1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Objawy depresji u osób starszych bywają nietypowe. Reagujmy na każdą zmianę zachowania

Objawy depresji u osób starszych bywają nietypowe. Reagujmy na każdą zmianę zachowania

Bardzo trudnym, wręcz granicznym momentem w biografii człowieka jest zakończenie aktywności zawodowej. Na późniejszym etapie życia pojawiają się też takie trudności, jak rozmaite choroby oraz śmierć małżonka, rodzeństwa, przyjaciół. (Fot. iStock)
Bardzo trudnym, wręcz granicznym momentem w biografii człowieka jest zakończenie aktywności zawodowej. Na późniejszym etapie życia pojawiają się też takie trudności, jak rozmaite choroby oraz śmierć małżonka, rodzeństwa, przyjaciół. (Fot. iStock)
A może to po prostu starość? Symptomy choroby somatycznej? – zastanawiają się bliscy. Psycholożka Magdalena Liberacka-Dwojak przestrzega, że objawy depresji u osób starszych bywają nietypowe. Dlatego trzeba reagować na każdą zmianę ich zachowania.

Jak Polska wypada na tle świata, jeśli chodzi o depresję ludzi starszych? Czy życie w naszym kraju, nasza kultura i sposób funkcjonowania sprzyjają seniorom?
Niestety, odpowiedź jest negatywna. Zresztą Polska wypada źle w zasadzie we wszystkich znanych mi statystykach dotyczących zdrowia psychicznego – mamy bardzo dużo przypadków zachorowań na depresję w każdej grupie wiekowej. Do tego dochodzi ogromny odsetek osób niezdiagnozowanych. Wśród nich z całą pewnością pokaźną grupę stanowią osoby starsze – temat zdrowia psychicznego jeszcze ciągle stanowi dla nich tabu.

Dlaczego?
Wynika to z pewnych aspektów kulturowych oraz z utrwalonego przekonania, a w zasadzie bardzo rozpowszechnionego stereotypu, wedle którego osoba starsza nie musi być tak samo szczęśliwa, zadowolona z życia i aktywna jak osoby młodsze. Jest to oczywiście zupełną nieprawdą, bo zarówno poczucie szczęścia, jak i odpowiednia dla wieku aktywność są niezależne od numeru PESEL.

Drugi powód to nietypowość objawów depresji u osób starszych. Jest ją po prostu ciężko rozpoznać, szczególnie jeśli nie jesteśmy specjalistami. Czy to już depresja, czy po prostu najzwyklejszy proces starzenia się? A może dolegliwości, które męczą bliską nam osobę starszą, to zwyczajnie objaw chorób somatycznych?

To trudne pytania – tym bardziej że, mam wrażenie, mało kto jest zorientowany w temacie. O ile w czasie i zaraz po pandemii bardzo dużo mówiło się o depresji dzieci i młodzieży, o tyle prawie nie wspomina się o osobach starszych. Dziwi to o tyle, że podobno na depresję choruje już co trzeci senior!
Temat ten wyjątkowo rzadko bywa podejmowany, co moim zdaniem ma związek z faktem, że same osoby starsze bagatelizują swoje objawy, nie dzielą się nimi z otoczeniem, cierpią w ciszy. Kiedy zaniepokojony bliski zadaje zbyt natarczywe pytania, złoszczą się; często nie chcą też słyszeć o wizycie u specjalisty. Natomiast jeśli chodzi o wspomnianą przez Panią pandemię, to upłynęła nam ona wśród rozmaitych ograniczeń kontaktów społecznych. W opinii wielu ograniczenia te seniorów nadmiernie nie dotykały – widzi się ich często jako osoby, które i tak większość czasu spędzają same w domu, nie mają intensywnych kontaktów społecznych i zawodowych. To nam się niestety, zupełnie niesłusznie, wpasowało w ten obraz.

A więc kolejna mylna interpretacja rzeczywistości, podobnie jak z objawami depresji u seniorów. Powiedziała Pani, że bywają one bardzo zwodnicze.
Niektóre objawy u seniorów oni sami, jak również bliscy mogą traktować jako symptomy chorób somatycznych czy część naturalnego procesu starzenia się. Zaliczamy do nich często bezsenność lub, odwrotnie, senność nadmierną, bóle brzucha i głowy, uczucie nadmiernego zmęczenia, utratę apetytu, spadek masy ciała, trudności w utrzymywaniu koncentracji, problemy z pamięcią, obniżoną sprawność ruchową, utratę energii. Nierzadko pojawia się zapominanie o higienie osobistej czy o posiłkach, a także zmiany nastroju: płaczliwość, drażliwość, utrata zainteresowań, chęć unikania ludzi. Charakterystyczna dla tej grupy wiekowej jest złość i poczucie sfrustrowania. Mogą też nasilać się niektóre choroby, jak artretyzm. Tym, co nie występuje tak często u osób młodszych, jest zaburzenie funkcji poznawczych w przebiegu depresji, a więc osłabienie pamięci i koncentracji. Po 60.–65. roku życia zjawisko to może oczywiście stanowić naturalną część procesu starzenia, jednak w przypadku depresji jest dużo silniej doświadczane. Może pojawiać się spowolnienie myślenia, osłabienie uwagi; mogą występować trudności w planowaniu i realizowaniu zamierzonych działań oraz zapominanie – szczególnie zaburzenia pamięci krótkotrwałej. Wszystkie te objawy bywają też mylnie interpretowane jako sygnały pojawiającej się demencji. Dlatego tak ważna jest wizyta u specjalisty, przede wszystkim wtedy, jeśli zauważamy w zachowaniu bliskiego jakąś zmianę.

Mówiąc o specjaliście, ma Pani na myśli wizytę u psychiatry czy może lepiej zacząć od psychologa?
Dróg diagnozy jest sporo – ważne, by po prostu szukać pomocy. Ja często sugeruję rozpoczęcie procesu od wizyty u lekarza rodzinnego. Konsultacja u psychiatry, psychologa czy w poradni zdrowia psychicznego może być dla niektórych seniorów bardzo trudna, wywołać ogromny opór związany z obawą przed stygmatyzacją. Dla wielu osób ze starszego pokolenia spotkanie z lekarzem psychiatrą jest nadal równoznaczne z przyjęciem etykiety osoby chorej psychicznie. Na szczęście coraz więcej lekarzy rodzinnych potrafi podejść do pacjenta holistycznie i pomóc także gdy choruje dusza, nie tylko ciało.

Jak radzić sobie z tym oporem przed podjęciem leczenia u naszych bliskich?
Można zaproponować, że na wizytę udamy się razem, ale także pamiętać, żeby po prostu być z tą osobą, cierpliwie rozmawiać, poświęcać uwagę i czas, zachęcać do wspólnych aktywności: wyjścia z domu, spacerów, spotkań z innymi ludźmi. Trzeba to jednak robić niezwykle delikatnie – jeśli bliski odmawia, to nie naciskajmy, bo nacisk może przynieść odwrotny efekt. Pamiętajmy, że doświadczanie depresji jest czymś bardzo trudnym, nawet najbardziej podstawowe czynności osobie chorującej mogą wydawać się obciążające.

W naszej rozmowie używamy cały czas określenia „senior” lub „osoba starsza”, a mam wrażenie, że dziś granice wiekowe coraz częściej się zacierają. Z jednej strony mamy w tej grupie osoby mieszkające samotnie, od lat nieaktywne zawodowo, mocno schorowane, a z drugiej – ludzi, którzy dopiero co byli bardzo czynni, robili kariery, żyli intensywnie.
Kryteria wieku coraz bardziej się przesuwają i rzeczywiście jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu tą granicą, po przekroczeniu której rozpoczynała się kategoria seniora, był 60. rok życia. Teraz w rozmaitych badaniach na temat początku wieku senioralnego mówi się coraz częściej o 65., a nawet 70. roku życia. Liczba jest tu chyba jednak mniej istotna od pewnych zmian, jakie zachodzą na późniejszym etapie życia. Na pewno bardzo trudnym, wręcz granicznym momentem w biografii człowieka jest przejście na emeryturę: mamy wówczas do czynienia ze znaczącym zmniejszeniem zakresu obowiązków, zmianą ról społecznych, zmniejszeniem grona znajomych. Na późniejszym etapie życia pojawiają się też takie trudności, jak rozmaite choroby oraz śmierć bliskich: małżonka, rodzeństwa, przyjaciół.

Możemy się przed tym tąpnięciem jakoś zabezpieczyć? Można tu mówić o jakiejkolwiek profilaktyce?
Bardzo dobrze już zawczasu zaplanować, a następnie podjąć, wszelkiego rodzaju aktywizacje. Myślę o rozmaitych zajęciach w klubach seniora, uniwersytetach trzeciego wieku, muzykoterapii – tych możliwości jest teraz bardzo wiele, a zajęcia, jakie proponuje się seniorom, prowadzone są na bardzo wysokim poziomie. To mogą być wykłady, spotkania, ćwiczenia nakierowane na poprawę funkcji poznawczych, wycieczki. Wcale nie chodzi o pogrywanie w karty przy stoliczku w domu opieki społecznej!

Bardzo istotny jest też ruch. Wiadomo, że w omawianej przez nas grupie wiekowej mogą występować w tej kwestii pewne ograniczenia; pojawia się artretyzm, reumatyzm, ciało nie jest tak sprawne jak kiedyś. Pamiętajmy jednak, że nie chodzi o to, by uprawiać sporty wyczynowe, ale by wyjść na spacer, do ogrodu, regularnie wykonać ćwiczenia rozciągające czy oddechowe, dopasowane do stopnia naszej sprawności.

U osób starszych depresja może łączyć się z innymi chorobami, jak np. cukrzyca, problem z tarczycą czy nadciśnienie. Mogą też pogarszać ją niektóre leki przyjmowane na stałe. Jak sobie z tym radzić? W jakiej kolejności leczyć?
Powiedzenie, że depresja może łączyć się z innymi chorobami, to za mało. W tym wieku łączy się ona z nimi dwukierunkowo. Znamy choroby, które mogą ją nasilać, a nawet stanowić jej przyczynę, jak zaburzenia czynności tarczycy, serca, choroby Parkinsona czy Alzheimera. Objawy depresyjne mogą też pogarszać się pod wpływem niektórych leków przyjmowanych na stałe.

Z drugiej strony depresja może negatywnie wpływać na choroby somatyczne, nasilać je: weźmy choćby nadciśnienie, cukrzycę czy łuszczycę. I znowu: najważniejsza jest diagnoza i opieka specjalisty. Tym seniorom, którzy obawiają się dołączyć leczenie antydepresyjne do swojej codziennej rutyny, warto powiedzieć, że dzisiejsze leki antydepresyjne są w pełni bezpieczne, można łączyć je z innymi stosowanymi środkami farmakologicznymi. Nie musimy już wybierać, co leczyć.

Farmakoterapia to jeden z filarów leczenia depresji; za drugi uważa się psychoterapię. Czy jest ona skuteczna w przypadku seniorów?
Jak najbardziej; coraz więcej terapeutów wybiera nawet taką specjalizację, choć myślę, że z seniorami pracuje ich dziś większość. Psychoterapia daje świetne rezultaty: pomaga w akceptacji siebie i swojej sytuacji życiowej, w radzeniu sobie z trudnościami. Przynosi ulgę w żałobie, która bardzo często pojawia się w okresie senioralnym i która bywa przedłużona (tzn. trwa ponad rok), nierzadko przekształcając się w klasyczne zaburzenia depresyjne. Dodajmy, że lęk przed własną śmiercią również stanowi częsty temat poruszany na psychoterapii. Miewa on charakter ciągły, w odróżnieniu od ostrego, typowego dla różnego rodzaju fobii. W naszej kulturze jest to nadal temat tabu, który bagatelizujemy albo odsuwamy. Niesłusznie, bo śmierć to przecież sprawa zupełnie naturalna: czeka każdego. Spróbujmy więc o tym z bliskimi rozmawiać, jeśli widzimy, że odczuwają taką potrzebę. Rozmowa może dać im poczucie, że nie są sami, a to już bardzo dużo! Warto też spróbować zdiagnozować, z czego ten lęk przed śmiercią wynika. Czy ktoś bliski obawia się zależności od innych, bólu i dolegliwości, czy autentycznie – nieistnienia? W wypadku tych pierwszych dwóch medycyna może zaoferować wiele skutecznych rozwiązań.

Zanim przeszłyśmy do lęku, wspominała Pani jeszcze o innym charakterystycznym objawie depresji u seniorów: złości.
Złość i frustracja są bardzo częstym objawem depresji u osób starszych, a szczególną uwagę trzeba na nie zwrócić dlatego, że nierzadko łączy się z nimi autoagresja. Tym, co powinno nas zaniepokoić, jest, jak już powiedziałam, jakakolwiek zmiana u naszego bliskiego: jeśli wcześniej nie wykazywał skłonności do pewnego rodzaju zachowań, a nagle zacznie – warto się sprawie przyjrzeć. Dlaczego to takie istotne?

Otóż zgodnie z danymi Komendy Głównej Policji w 2015 roku prawie 2000 osób po 60. roku życia podjęło próbę samobójczą, która okazała się skuteczna. W 2019 roku było to ponad 1500 osób. Specjaliści podkreślają, że seniorzy wydają się pod tym względem bardzo zdeterminowani i przez to często skuteczni w swoich działaniach.

Zatem jeśli widzimy, że pojawia się problem autoagresji, działajmy natychmiast. Zaniepokoić powinny nas przede wszystkim wszelkie zachowania mające na celu uszkodzenie własnego ciała. Mogą one przybierać różne formy, od samookaleczeń po uderzanie się, wyrywanie włosów, szczypanie się, rozdrapywanie fizycznych ran.

Czasem jednak o depresji nie daje nam znać żaden wyraźny objaw; zaczyna się od „niewinnej” anhedonii. Wiele osób myśli wtedy: „nie powinienem/ nie powinnam czuć się smutna czy zmęczona, mam przecież dobre, wygodne życie”.
To dobre, wygodne życie przed depresją nie chroni! Do znudzenia powtarza się, że depresja to choroba demokratyczna. W wypadku seniorów oznacza to, że zagrożony jest nią zarówno mieszkaniec DPS-u, jak i dobrze sytuowany emeryt nadal aktywny zawodowo; samotna staruszka, ale i dziadek otoczony kochającymi dziećmi i wnukami. Każdy z nas jest najlepszym specjalistą od samego siebie, dlatego gdy cokolwiek zaniepokoi nas we własnym samopoczuciu, nie bójmy się sięgać po pomoc.

Można zacząć od samooceny, sprawdzenia pewnych rzeczy w sieci – dzisiejsi seniorzy to przecież w dużej mierze osoby czynne cyfrowo, sprawnie poruszające się w Internecie. Znajdziemy tam sporo kwestionariuszy, jak chociażby Geriatryczna Skala Oceny Depresji Yesavage’a. Wszystkie one mogą okazać się pomocne. Potem zaś koniecznie poszukajmy pomocy specjalisty.

Magdalena Liberacka-Dwojak, psycholożka i seksuolożka w Centrum Terapii i Rozwoju Dziecka oraz Człowieka Dorosłego, pracownik naukowo-dydaktyczny i doktorantka na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Pracuje z seniorami jako psycholożka, a także przy tworzeniu skierowanych do nich produktów do treningu pamięci i koncentracji.

Gdzie szukać wsparcia?

Fundacja „Twarze Depresji” kilka lat temu przeprowadziła kampanię na temat depresji osób starszych, wsparła także jako partner kampanię „Srebrny Odcień Depresji” przygotowaną przez Fundację ITAKA. Dziś oferuje konsultacje zdalne dla osób poszukujących pomocy. Odbywają się one przy wykorzystaniu wideo, bowiem, jak podkreśla Anna Morawska-Borowiec, prezeska fundacji, zwykła rozmowa telefoniczna nie wystarcza do postawienia diagnozy. Więcej informacji na ten temat: www.twarzedepresji.pl/pomocpsychologiczna

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze