
  • Jestem przekonana, że wymyślisz dobre rozwiązanie.
  • Działaj, nie mów (na przykład spokojnie i w milczeniu weź dziecko za rękę i pokaż, co należy zrobić).
  • Porozmawiamy o tym później. Teraz pora wsiadać do samochodu.
  • Teraz musimy już wyjść ze sklepu. Jutro spróbujemy raz jeszcze (kiedy dziecko ma napad złości).

Polecamy również: Karty Technik Pozytywnej Dyscypliny.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze