1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Dzikość i mądrość – mężczyzna w czterech etapach swojego życia

(Fot. iStock)
(Fot. iStock)
O. Richard Rohr, franciszkanin z Nowego Meksyku przekonuje, że sposobem na przełamanie kryzysu tożsamości, na jaki skarży się dziś wielu mężczyzn, jest duchowość. W swojej książce „Dzikość i mądrość” przywołuje przykład Hindusów, według których życie mężczyzny składa się z czterech etapów, następujących w określonej kolejności. W zachodnim świecie zakłóciliśmy ten porządek, bo czerpiemy z tradycji Wschodu tylko to, co nam pasuje. Jak wrócić na drogę, która prowadzi do źródła?

Dopiero w Indiach odnalazłem kulturę, w której rozumie się i docenia zarówno mężczyznę mądrego, jak i dzikiego. Nie twierdzę, że wszyscy Hindusi płci męskiej udają się w podróż, którą chcę opisać, ale w jednym z kościołów w południowych Indiach widziałem obraz przedstawiający takich mężczyzn. Jest to element ich kulturowego dziedzictwa i wiedzy.

Zachodnia technologia i sposób myślenia weszły już na teren tradycyjnej kultury hinduskiej i, podobnie jak w innych przypadkach, starają się ją podkopać. W kulturze tej istnieje jednak nadal idealny wzorzec odbycia całej podróży, który zdecydowanie różni się od naszego sposobu nabywania wiedzy w szkółce niedzielnej dla dzieci, i późniejsza „wiara” w to, czego się tam nauczyliśmy, do końca życia. Według Hindusów życie mężczyzny składa się z czterech klasycznych etapów.

Początek drogi

Pierwszy etap to etap studenta. Kiedy chłopiec należący do wyższej kasty zbliżał się do dorosłości, był wysyłany na naukę do guru, którego zadaniem było nauczyć powierzonego mu chłopca tego wszystkiego, co kultura hinduska i religia mówią na temat życia i jego tajemnic. Chłopiec uczył się hinduskich tradycji ludowych, pisma hindi, a także dyscypliny i samokontroli umysłu i ciała przez medytację i jogę.

Drugi etap to etap gospodarza. Kiedy młody mężczyzna jest w wieku stosownym do ożenku, rodzice aranżują jego małżeństwo i zaczyna on prowadzić życie rodzinne i zajmować się interesami. Może zostać rolnikiem, rzemieślnikiem lub kupcem, pracować umysłowo, być urzędnikiem lub żołnierzem. W dzisiejszych czasach może zostać profesjonalistą w naszym, zachodnim znaczeniu tego słowa, lekarzem, prawnikiem, nauczycielem itp. Oczekuje się od niego nie tylko utrzymania swojej najbliższej rodziny, ale także brania udziału w życiu szerszej rodziny oraz przyczynienia się do dobrobytu całej społeczności w stopniu, w jakim pozwalają mu na to jego talenty. Tradycyjna kultura hinduska jest zorientowana zarówno na rodzinę, jak i społeczeństwo.

Wewnętrzne oddalenie

Trzeci etap to etap eremity. Kiedy my traktujemy utrzymanie domu i prowadzenie interesów jako główny, a nawet ostateczny cel w życiu, hindusi uważają, że jest to zaledwie etap pośredni, po którym zaczyna się coś, co możemy mylnie uznać za wcześniejszą emeryturę. Etap ten może się zacząć w momencie, gdy mężczyzna zadba o rodzinę na tyle, że nie będzie go ona już potrzebować. Zwykle dzieje się to wtedy, gdy synowie podejmują pracę i zapewniają rodzinie dochód, sami stając się gospodarzami. Ojciec jest wtedy wolny i może przejść do kolejnego etapu w życiu. Często zbiega się to czasowo z narodzinami pierwszych wnuków.

Eremita jest określany czasem mianem „mieszkańca lasu”. Nie dlatego, że wszyscy eremici mieszkają w lesie, ale dlatego, że często oddalają się od bliskich i mieszkają sami. Możemy ich potraktować jako hinduski odpowiednik mnichów, którzy jednak nie wstępują do żadnego zakonu ani klasztoru. Mogą oni nawet pozostać w domu rodzinnym, jednak oddzielają się od pozostałych i nie podejmują już decyzji. Po latach doświadczania życia są teraz na pozycji, z której mogą zacząć je rozumieć, próbować spojrzeć na nie szerzej. Czytają święte księgi, medytują i rozmawiają z guru, poszukując rozumienia sensu życia.

Z innej perspektywy

W porównaniu z hinduskim sposobem widzenia życia nasze patrzenie jest niezmiernie krótkowzroczne. Kiedy podejmujemy pracę lub wybieramy zawód, koncentrujemy się na naszym dobru materialnym, a co najwyżej myślimy o własnej najbliższej rodzinie nuklearnej. Zwykle nie myślimy o pracy jako o środku do odkrycia naszej „duszy” lub poznania świata w szerszej perspektywie.

Na Wschodzie tego rodzaju podejście jest prawdopodobnie związane z historią życia Buddy, który wbrew nakazowi ojca opuścił jego bezpieczny pałac i odkrył ból świata. Odrzucił on następnie swojego ojca za to, że ten ukrywał przed nim prawdę, i był to początek jego nawrócenia. Jezus uczynił coś podobnego, kiedy w wieku dwunastu lat celowo porzucił rodziców, aby przebywać „w domu Ojca”. Nigdy ich za to nie przeprosił, nawet wtedy, gdy matka martwiła się o niego i robiła mu wyrzuty (Łk 2,41- 52). W rzeczywistości jest to jedyna opowieść, jaką znamy z młodości Jezusa, a przedstawia ona klasyczne zachowanie inicjacyjne. Kolejny raz słyszymy o Jezusie, kiedy podejmuje inicjację w wieku trzydziestu lat, udając się na czterdzieści dni na pustynię. Dopiero potem przyjmuje swoją rolę, swoje zadanie, swoją rolę męską, a wszystko to buduje na doświadczeniu bycia „umiłowanym synem”.

W stronę mądrości

Nasze zachodnie wyobrażenie o idealnej emeryturze jest indywidualistyczne albo nawet hedonistyczne, nawet jeżeli wielu ludzi robi coś więcej, służąc innym i podejmując wolontariat, korzystając z rekolekcji duchowych i studiując. Jednak wiele osób odsuwa się od dzieci, rodziców i społeczeństwa, w którym przeżyli tak wiele lat, i wyjeżdża do idealnego „miasta słońca”. Kiedy przez tyle lat brało się udział w wyścigu szczurów i nie miało się z tego przyjemności, przynajmniej teraz można się odprężyć i nie robić zupełnie nic. Inni mogą poświęcić ten czas na ćwiczenie uderzeń kijem golfowym, zajęcie się hobby, na które nigdy nie było czasu, albo remont piwnicy, który zawsze trzeba było odłożyć na później. Wszystkie te zajęcia są oczywiście ważne, jednak tylko z pewnej perspektywy. Żadne z nich nie prowadzi do rozwoju osobistego ani intelektualnego, troski o innych, przekazywania mądrości lub głębszego poszukiwania Boga i prawdy. Tymczasem w Indiach jest jeszcze jeden etap!

Czwarty, ostatni etap duchowego rozwoju mężczyzny w Indiach to etap mędrca lub świętego. Po latach poszukiwań sensu życia, po zmianie perspektywy widzenia świata mężczyzna ma szanse poznać jego tajemnice, gdy osiągnie sześćdziesiąt, siedemdziesiąt lat. To właśnie do tego przygotowywał się w życiu. On sam może być teraz guru, niekoniecznie jako zawodowy nauczyciel, ale jako mężczyzna, do którego można udać się po mądrą radę. Doświadczył on już wszystkiego – młodości i starości, męskości i kobiecości, zdrowia i choroby, dobra i zła, samotności i życia w społeczności, prób i porażek, głodu i sytości, działania i ciszy, życia i śmierci – i teraz może to połączyć w pełną znaczenia całość, zarówno dla siebie samego, jak i dla każdego, kto poszukuje jego mądrości.

Fragment książki: „Dzikość i mądrość”, wyd. Wam; skrót i śródtytuły pochodzą od redakcji.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze